Konferencja w Krakowie i nie tylko, czyli co dP w czwartek powie.
Przydarzyło mi się ostatnio, że zostałem dwa razy skarcony przez sąsiednie WK, bo nie zgadzało się w DIP-ie to, co było w „briefie”. A ja na to, że tak mówi Tabliczka Znamionowa (TZ). A oni na to, że TZ to rzecz zbyt nowa, aby ją stosować. Więc rzekomo nie ma się co denerwować i do ich zaleceń się absolutnie stosować (sic!).
Ubolewać należy nad małą skutecznością działania stowarzyszeń grupujących pracowników WK, bo pomimo tak długiego okresu ich funkcjonowania nie potrafili wypracować jednolitej polityki interpretacyjnej w zakresie PoRD w swoich WK/starostwach. Nasze inne organizacje także słabo o to zabiegają. Warto więc zadać sobie pytanie, po co to trwanie tych stowarzyszeń, co robią, jak mają misję i jakie cele długo- i krótkookresowe.
A zapisałem bo była o tym mowa, że zagraniczne „briefy” zawierają informacje niezbędne dla kraju pochodzenia pojazdu. I te informacje nie zawsze korelują, czyli nie zawsze są zgodne z prawem obowiązującym w naszej III RP.
Ponadto tak, jak w naszych DR są błędy, tak i w zagranicznych „briefach” także zdarzają się błędy. A jedyną możliwością sprawdzenie poprawności danych z zagranicznego „briefu” (niezależnie od kraju pochodzenia pojazdu) jest TZ, czyli tabliczka znamionowa. To zawarte na TZ dane ostatecznie identyfikują pojazd i weryfikują dane z zagranicznych „briefów”.
Było jeszcze mowa o tym, że w zagranicznych dowodach rejestracyjnych (briefach) nieraz występują marki, których nie ma w naszym polskim wykazie marek pojazdów.
Na naszą uwagę zasługuje także słuszny postulat, aby w polu „uwagi” naszych zaświadczeń wpisywać także te informacje, które nie są obligatoryjne (obowiązkowe), a które pomocne będą w trakcie ewentualnej kontroli naszej pracy lub mogą stanowić pomocną informację dla pracowników naszych WK/starostw.
Do takich informacji należeć może wynik emisji spalin lub zadymienia, które w Krakowie może stanowić podstawę do zaniechania policyjnej rekontroli pracy insp. UDS-a.
Te dodatkowe dane są także ważne w kontekście prośby w sprawie „anglików”. Chodzi tu o wpis w uwagi, z którego będzie wynikało, po której stronie znajdowała się kierownica w czasie BT na SKP. Bo ktoś wreszcie musi zacząć porządkować ten bałagan prawny, którego autorami są . . . – panowie inżynierowie z resortu transportu?
Ponadto, była jeszcze tam mowa:
o pojazdach ciężarowych bez kratki z unijną homologacją, które weszły na nasz rynek od 2013 r. (wynik BT „P”, gdy brak homologacji PL),
o wymogu PC dla pojazdów z zagranicy, które w swoim kraju nie były dopuszczone do ruchu,
o tym, że rocznik pojazdów z USA jest najczęściej zaledwie modelowy,
kiedy wynik „N” dla dwurzędowych TR (mogą być tylko z tyłu pojazdu),
o konieczności sprawdzania w czasie technicznego badania znaków legalizacyjnych, aby policyjna kontrola na drodze nie naraziła także nas na kłopoty,
o krótkim numerze VIN i braku adnotacji w DR o odstępstwie (wynik „N”),
o sprawdzaniu w trakcie BT adnotacji „bagażnik” w DR, gdy ma trzecią TR na bagażnik rowerowy,
itp., itd., et’cetera.
Na naszą uwagę zasługuje także bardzo ciekawe stanowisko zaprezentowane przez p. Konrada Kuźmę w sprawie pierwszego OBT pojazdów bez TR (bez Tablic Rejestracyjnych), które co do zasady jest szersze niż DBT. Można tu postawić tezę, że w skład zakresu jednego OBT wchodzą co najmniej dwa DBT. Logika tego stanowiska jest bardzo przekonująca. Chodzi o to, że jeżeli bez TR można wykonać „większe” OBT (z tak dużym zakresem sprawdzeń), to dlaczego nie można wykonywać „mniejszego” DBT (dodatkowe BT), którego zakres jest co do zasady węższy.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
maj 5 2016
KONFERENCJA W KRAKOWIE
Konferencja w Krakowie i nie tylko, czyli co dP w czwartek powie.
Przydarzyło mi się ostatnio, że zostałem dwa razy skarcony przez sąsiednie WK, bo nie zgadzało się w DIP-ie to, co było w „briefie”. A ja na to, że tak mówi Tabliczka Znamionowa (TZ). A oni na to, że TZ to rzecz zbyt nowa, aby ją stosować. Więc rzekomo nie ma się co denerwować i do ich zaleceń się absolutnie stosować (sic!).
Ubolewać należy nad małą skutecznością działania stowarzyszeń grupujących pracowników WK, bo pomimo tak długiego okresu ich funkcjonowania nie potrafili wypracować jednolitej polityki interpretacyjnej w zakresie PoRD w swoich WK/starostwach. Nasze inne organizacje także słabo o to zabiegają. Warto więc zadać sobie pytanie, po co to trwanie tych stowarzyszeń, co robią, jak mają misję i jakie cele długo- i krótkookresowe.
I, gdy tak sobie ubolewałem i narzekałem, to przypomniało mi się, co zapisałem na ten temat z krakowskiej konferencji szkoleniowej, ale o czym Wam jeszcze tam nie napisałem – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/konferencja-szkoleniowa-krakowie/
A zapisałem bo była o tym mowa, że zagraniczne „briefy” zawierają informacje niezbędne dla kraju pochodzenia pojazdu. I te informacje nie zawsze korelują, czyli nie zawsze są zgodne z prawem obowiązującym w naszej III RP.
Ponadto tak, jak w naszych DR są błędy, tak i w zagranicznych „briefach” także zdarzają się błędy. A jedyną możliwością sprawdzenie poprawności danych z zagranicznego „briefu” (niezależnie od kraju pochodzenia pojazdu) jest TZ, czyli tabliczka znamionowa. To zawarte na TZ dane ostatecznie identyfikują pojazd i weryfikują dane z zagranicznych „briefów”.
Było jeszcze mowa o tym, że w zagranicznych dowodach rejestracyjnych (briefach) nieraz występują marki, których nie ma w naszym polskim wykazie marek pojazdów.
Na naszą uwagę zasługuje także słuszny postulat, aby w polu „uwagi” naszych zaświadczeń wpisywać także te informacje, które nie są obligatoryjne (obowiązkowe), a które pomocne będą w trakcie ewentualnej kontroli naszej pracy lub mogą stanowić pomocną informację dla pracowników naszych WK/starostw.
Do takich informacji należeć może wynik emisji spalin lub zadymienia, które w Krakowie może stanowić podstawę do zaniechania policyjnej rekontroli pracy insp. UDS-a.
Te dodatkowe dane są także ważne w kontekście prośby w sprawie „anglików”. Chodzi tu o wpis w uwagi, z którego będzie wynikało, po której stronie znajdowała się kierownica w czasie BT na SKP. Bo ktoś wreszcie musi zacząć porządkować ten bałagan prawny, którego autorami są . . . – panowie inżynierowie z resortu transportu?
Ponadto, była jeszcze tam mowa:
Na naszą uwagę zasługuje także bardzo ciekawe stanowisko zaprezentowane przez p. Konrada Kuźmę w sprawie pierwszego OBT pojazdów bez TR (bez Tablic Rejestracyjnych), które co do zasady jest szersze niż DBT. Można tu postawić tezę, że w skład zakresu jednego OBT wchodzą co najmniej dwa DBT. Logika tego stanowiska jest bardzo przekonująca. Chodzi o to, że jeżeli bez TR można wykonać „większe” OBT (z tak dużym zakresem sprawdzeń), to dlaczego nie można wykonywać „mniejszego” DBT (dodatkowe BT), którego zakres jest co do zasady węższy.
I na tę chwilę to tyle,
a resztę opowiem, gdy więcej się dowiem.
Pozdrawia
Dziadek Piotra
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: branżowe organizacje, coroczna kontrola SKP, decyzje urzędnicze, diagnosta, konferencje branżowe, praca diagnosty, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), rola starostwa