lip 25 2016
WAKACYJNY LUZIK
Wakacyjny luzik? Gdy wokół dzieje się więcej złego niż dobrego?
Więc z letniego wypoczynku . . . – guzik.
1. Przegrana walka.
Do Antka z Maciarewiczów już idą Powstańcy Warszawscy – z gołymi rękoma (a kiedyś, choć na Tygrysy mieli Visy).
Tym razem karabiny zostawili . . . .
Poszli na swój (może ostatni już!) bój o nasz honor, o naszą wolność słowa i o historyczną prawdę.
Okropnie ryzykują będąc bezbronii i wyposażeni tylko w Słowo i w Prawdę. Bo są starzy (stany zawałowe i nie tylko), są zmęczeni walką o Życie, często schorowani, ze świadomością nieuchronnie mijającego czasu.
Ale walczą do końca, Ci Nieustarszeni Powstańcy na lekach, na rentach i emeryturach. Zamiasta Visów i karabinów w dłoniach trzymają starcze laski i balkoniki dla niepełnosprawnych ruchowo . . . .
Ale poszli, tradycyjnie (!) bez żadnego realnego wsparcia!
Przeciwko nim, przeciwko Powstańcom Warszawskim jest cały PiS z urzędniczym aparatem rządowym (+ Policja i Wojsko Polskie) wspieranym przez aparat prezydencki.
Oni znowu musieli przegrać . . . – po raz kolejny w historii zawiedli ich nasi przywódcy.
Jak można tak pomiatać Bohaterami?!?!
Przegraliśmy wszyscy mając takich rządzących.
II. Mordują dzieci.
Złoczyńcy z ISIS ścięli głowę ciężko przestraszonemu dziecku, chłopcu, który miał 10 lat. Wyobrżacie sobię mękę tego chłopca, Jego strach i przerażenie?!?!
Czy jesteście w stanie chociaż trochę to sobie to wyobrazić?
Ci zboczeńcy uważają, że nawet dzieci są czemuś winne i dlatego skazują je na śmierć ścinając im głowy.
Musimy pamiętać, że dzieci są takie, jak je wychowamy. Dzieci nigdy nie są winne na tyle, aby skazywać je na śmierć. Już nie mówiąć/pisząc o śmierci zadanej przez ścięcie mieczem głowy (sic!).
Za ewentualne winy dzieci w takim wieku odpowiadają zawsze rodzice.
A do tego bandyci z ISIS poinformowali potem, że głowę ścięli mu . . . – „przez pomyłkę”.
Wielu z nas myli się co do prawidlowej oceny całej tej sytuacji i odnośnie diagnozy oraz kroków zaradczych. Ale jedno jest zastanawiające. W czasie II Wojny Światowej koalicja międzynarodowa pokonała nieco (?) większego wroga, czyli Niemcy, Japonię i Włochy.
A teraz bezsilnie obserwujemy tylko, jak mordują nasze dzieci.
Podobno najbogatsi tego świata nie chcą zakończenia tego konfliktu. Zależy im na podsycaniu wojen i waśni religijnych, bo wówczas nikt nie zagląda im w ich finansowe papiery, nie zdaje kłopotliwych pytań o to, jak zarabiają i na co wydają swoje miliardy.
A rządzący tańczą, jak im zapłacą (ci, którzy mają czym zapłacić). Więc też podsycają te nienawistne informacje . . . .
IV. Historia i Prawda.
Mam mandat ku temu, aby się wypowiadać na temat Prawdy i Historii, bo jestem stary i niejedno już widziałęm na własne oczy i niejedno słyszałem z bardzo wiarygodnych źródeł.
Słowo „Polegi” zawsze oznacza wcześniejsze świadome przystąpienie do bitwy/walki.
Słowo „polegli” nigdy/przenigdy nie będzie oznaczało przypadkowych, Przypadkowych, PRZYPADKOWYCH ofiar w jakimkolwiek wypadku drogowym lub nawet samolotowym, czy w jakiejkolwiek katastrofie lotniczej.
I nie wiem na 100 procent, czy Kuba Rozpruwacz także był islamistą. Być może takim islamistą (ukrytym?) był Jagiełło walczący z niosącym kaganek chrześcijańskiej oświaty (+ przyszłą UE) na nasze ziemie Zakonem Krzyżackim, być może.
Ale takimi islamistami na pewno nie był Hitler i Stalin.
Więc nie wszystko, co złe wywodzi się z islamu. Nie piszmy historii na nowo, bo się nie przyjmie. Tylko ośmiesza piszących.
I poniedziałkowo pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
P.S.
Pozwólcie, że zwolnię tempo . . .
Azaliż nie jest to lato? Wszak i wakacje już mamy.
26 lipca 2016 @ 00:11
Witam
Po namowach i uzgodnieniach mailowych postanowiłem przy odrobinie chwili powrócić do komentarzy. Postanowiłem, że temat taki jak ten jest dobry na początek do wspólnej polemiki.
Zatem zaczynajmy 🙂
I – Przegrana Walka…
Czy na pewno przegrana? Ostatecznie zdecydowano się na „przemycenie” pięciu nazwisk, do tego ze sprawą Wojny jak i Powstania jakoś tam związanych, więc może to nie do końca przegrana? Nie tragizujmy.
Ja osobiście większego niesmaku dopatruje się w tym kontekście w terenach i mi i Panu chyba (przynajmniej geograficznie) bliższych – w POZNANIU. Niestety ten upokarzający apel miał byc również elementem obchodów Poznańskiego „Czerwca 56”. Ostatecznie Miasto odsunęło wojsko polskie (celowo z małych liter) od głównej części oficjalnych obchodów. Bo o ile dla Powastania Warszawskiego pewne Osoby o których wspomniałem powyżej miały jakieś znaczenie bezpośrednie lub pośrednie (działania powojenne), to tutaj na żaden kompromis nie można się było zgodzić!!
Szkoda, że tego aspektu Pan nie zauważył…
A ja np. w ramach komentarza powiem, że cieszę się, że tzw. „wojsko polskie” nie brało udziału w głównej, oficjalnej części obchodów w Poznaniu. No bo czyż to właśnie nie to wojsko było przyczyną tragedii „Czerwca 56”? I ja osobiście nie chcę słyszeć, że to było inne wojsko, inne czasy i inne rozkazy… Bo historia pokazuje że po czasie „wojsko” zawsze się tłumaczy takimi właśnie argumentami – takie były czasy, takie rozkazy, ale teraz jesteśmy innym wojskiem! A ja mówię NIE!! To samo wojsko właśnie udowodniło, że nadal jest tym samym wojskiem! Wojskiem, które będzie ślepo wypełniać rozkazy polityków! Dziś każą bezcześcić imię bohaterów – i co – TCHÓRZE to robią tymi głupimi apelami!! Czy ktoś ma wątpliwości czy ponownie wyjechali by na ulice czołgami przeciwko cywilom bo tak Wielki Macior kazał?? Zrobili by to bez zająknięcia!! A za 15-20 lat najwyżej we wspólnej defiladzie znów przeproszą… Bo taki był rozkaz…
Cóż to za niby zawodowa armia, w której zawodowi oficerowie nie mają odwagi powiedzieć NIE!!?? Gdzie honor, odwaga, losy Ojczyzny?!
Dla mnie to DNO, a nie armia… Zresztą – czemu się dziwić? Przecież wmawia się nam, że bez chłopaków z USA i ich wyrzutni rakiet na naszym terenie nasz potencjał wojskowy to zero… Powoli zaczynam rozumieć dlaczego kadrę wojskowa nazywa się TREPAMI. Całkiem zasłużenie.
Uważam, że ten aspekt tej sprawy NALEŻY (!) zaznaczyć…
II – Mordują dzieci…
To doprawdy straszne i nie zamierzam tego komentować.
Szkod tylko, że komentuje Pan takie wydarzenie, a nie komentyje Pan tego, że Syryjski UCHODŹCA, zamordował właśnie maczetą Polkę… Może to jeden z tych, których przyjmowanie tak Pan manifestuje?
I co Pan powie? Że to odosobniony przypadek? W kontekście Niemiec i ostatniego tygodnia chyba nie bardzo, co? Trochę za dużo i tych islamistów w tych „wyjątkach potwierdzających przypadek”, nieprawdaż?? A może dopiero jak uchodźcy z islamu zaczną mordowac w Polsce zmieni Pan zdanie? Tak samo jak zmienił Pan zadnie w sprawie wielu tematów merytorycznych dotyczących SKP…
PKT 4? IV? Raz Pan używa takiej numeracji, raz takiej… A pkt III/3 to i tak w ogóle nie było 😉 Ale do rzeczy. Pan naprawdę uważa, że ktastrofa, w której giną najważniejsi urzędnicy Państwowi PODCZAS WYKONYWANIA OBOWIĄZKÓW SŁUŻBOWYCH, to to samo, co jakis tam wypadek?? Prezydent Kaczyński wraz z najważniejszymi oficjelami Państwa i Honorowymi Gośmi nie jechał na narty do Karpacza, żeby przyrównywać to do wypadku drogowego… To żenujące.
Jestem absolutnym przeciwnikiem polityki PiS, nie byłem i nie jestem zwolennikiem Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego etc… Jestem zdecydowanym wrogiem gloryfikacji tego wypadku i jego wybranych ofiar (o czym wspomniałem powyżej), ale też za żenujące uważam przedstawienie największej tragedii politycznej i narodowej bez precdensu w skali śiwiata do wypadku drogowego… Proszę się opamiętać!!!
Pozdrawiam
Błażej K.
PS. A w pkt II byłbym rad za podanie, na jakie źródła/opracowania historyczne się Pan powołuje, twierdząc, że III Rzesza była „nieco większym wrogiem”. Jaki potencjał, przez jaki pryzmat i w jakim okresie Pan porównuje, skoro pisząc o kooalicji międzynarodowej (czyli rozumiem mamy na myśli minimum rok 1942) pisze Pan, że III Rzesza, wraz z Japonią i Włochami prezentowały większy potencjał… W czym przepraszam? 🙂 Proszę o podanie źródeł historycznych, bo może coś przeoczyłem.
26 lipca 2016 @ 18:32
Witam W. Szan. Interlokutora!
I. Przegrana walka.
Pozwolę sobie mieć inne zdanie.
Wojski Polskie zapisało teraz w swoich annałach, że wygrali bitwę z Bohaterami Powstania Warszawskiego. Tylko sam nie wiem, czy i czego gratulować. Ciekawe, czy za parę miesięcy nie pojawi się postulat ustanowienie nowego święta w Wojsku Polskim, święta Pokonania Powstańców Warszawskich….
Bohaterowie Powstania Warszawskiego przegrali z Wojskiem Polskim. Przedtem przegrali z wojskiem niemieckim.
Przecież nie sądzimy naszych Bohaterów, tylko tych, którzy ich pokonali. Bo w tych i takich okolicznościach – bez żadnego wsparcia – nasi Bohaterowie musieli przegrać.
O Poznaniu nie pisałem, bo nie mogę pisać o wszystkim.
II. Mordują dzieci, czyli proste prawdy są tylko dla prostych ludzi.
1/ Racja: nawaliła numeracja! To moja wina – przyznaję się!
2/ Co do aktów terroru.
Proszę pamiętać też, że proste prawdy są dla prostych ludzi, czyli dla prostaków. Ludzie inteligentni nie szukają nawet prostych rozwiązań, bo ich w świecie nigdy i nigdzie już nie ma.
Jak donoszą media, w Japonii faszysta zabił nożem ok. 20 chorych osób – nie był islamistą.
Postępujące rozwarstwienie społeczeństw (bogaci się bogacą a biedni biednieją) powoduje brak perspektyw i frustrację. Być może na takie frustracje bardziej narażeni są genetycznie mieszkańcy „wschodu”, być może. Ale przypadek A. Breivik-a i Andreasa Lubitz-a (z polskimi korzeniami?) wskazuje na coś innego.
III. Prawda i Historia.
Potencjał ISIS a potencjał gospodarczy, ludnościowy, zbrojeniowy, finansowy, intelektualny, itd., itp., et’cetera samej tylko III Rzeszy, to . . . .
Nie ma o czym pisać/mówić (notoria).
Więc musi dziwić, że to para-państwo jeszcze trwa – z woli najbogatszych tego świata.
Pozdrawiam
dP
27 lipca 2016 @ 22:09
Szczerze mówiąc nie doczytałem w mediach, że napastnik z Japonii miał poglądy faszystowskie. Ale może mi umknęło.
Wiem tylko, że zaraz po naszej wymianie zdań kolejni muślińscy islamiści zaatakowali Kościół w Normandii i zasztyletowali Księdza. Nie byli komunistami, nazistami, ani nikim takim… Niestety kolejni wyznawcy mahometa czy tam innego pomiotu… Parfrazując naszego „ulubieńca” – przypadek?
A dlaczego to państwo (islamskie) ma nie trwać? Jak Pan niby sobie wyobraża jego zagładę? Konwencjonalne naloty tego nie zrobią, a atak atomowy raczej nie wchodzi (niestety) w grę. A akcja zbrojna? Które niby państwo ma interes gospodarczy, czy polityczny, aby wysłać tam powiedzmy 200-300 tys. armię lądową? Armię, która musiała by tam walczyć – bo tam już nie ma mowy o misji stabilizacyjnej. Proszę tego lokalnego jednak konfliktu nie powrównywać do globalnej wojny totalnej, jaką była II WŚ.
Żadna wojna nie jest walką dobra ze złem, tylko brudnym konwenansem wielu często zmieniających się opcji. Nawet Druga Wojna taka była i w pułapke tego faktu sam Pan tu wpadł 🙂 Z jednej strony pisał Pan o potencjale Państw Koalicji przeciwko Pańśtwom Osi, ale w innym miejscu Hitlera i Stalina stawiał Pan w jednym rzędzie, jako tych złych… No to w końcu jak? Przecież Stalin ostatecznie był właśnie w Koalicji antyhitlwerowskiej… Więc chyba nie był zły, co? 🙂
Zresztą – załóżmy, że ktoś w końcu zniszczy te państwo islamskie – nawet jutro. To co Pan sobie dalej wyobraża? Że te tabuny Syryjczyków wrócą do tego biednego i zniszczonego wojną kraju, skoro lewacki socjal UE daje im takie korzyści? Nie bądźmy naiwni… Zachodnia Europa już tą wojnę przegrała. I tylko zdecydowana postawa Polski, mówiąca uchodćom islamskim NIE jest szansą dla nas…
A przykład Brevika dobrze Pan przytoczył. Kto wie, czy jeszcze nie za naszego życia człowiek ten nie zostanie o ironio narodowym bohaterem, którego czyn w przyszłości będzie określany w historii nie inaczej, aniżeli pierwszy odważny sygnał na brak zgody na lewackie rządy w UE. Przykład Lubitz’a z kolei w tym gronie dla mnie kompletnie nietrafiony. To był człowiek ze zwykłymi zaburzeniami, działający wyłącznie z pobudek osobistych, bez jakiejkolwiek manifestacji o charakterze politycznym, więc nie do końca rozumiem ten przykład.
Pozdrawiam
Błażej K.
28 lipca 2016 @ 21:20
I. cyt.” coś mi umknęło”?
Nic nie umknęło, bo to osobiście ja sam byłem napisałem. Nasz Informator należy także do branżowych mediów. Więc nic nikomu nie umknęło.
II. Nie jestem wojskowym, więc nie wiem, jak wygrywa się wojny z ISIS. To nie do mnie i nie do nas należy.
III. „Szansa dla nas”?
Na nic nauki Papieża? Na nic nauki Mamy i Taty o pomocy słabszym? Tworzymy nową polską specyficzną Moralność i nową Etykę?
A to, że nam kiedyś pomagano, to nic nie znaczy? Żadnej wdzięczności i próby odwzajemnienia dobroci?
IV. „Zwykłe zaburzenia” ?
Określanie nawet teoretycznie „narodowym bohaterem” kogoś kto morduje z zimną krwią dzieci i młodzież to . . . . – ewidentna przesada (zwykłe zaburzenie, to zbyt mocne określenie?).
dP
28 lipca 2016 @ 11:59
ten Japończyk to bardziej narodowy socjalista
3 sierpnia 2016 @ 07:19
Witam
Krótko i do rzeczy zatem, bo rzeczowa dyskusja jest najbardziej owocna.
Skoro nie wie Pan jak wygrać wojnę z ISIS to po co Pan zabiera głos w tej sprawie i daje przykłady sojuszów, koalicji z II WŚ??
Na co nauki Papieża Pan pyta… No ja myślę, że wyłącznie do osobistych rozważań, bo póki co nie jesteśmyt na szczęście Państwem wyznaniowym i dostojnicy kościelni polityki dyktować nam nie będą. Z Watykanem to troche dziwna sprawa. Z całym szacunkiem dla Jego Świętobliwości Franciszka, ale w sprawach wojennych Watykanowi zdatrzało się już „chybiać” w zajmowaniu stanowisk… Przykład II WŚ jest jak znalazł akurat… A może by tak Watykan pobudował ośrodki dla uchodźców?? No – tylko to nie tylko dach nad głowa trzeba – muszą dobry socjal zapewnić, bo bez tego uchodźcy i tak do DE i FR będa jednak dążyć… Za wolnością – a jakże 😉
Proszę to przemyśleć w świetle porównywania Polsiej emigracji – z dowolnego okresu – do dzisiejszego zjawiska.
A odnośnie pkt IV Pańskiej wypowiedzi to ciągle nie wiem do kogo i w jakim kontekście się Pan odnosi. Proszę konkretnie napisać. Ja ciągle obstaje przy swoim, że nie widzę związku w porównywaniu mordu o podłożach politycznych z czynem szaleńca o podłożach wyłącznie emocjonalnych (takich czy innych). Bądźmy poważni.
Pozdrawiam
Błażej K.