sty 17 2016
ROLA MEDIÓW
Rola mediów w podsumowaniu minionego tygodnia.
Czyli, to nie zbrodnia napisać podsumowanie minionego tygodnia. Rola mediów i ich właściwe wykorzystanie, a nie tylko spanie.
Niektórzy prezesi potrafią właściwie wykorzystać współpracę z mediami. Niedawno, bo zaledwie 6 stycznia br. pisałem o branżowej propagandzie w głównym wydaniu dziennika tvp, gdzie wypowiadał się m.in. Prezes Faryś – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/moje-to-i-owo/
Jako wieloletni zwolennik programu pierwszego Polskiego Radia przypominam tylko, że w godzinach rannych i dopołudniowych bardzo często mamy poruszane problemy motoryzacyjne. Kierowcy skarżą się wówczas na stan naszych dróg, właściciele pojazdów dyskutują o jakości warsztatowych napraw, użytkownicy pojazdów o jakości naszego PoRD i zasadności nakładanych mandatów, itp., itd., et’cetera. To dlatego staram się słuchać każdego dnia, albowiem raz po raz poruszana jest też nasza branżowa problematyka związana z funkcjonowaniem naszych SKP, więc także naszego zawodu insp. UDS-a.
Niewątpliwie, prawdą jest, że brakuje w tych ciekawych dyskusjach głosu naszego środowiska.
A wracając do pytania, jaka ma być ta rola mediów dla naszego środowiska . . . .?
Bo jadę sobie, i jadę, a tu maszszsz, jak z liścia w twarz!
Bo minęło zaledwie 7 dni, czyli przysłowiowa „chwila”, aby ponownie usłyszeć Prezesa Farysia w mediach. Tym razem w pierwszym programie Polskiego Radia w godzinach rannych, gdy jechałem na sprawę karną przeciwko naszym kolegom do Raciborza – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/12212/
I ponownie było o tym samym, czyli podobno nowoczesna motoryzacyjna Ukraina i nasz motoryzacyjny zaścianek polski, bo oni rzekomo już nie sprowadzają, a my jeszcze tak (chodziło tam o rzekomy „złom samochodowy” z zachodu).
No maszszsz . . . .
Ale niezależnie od tego, na ile treści zawarte w wypowiedziach Prezesa Farysia z PZPM odpowiadają rzeczywistości, to zasadne jest pytanie, dlaczego inni nasi branżowi prezesi nie potrafią się tak skutecznie przebić w naszych ogólnopolskich mediach?
No dlaczego?
Ja wiem, że niektórym mieszkańcom ze wsi trudno jest poruszać się w mieście (za wysokie progi „mocium panie”?), ale trzeba się chociaż starać!
Ponadto prawda jest też taka, że nie całe składy zarządów naszych branżowych organizacji składają się wyłącznie z mieszkańców wsi. Więc może na takie rozmowy w mediach delegować jakiegoś mieszczucha, który bez stresu potrafi sklecić dwa sensowne słowa w obronie naszego środowiska?
Ja wiem, że publiczne występy to stres tym bardziej, gdy wcześniej były jakieś wtopy z mediami, gdy np. omawiano rzekome problemy z „anglikami” (itd., itp., et’cetera), być może.
Ale polecam tu zasadę, która jest prosta i nie nudzi: jeśli potrafi coś choć jeden człowiek (np. Prezes Faryś), to to samo jest do osiągnięcia także dla innych ludzi.
Bo, jeśli Prezes Faryś wie, że to media tą czwartą władzą w rękach mają, to dlaczego inni prezesi tego nie kumają? I jeżeli trzy pierwsze władze (ustawodawcza, sądownicza i wykonawcza) nie rozumieją, nie chcą, bądź nie potrafią realizować słusznych postulatów i zamierzeń naszego środowiska, to pozostała już tylko władza mediów – ta czwarta. Bo poza tymi czterema władzami jest już tylko . . . . – ulica!
Więc jest pytanie o to, czy nasze problemy będziemy chcieli załatwić na ulicy, czy też może jednak spróbować za pośrednictwem czwartej władzy. Bo władza wykonawcza, czyli nasz (?) resort transportu jeszcze śpi i nie wiemy jak długo będzie spał. A my już dość długo czekamy…….
Tak więc, zalecam bardziej aktywne formy organizacyjnej działalności w naszej branży. Intensyfikacja wzajemnych kontaktów na kierowniczych szczeblach naszych organizacji, wzajemne uzgadnianie planowanych przedsięwzięć medialnych, szukanie kompromisu dla spraw spornych (zamiast pisania listów). Wzorem Prezesa Farysia należy uderzyć w ogólnopolskie media, czyli dotrzeć do nich, aby za ich pośrednictwem usłyszało nas polskie społeczeństwo.
Należy przekonywać, dyskutować, mówić o potrzebie uzupełnienia, sprostowania, wyprostowania, wyjaśnienia, uzasadnienia lub objaśnienia wcześniej prezentowanych poglądów przez innych dyskutantów.
To się da zrobić, tylko trzeba chcieć, czyli wolę walki mieć.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
18 stycznia 2016 @ 13:20
Tak napisał autor informatora. https://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/12223/#comments
(…)W tym pierwszym spotkaniu po 10-ciu latach zorganizowanym przez WK UM Bydgoszcz dla środowiska właścicieli SKP oraz diagnostów z terenu miasta i powiatu bydgoskiego (szkoleniowym, czy konferencji?) uczestniczyć będą zaproszeni goście instytucjonalni (ITD, Policja) oraz inni reprezentanci naszego środowiska, jak np. szef firmy Norcom p. Norbert Jezierski, czy też autor naszego „Niebędnika diagnosty”, czyli Prezes Piotr Gębiś.(…)
3 Comments (Obiektywny)
(…)Powiązania tych organizacji (UM Bydgoszcz – NORCOM Poznań) jest tak widoczne, że zaczyna być rażąco bezczelne. Może w obecnych czasach za te „tłuste koty” i ich układy weźmie się w końcu odpowiednia służba – choćby CBA?(…)
10 Comments (Obiektywny) (…) Jesli ktoś nie widzi jawnego układu na linii UM Bydgoszcz – NORCOM Poznań + ośrodek szkolenia PERFECT musi po prostu być ślepy (bo zapewne i przedstawiciele PERFECT byli na tym spotkaniu).
Co ma CBA do prywatnych szkoleń? Nic!! Ale dlaczego UM Bydgoszcz w swoich działaniach dotyczących SKP współpracuje (i popiera!!) TYLKO z jednym ośrodkiem szkolenia i tylko z jednym dostawcą oprogramowania to już może by ich mogło zainteresować…(…)
Na miejscu autora „Informatora „ w ramach pełnej uczciwości, przekazałbym te sugestie zainteresowanym, jednocześnie udostępniając wszelkie dane „Obiektywnego”.
1. Urząd Miasta Bydgoszcz [email protected]
2. NORCOM Poznań [email protected]
3. PERFEKT [email protected]
4. POLICJA Bydgoszcz [email protected]
Na pewno Pan Grzegorz Krzemieniecki i Obiektywny dysponują stosownym materiałem, który wzbudzi zainteresowanie CBA- tak jak piszą.
Również każdy z czytelników może zgłosić pod wskazany adres, swoje wątpliwości z prośba o wyjaśnienie. Miejmy nadzieje , że zainteresowani zareaguje i sprawdzą wiarygodność informatorów albo uznają ich za para-nienormalnych.
20 stycznia 2016 @ 10:22
Z uwagi na tak szerokie zainteresowanie tą bydgoską inicjatywą jestem przekonany, że kolejne takie spotkanie (za rok, a może wcześniej?):
1/ będzie już OTWARTE,
2/ będzie miało status Naukowej lub chociaż para-naukowej konferencji,
3/ a miejsce obrad będzie trzeba nieco zwiększyć (trzykrotnie?).
Splendor z tego tytułu spadnie (jak grom z jasnego nieba) na W. Szan. Organizatorów, zaś korzyść dla naszego środowiska ogromna.
A rolą mediów jest wspieranie tego typu cennych inicjatyw!!!
I pozdrawiam
dP