INICJATYWY BRANŻOWE

Inicjatywy branżowe, czyli kto się liczy na naszym rynku i na czym polegają inicjatywy danej organizacji, na ile poruszane sprawy są aktualne, a na ile nowe (?).

I. Inicjatywa SPCM.

Na adres Redakcji naszego Informatora przyszła korespondencja od Prezesa. A. Dąbrowskiego z załącznikiem (poniżej).

I proszę, warto pominąć błędy w tym piśmie, a warto skupić na podkreślanej potrzebie zbiorowego działania oraz na tym, jakie organizacje mają praktyczne znaczenie dla naszej branży. Bo Prezes A. Dąbrowski był uprzejmy podkreślić tylko dwie z naszych licznych branżowych organizacji:

1/ Ogólnopolskie Stowarzyszenie Diagnostów Samochodowych – OSDS

i

2/ Polską Izbę Stacji Kontroli Pojazdów – PISKP.

„Witam Państwa

Przesyłam Info Biura z informacją o projektach ustaw, które będą kształtować świat w którym będziemy prowadzić firmy.

Proszę pomyśleć o potrzebie wspólnego działania w tworzeniu przepisów, które umożliwią zadbanie o swoje indywidualne interesy.

W pojedynkę zadbać się nie da. Potrzebna jest silna reprezentacja środowiska . . . (…).

Pozdrawiam

Antoni T. Dąbrowski

SPCMiP”

Bo to jest święta prawda, że w pojedynkę się nie da!

II. Inicjatywa SDCM.

Kongres Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego zapowiadany był już w październiku (patrz poniżej – info z NW nr 10/2016). Ma odbyć się w dniu 8 grudnia br.

Przeglądając zakres tematycznych wystąpień wręcz rzuca się w oczy brak jednego choćby słowa o czekających nas zmianach prawnych, które wymusza nasza Rewolucyjna Dyrektywa, w której pokładamy tak duże nadzieje.

Panu Prezesowi Alfredowi Franke umknęła jakoś ta super ważna sprawa dla całej naszej branży, o której dyskutujemy od paru tygodni!

Zauważyć musimy, że nawet Prezes A. Dąbrowski nie wspomina w swoim poniższym piśmie o takiej organizacji, jak SDCM. Może dlatego, że także ona nie potrafiła i nie trafiła do nas z jakimkolwiek opisem propozycji resortu transportu o projektowanych zmianach naszej ustawy PoRD. Mam nieodparte wrażenie, że to dziwne milczenie Prezesa A. Franke jest odpowiedzią na krytyczną ocenę proponowanych zmian, której inicjatorami byli przecież lobbyści reprezentujący środowisko producentów nowych pojazdów (PNP).

Chowanie głowy w piasek nie rozwiązuje problemy, gdy urzędnicy naszego (?) resortu transportu poddali się lobbystom (ci to mają kasę!) i forsują – z zapałem godnym lepszej sprawy – to kolejne szkodliwe rozwiązanie, które ma zapewnić sukces tylko jednemu z wielu elementów naszej branżowej rzeczywistości. Tym jedynym, Jedynym JEDYNYM elementem są producenci nowych pojazdów (PNP).

I weekendowo pozdrawiam mając nadzieję, że obudzą się jeszcze pozostałe nasze branżowe organizacje

dziadek Piotra

– – – – –