gru 21 2017
KOLEJNA NASZA AFERA
KWP Olsztyn: Zatrzymali nieuczciwych diagnostów.
35- i 38-latek usłyszeli po kilkadziesiąt zarzutów.
Olsztyńscy policjanci współpracując ze szczycieńską prokuraturą zatrzymali dwóch diagnostów samochodowych, którzy są podejrzani o przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za fikcyjne przeglądy pojazdów. Mężczyźni w wieku 35 i 38 lat usłyszeli kilkadziesiąt zarzutów. Ich los podzieliło także 15 właścicieli pojazdów, którzy pojazdy tylko na papierze przechodziły badania techniczne, często nawet nie wjeżdżając na stanowisko diagnostyczne. Podejrzanym grożą kary nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Do policjantów Wydziału dw. z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie od jakiegoś czasu docierały sygnały dotyczące nierzetelnego lub fikcyjnego wykonywania przeglądów samochodowych na jednej ze stacji w powiecie szczycieńskim. Funkcjonariusze postanowili zweryfikować docierające do nich informacje. W tym zakresie nawiązali współpracę z Prokuraturą Rejonową w Szczytnie.
Policjanci sprawdzili jak wyglądały przeglądy w stacji diagnostycznej, ustalili świadków oraz zabezpieczyli dowody w tej sprawie. Zebrane przez kryminalnych materiały potwierdziły, że dwóch mieszkańców tamtejszego powiatu, mężczyzn w wieku 35 i 38 lat, pracujących na stanowiskach diagnostów samochodowych, przyjmowało korzyści majątkowe za fikcyjne lub nierzetelne przeprowadzenie badań technicznych.
Do tej pory funkcjonariusze wskazali co najmniej kilkadziesiąt przypadków, w których właściciele samochodów zarówno osobowych, jak i ciężarowych przechodzili obowiązkowe badanie techniczne pojazdów często nie wjeżdżając nawet samochodem na teren stanowiska diagnostycznego, a w wielu przypadkach nie pojawiając się nawet w takim punkcie.
Na początku ubiegłego tygodnia miała miejsce realizacja sprawy. 35-latek oraz jego o trzy lata starszy współpracownik zostali zatrzymani. Po przesłuchaniach usłyszeli po kilkadziesiąt zarzutów: 35-latek – 27, a 38-latek – 24. Los mężczyzn podzieliło także 15 właścicieli pojazdów, którzy zdecydowali się wręczyć korzyść majątkową za dokonanie wpisu o przebytym badaniu technicznym bez wcześniejszego sprawdzenia lub pozornego sprawdzenia pojazdu.
Policjanci w dalszym ciągu dokładnie sprawdzają i analizują zebrany w tej sprawie materiał dowodowy. Jak sami zaznaczają, sprawa jest w początkowej fazie realizacji i ma ona charakter wielowątkowy. Nieuczciwym diagnostom grożą kary nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Stracą także uprawnienia do wykonywania działalności w tym zakresie. Odpowiedzialności nie unikną także nieuczciwi właściciele pojazdów, którym grozi podobna kara pozbawienia wolności.
Już od wielu lat policjanci walczą z nieuczciwymi diagnostami stacji samochodowych, ponieważ ich niezgodne z prawem postępowanie może mieć tragiczne skutki. Gdy na drogi wyjeżdżają nie zawsze sprawne technicznie auta, stwarza to ogromne zagrożenie nie tylko dla kierowców takich samochodów, ale także i dla innych uczestników ruchu.
Należy pamiętać, że zgodnie z art. 229 par. 6 Kodeksu karnego, nie podlega karze sprawca przestępstwa jeżeli korzyść majątkowa lub osobista albo ich obietnica zostały przyjęte przez osobę pełniącą funkcję publiczną, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim organ ten o nim się dowiedział.
(IN/TM)
– – – – – – –
http://warminsko-mazurska.policja.gov.pl/ol/aktualnosci/40316,KWP-Zatrzymali-nieuczciwych-diagnostow-35-i-38-latek-uslyszeli-po-kilkadziesiat-.html
. . . . .
TO NIE NASZA AFERA,
21 grudnia 2017 @ 15:15
I by jej nie było, gdyby podstawowe wyniki badań z urządzeń były zapisane
w rejestrze badań. Nikomu jednak na tym nie zależy.
Dlatego nieliczni diagności nie dowidzą pojazdów na swoim badaniu
i CEPIK niczego nie rozwiązał i nie rozwiąże. Kamery i zdjęcia wyłącznie dla naiwnych.
Pozdrawiam.
dP
21 grudnia 2017 @ 17:05
„To nie nasza afera.”
Możemy oczywiście przyjąć, że to nie jest nasza afera, tylko:
1/
właścicieli SKP, którzy nie chcą zainstalować kamer, gdyż mają pełną świadomość tego, co się na ich SKP dzieje. A mając jelenia-diagnostę mogą dalej – od ponad dekady! – nadal kręcić swoje lody.
W takiej sytuacji wystarczy winą obarczyć środowisko właścicieli, które reprezentuje PISKP, że nic w tej sprawie od dekady nie zrobili.
2/
nielicznych odszczepieńców, którzy statystycznie nie stanowią ewentualnego obciążenia dla naszego środowiska zawodowego, więc nie musimy w ten problem angażować naszego OSDS-u.
3/
niektórych producentów naszych oprogramowań reklamujących się dodatkowo usługą „wsparcia i pomocy”. Bo cóż to za „wsparcie i pomoc”, gdy nagle zamykają naszych kolegów. Gdyby ci nasi koledzy byli wspierani, gdyby świadczono im rzeczywistą pomoc, to tych żenujących faktów nikt by nie publikował.
4/
urzędników naszego resortu transportu, którym jest na rękę taka sytuacja. Oni co miesiąc na takie opisy czekają z utęsknieniem. Dzięki temu mogą za nasze pieniądze budować kolejne struktury administracyjne pod pozorem koniecznej poprawy opisanej wyżej sytuacji. Więc zawsze się zgodzą na kolejne wnioski PISKP, że tych kamer, to jednak nie.
Ale jak już wejdzie TDT, to kamery . . . – czemu nie?
Bo będzie argument za słusznością wprowadzonych rozwiązań. I nikt nie będzie dociekał, dlaczego ich nie wprowadzono 10 lat wcześniej, bo padnie argument: lepiej późno, niż wcale.
Możemy w ten sposób zwalać winę na wszystkich wokół. Ale prawda jest tylko jedna. W ramach naszych branżowych organizacji mogliśmy z tym sami, już bardzo dawno temu zrobić właściwy porządek.
Bo byli tacy, którzy wiedzieli, jak to zrobić. Ale słuchano innych, dzięki którym teraz czekamy na kolejną podobną aferę . . . .
I pozdrawiam
dP
Afera a kamera!
22 grudnia 2017 @ 08:19
Pozwolę się zapytać, jaką funkcję musi spełniać kamera, aby nie zaistniała afera.
Czy wystarczy jedna kamera, która będzie rejestrowała, że taki samochód był na przeglądzie i nie istotne czy był sprawny czy też niesprawny albo niepełno sprawny?
Może musi być kilka kamer i tu by się przydała ich liczba lub taka kamera
na stałe przyczepiona do diagnosty jak obecnie testują policjanci.
Pozdrawiam.
dP
22 grudnia 2017 @ 20:56
Proponuję rozpocząć najpierw od jednej kamery, która będzie rejestrowała, czy to-to było na BT, czy było tylko „wirtualnie”.
O resztę będziemy sie martwić potem, gdy rozprawimy się z tym najważniejszym naszym (?) kłopotem.
I pozdrawiam
dP