Ostrzejsze kontrole aut zdaniem GW, czyli w świetle projektu zmian PoRD złomy idą na aut, czy też TDT to na UDS-a bat?
Tym razem to Kolega „Praktyk” był uprzejmy powiadomić nas/mnie o branżowym artykule we wczorajszej GW (nr 349569 z dnia 06.10.2016 r.). Więc nie pozostało mi nic innego, niż po pracy kupić, przeczytać i dla Was skomentować.
Autorem tego artykułu jest Andrzej Kublik, którego znany już z wcześniejszych branżowych artykułów. Tym razem pan Kublik dał popis rzadko spotykanej ignorancji branżowych realiów pisząc już na wstępie, że zaostrzenie kontroli aut nie ma na celu rozbudowanie struktur administracyjnych resortu transportu, tylko ma na celu usunięcie z dróg pojazdów rzekomo zagrażających bezpieczeństwu (???).
Jednak nie pokusił się chociażby o próbę wskazania:
o jakie to pojazdy chodzi?
na jakiej podstawie tak twierdzi (o rzekomym zagrożeniu dla BRD).
Powielając bzdury na temat Dyrektywy stał się tubą propagandową resortu transportu wpisując się w te resortowe brednie i insynuacje nie poparte żadnymi merytorycznymi argumentami (choćby para-naukowymi). Można odnieść wrażenie po przeczytaniu takich artykułów, że GW schodzi na psy.
Pan Kublik pisze, jakby był w euforii (prochy?), że opłata z BT pobrana „z góry” przyczyni się do eliminacji tzw. „turystyki przeglądowej”, bo cyt.:
„Po nieudanej próbie zdobycia stempla w DR pozostanie ślad, bo SKP będą rejestrować i przechowywać dane o BT.”
– paradne (???).
Jest też mowa w tym artykule o tym, że nadal nie możemy liczyć (do końca tego roku!) na podniesienie opłat w cenniku za BT.
Oczywiście mamy w tym artykule także parę zdań o koncepcji „Centralnego nadzoru” nad naszym środowiskiem. Uzasadnieniem tych planów ma być rzekoma ankiety przeprowadzona w starostwach, z której wynika, że 99,7 % starostw uczestniczących w ankiecie nie jest przygotowanych do sprawowania nadzoru nad SKP.
Pan Kublik oczywiście nie podaje, ile starostw brało udział w tej ankiecie (podobno aż 25?).
I oczywiście nie znamy także pytań zawartych w tej ankiecie (pamiętacie pytanie „bez wyjścia” w stylu: „czy pana żona jeszcze się puszcza?”).
Zdaniem pana Kublika jakiś nieznany „urząd będzie egzaminować”, zaś nasze szkolenia nie będą po każdej zmianie prawa, tylko co dwa lata. Z tego wynika, że jest przyzwolenie resortu transportu na to, aby do czasu następnego szkolenia – np. za 1,5 roku – robić BT „po uważaniu”.
No cóż . . . .
Jest też o tym, że TDT planuje nas ograbić z kolejnych BT (spóźnienia za podwójną stawkę), choć nie ma w tym artykule informacji o możliwości przejęcia wszystkich pojazdów z Gaz-em i ADR-ami oraz tzw. „pierwszymi”, o czym była mowa na szkoleniu w Legnicy.
W tym artykule nie ma też ani słowa o błędach w Cepiku, za to są przytaczane dane o ilości pojazdów takich i owakich. Już sam ten fakt stawia pod znakiem zapytania wiarygodność piszącego na nasze branżowe tematy.
W tym artykule nie ma ani słowa:
1/ o wspieraniu przez resort transportu niekonstytucyjności obowiązujących nas przepisów, na co wszyscy piszący dla GW powinni być wyczuleni, choćby prowadząc walkę o TK,
2/ o skutkach popierania przez nasz (?) resort transportu stałego i systematycznego przyrostu SKP,
3/ o niechęci naszego (?) resort transportu do takich zmian w PoRD, po których eliminacji ulegną branżowe patologie,
4/ itd., itp., et’cetera.
A teraz zapoznajcie się sami z tymi propagandowo-medialnymi artykułami.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
paź 7 2016
OSTRZEJSZE KONTROLE
Ostrzejsze kontrole aut zdaniem GW, czyli w świetle projektu zmian PoRD złomy idą na aut, czy też TDT to na UDS-a bat?
Tym razem to Kolega „Praktyk” był uprzejmy powiadomić nas/mnie o branżowym artykule we wczorajszej GW (nr 349569 z dnia 06.10.2016 r.). Więc nie pozostało mi nic innego, niż po pracy kupić, przeczytać i dla Was skomentować.
Autorem tego artykułu jest Andrzej Kublik, którego znany już z wcześniejszych branżowych artykułów. Tym razem pan Kublik dał popis rzadko spotykanej ignorancji branżowych realiów pisząc już na wstępie, że zaostrzenie kontroli aut nie ma na celu rozbudowanie struktur administracyjnych resortu transportu, tylko ma na celu usunięcie z dróg pojazdów rzekomo zagrażających bezpieczeństwu (???).
Jednak nie pokusił się chociażby o próbę wskazania:
Powielając bzdury na temat Dyrektywy stał się tubą propagandową resortu transportu wpisując się w te resortowe brednie i insynuacje nie poparte żadnymi merytorycznymi argumentami (choćby para-naukowymi). Można odnieść wrażenie po przeczytaniu takich artykułów, że GW schodzi na psy.
Pan Kublik pisze, jakby był w euforii (prochy?), że opłata z BT pobrana „z góry” przyczyni się do eliminacji tzw. „turystyki przeglądowej”, bo cyt.:
„Po nieudanej próbie zdobycia stempla w DR pozostanie ślad, bo SKP będą rejestrować i przechowywać dane o BT.”
– paradne (???).
Jest też mowa w tym artykule o tym, że nadal nie możemy liczyć (do końca tego roku!) na podniesienie opłat w cenniku za BT.
Oczywiście mamy w tym artykule także parę zdań o koncepcji „Centralnego nadzoru” nad naszym środowiskiem. Uzasadnieniem tych planów ma być rzekoma ankiety przeprowadzona w starostwach, z której wynika, że 99,7 % starostw uczestniczących w ankiecie nie jest przygotowanych do sprawowania nadzoru nad SKP.
Pan Kublik oczywiście nie podaje, ile starostw brało udział w tej ankiecie (podobno aż 25?).
I oczywiście nie znamy także pytań zawartych w tej ankiecie (pamiętacie pytanie „bez wyjścia” w stylu: „czy pana żona jeszcze się puszcza?”).
Zdaniem pana Kublika jakiś nieznany „urząd będzie egzaminować”, zaś nasze szkolenia nie będą po każdej zmianie prawa, tylko co dwa lata. Z tego wynika, że jest przyzwolenie resortu transportu na to, aby do czasu następnego szkolenia – np. za 1,5 roku – robić BT „po uważaniu”.
No cóż . . . .
Jest też o tym, że TDT planuje nas ograbić z kolejnych BT (spóźnienia za podwójną stawkę), choć nie ma w tym artykule informacji o możliwości przejęcia wszystkich pojazdów z Gaz-em i ADR-ami oraz tzw. „pierwszymi”, o czym była mowa na szkoleniu w Legnicy.
W tym artykule nie ma też ani słowa o błędach w Cepiku, za to są przytaczane dane o ilości pojazdów takich i owakich. Już sam ten fakt stawia pod znakiem zapytania wiarygodność piszącego na nasze branżowe tematy.
W tym artykule nie ma ani słowa:
1/ o wspieraniu przez resort transportu niekonstytucyjności obowiązujących nas przepisów, na co wszyscy piszący dla GW powinni być wyczuleni, choćby prowadząc walkę o TK,
2/ o skutkach popierania przez nasz (?) resort transportu stałego i systematycznego przyrostu SKP,
3/ o niechęci naszego (?) resort transportu do takich zmian w PoRD, po których eliminacji ulegną branżowe patologie,
4/ itd., itp., et’cetera.
A teraz zapoznajcie się sami z tymi propagandowo-medialnymi artykułami.
DP
– – – –
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: diagnosta, konsultacje Ministerstwa Transportu, nadzór nad SKP, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), projekt PoRD, resort transportu, rola starostwa, rola TDT, TDT