Przemyślenia po konferencji naszego OSDS-u w Bolesławcu, po konferencji szkoleniowej w Krakowie i w Poznaniu. Czyli jeszcze raz o cenie oraz o różnych atrakcjach i propagandowych akcjach.
Żywa dyskusja, jaka miała miejsce w dniu wczorajszym na temat usługi szkoleniowej adresowanej do naszego środowiska insp. UDS-ów skłoniła mnie do tego, aby podnieść jeszcze jeden aspekt (no, może dwa) tego zagadnienia.
Musimy zauważyć, że niektóre Urzędy corocznie organizują takie lub bardzo podobne konferencje szkoleniowe całkowicie bezpłatnie (sic!).
Rynek jest bezwzględny, więc gdy jedna konferencja szkoleniowa jest bezpłatna, a druga z opłatą (choćby 20 zł), to ta druga wydaje się za droga. Przykładem tego niech będą coroczne bezpłatne konferencje organizowane w Krakowie przez Kierownika Konrada Kuźmę z jego Ekipą, podobnie w Rzeszowie lub powrót tej cennej inicjatywy w Bydgoszczy. Bo tak, czy inaczej, są to cenne inicjatywy dla naszego środowiska, choć (nieco?) konkurencyjne nie tylko dla naszego OSDS-u, czy też SITK.
Jeżeli nasi Koledzy w niektórych miastach mają dostęp do podobnych, ale bezpłatnych konferencji szkoleniowych, a do tego w podobnym gronie uczestników i umundurowanych prelegentów, to musi być jakaś dodatkowa atrakcja, która spowoduje ich przyjazd. I do takiej atrakcji na pewno nie należy cena w wysokości 180 zł.
I przypominam, że sieć Biedronka na polskim rynku wygrała ceną.
II. Atrakcje branżowe.
Spotkania w zaprzyjaźnionym gronie niewątpliwie należą do takich atrakcji. Ale, gdy skład osobowy tego grona się zawsze powtarza, to zaczyna wiać nudą – i po atrakcji.
To dlatego nasze konferencje muszą stawać się coraz bardziej urozmaicone, innowacyjne i atrakcyjne. Taką atrakcją na pewno zawsze było i może być jeszcze jakiś czas nazwisko zaproszonego Gościa lub Urzędnika Odpowiedniej Rangi. Ale to także już przerabialiśmy, więc trzeba stale szukać nowych „atrakcji”, które nijako od nowa zainteresują nasze środowisko zawodowe.
Poszukiwanie nowych i ciekawych rozwiązań dla starych tematów jest może i trudne, ale nie niemożliwe. Moim zdaniem warto poważnie rozważyć połączenie sił organizacji/stowarzyszeń dla zwiększenia atrakcyjności naszych branżowych spotkań. Izolowanie się nie jest dobrym wyjściem tym bardziej, gdy ze strony innych jest wola współpracy.
Do niewątpliwych atrakcji może też należeć żywa, ale merytoryczna dyskusja.
III. Jak zaradzić nudzie branżowej.
Na dzień dzisiejszy mamy do czynienia z pewnym powtarzającym się schematem w zakresie konferencji szkoleniowych. Przemawiają służby mundurowe, urzędnicy państwowi i samorządowi. A my siedzimy cicho jak strusie i przysłuchujemy się, niczym grupa podlotków na pogadance o bezpiecznym seksie.
Wygląda to tak, że niby nie mamy nic do powiedzenia. I dopiero na internetowych forach dajemy upust swoim frustracjom.
Myślę, że po tych ostatnich 5 latach wszelakich dyskusji nasze środowisko dojrzało już do pewnej samodzielności. Widać to choćby po tym, jak dyskusje forumowe nabierają merytorycznego koloru i innowacyjnego wigoru (w myśleniu). Więc może czas już na naszą inicjatywę.
Może tę naszą inicjatywę zaprezentować Policjantom Ruchu Drogowego, którym nieopatrznie zlikwidowano szkołę ruchu drogowego z funkcjonującą tam dla celów szkoleniowych stację kontroli pojazdów. Może warto ich zaprosić na jakieś warsztaty, gdzie pod naszym fachowym okiem pokażemy im, jak i czym szuka się usterek w pojazdach? Bo po wystąpieniu Pana Policjanta na bolesławieckiej konferencji ponownie przekonaliśmy się o tym, jakie niedostatki w technicznym wyszkoleniu im domagają.
Co Wy na to, żeby już odwrócić role i stać się szkolącymi zamiast wiecznymi szkolonymi?
Pyta i pozdrawia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
P.S.
Ja nie kwestionuję faktu, że w Bolesławcu „rozmowy kuluarowe były bezcenne” dla ich uczestników. A dla innych Koleżanek i Kolegów?
Bo moim skromnym zdaniem najważniejsze jest pytanie, czy te konferencyjne rozmowy przyniosły jakiś pozytywny efekt dla całego środowiska insp. UDS-ów w Polsce? Czy efekty tych rozmów (poza wymianą „najświeższych wiadomości branżowych”, a często plotek) przyniosą poprawę sytuacji, w jakiej pracujemy na SKP.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
cze 15 2016
PRZEMYŚLENIA PO KONFERENCJI
Przemyślenia po konferencji naszego OSDS-u w Bolesławcu, po konferencji szkoleniowej w Krakowie i w Poznaniu. Czyli jeszcze raz o cenie oraz o różnych atrakcjach i propagandowych akcjach.
I. Cena – już chyba po raz ostatni, po https://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/porownanie-konferencji/
Żywa dyskusja, jaka miała miejsce w dniu wczorajszym na temat usługi szkoleniowej adresowanej do naszego środowiska insp. UDS-ów skłoniła mnie do tego, aby podnieść jeszcze jeden aspekt (no, może dwa) tego zagadnienia.
Musimy zauważyć, że niektóre Urzędy corocznie organizują takie lub bardzo podobne konferencje szkoleniowe całkowicie bezpłatnie (sic!).
Rynek jest bezwzględny, więc gdy jedna konferencja szkoleniowa jest bezpłatna, a druga z opłatą (choćby 20 zł), to ta druga wydaje się za droga. Przykładem tego niech będą coroczne bezpłatne konferencje organizowane w Krakowie przez Kierownika Konrada Kuźmę z jego Ekipą, podobnie w Rzeszowie lub powrót tej cennej inicjatywy w Bydgoszczy. Bo tak, czy inaczej, są to cenne inicjatywy dla naszego środowiska, choć (nieco?) konkurencyjne nie tylko dla naszego OSDS-u, czy też SITK.
Jeżeli nasi Koledzy w niektórych miastach mają dostęp do podobnych, ale bezpłatnych konferencji szkoleniowych, a do tego w podobnym gronie uczestników i umundurowanych prelegentów, to musi być jakaś dodatkowa atrakcja, która spowoduje ich przyjazd. I do takiej atrakcji na pewno nie należy cena w wysokości 180 zł.
I przypominam, że sieć Biedronka na polskim rynku wygrała ceną.
II. Atrakcje branżowe.
Spotkania w zaprzyjaźnionym gronie niewątpliwie należą do takich atrakcji. Ale, gdy skład osobowy tego grona się zawsze powtarza, to zaczyna wiać nudą – i po atrakcji.
To dlatego nasze konferencje muszą stawać się coraz bardziej urozmaicone, innowacyjne i atrakcyjne. Taką atrakcją na pewno zawsze było i może być jeszcze jakiś czas nazwisko zaproszonego Gościa lub Urzędnika Odpowiedniej Rangi. Ale to także już przerabialiśmy, więc trzeba stale szukać nowych „atrakcji”, które nijako od nowa zainteresują nasze środowisko zawodowe.
Poszukiwanie nowych i ciekawych rozwiązań dla starych tematów jest może i trudne, ale nie niemożliwe. Moim zdaniem warto poważnie rozważyć połączenie sił organizacji/stowarzyszeń dla zwiększenia atrakcyjności naszych branżowych spotkań. Izolowanie się nie jest dobrym wyjściem tym bardziej, gdy ze strony innych jest wola współpracy.
Do niewątpliwych atrakcji może też należeć żywa, ale merytoryczna dyskusja.
III. Jak zaradzić nudzie branżowej.
Na dzień dzisiejszy mamy do czynienia z pewnym powtarzającym się schematem w zakresie konferencji szkoleniowych. Przemawiają służby mundurowe, urzędnicy państwowi i samorządowi. A my siedzimy cicho jak strusie i przysłuchujemy się, niczym grupa podlotków na pogadance o bezpiecznym seksie.
Wygląda to tak, że niby nie mamy nic do powiedzenia. I dopiero na internetowych forach dajemy upust swoim frustracjom.
Myślę, że po tych ostatnich 5 latach wszelakich dyskusji nasze środowisko dojrzało już do pewnej samodzielności. Widać to choćby po tym, jak dyskusje forumowe nabierają merytorycznego koloru i innowacyjnego wigoru (w myśleniu). Więc może czas już na naszą inicjatywę.
Może tę naszą inicjatywę zaprezentować Policjantom Ruchu Drogowego, którym nieopatrznie zlikwidowano szkołę ruchu drogowego z funkcjonującą tam dla celów szkoleniowych stację kontroli pojazdów. Może warto ich zaprosić na jakieś warsztaty, gdzie pod naszym fachowym okiem pokażemy im, jak i czym szuka się usterek w pojazdach? Bo po wystąpieniu Pana Policjanta na bolesławieckiej konferencji ponownie przekonaliśmy się o tym, jakie niedostatki w technicznym wyszkoleniu im domagają.
Co Wy na to, żeby już odwrócić role i stać się szkolącymi zamiast wiecznymi szkolonymi?
Pyta i pozdrawia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
P.S.
Ja nie kwestionuję faktu, że w Bolesławcu „rozmowy kuluarowe były bezcenne” dla ich uczestników. A dla innych Koleżanek i Kolegów?
Bo moim skromnym zdaniem najważniejsze jest pytanie, czy te konferencyjne rozmowy przyniosły jakiś pozytywny efekt dla całego środowiska insp. UDS-ów w Polsce? Czy efekty tych rozmów (poza wymianą „najświeższych wiadomości branżowych”, a często plotek) przyniosą poprawę sytuacji, w jakiej pracujemy na SKP.
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: branżowe organizacje, diagnosta, diagnosta samochodowy, konferencje branżowe, OSDS, praca na SKP, rola Zarządu OSDS