lis 29 2016
FORUMOWE INICJATYWY
Forumowe inicjatywy? Najczęściej są na niby, bo „nie moje”? A, gdyby tak, gdyby . . .(?). Aż pomyśleć się boję . . .
Przeglądając sobie niektóre internetowe strony i fora trzeba stwierdzić, że są one kopalnią bardzo dobrych, acz niewykorzystanych pomysłów. A gdyby tak je wreszcie wykorzystać?
Tak się zastanawiam nad tym naszym specyficznym fenomenem, gdzie wiele prostych i dobrych rad umieszczonych na naszych internetowych stronach umarło śmiercią naturalną?
Dlaczego nikt w OSDS-ie nie chciał posłuchać/przeczytać tego, co miał do powiedzenia nasz Kolega Praktyk (?), np.: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/krzyk-rozpaczy/
Przecież, jako jedyny czynny i aktywny nasz forumowicz „dotknął” samej istoty najważniejszego zagadnienia związanego z rzeczową i merytoryczną oceną projektu zmiany obowiązującej nas ustawy PoRD (bezprawność czynności i roli przypisanych w tym projekcie dla TDT).
Prawda jest taka, że nie wszyscy posiadamy te same umiejętności. I dobrze – pomyślicie słusznie. Ale zrozumienie tego „dobra” to za mało. Bo z tego wynika, że inni od nas mają umiejętności, których my sami nie posiadamy.
Od dawna obserwuję na forach, jak nasz/mój W. Szan. Interlokutor „Blakop” domaga się od tego, czy owego czegoś tam napisania i . . . – nie może się doczekać (zdziwiony?). Ale, czy słusznie się dziwi? Czy każdy z nas musi umieć wszystko?
Czy nie lepiej wzajemnie wymieniać się wiedzą i doświadczeniem zamiast udawać, że potrafimy wszystko?
No zastanówmy się, tak dla przykładu, ilu z nas może wykonać dziś operację na otwartym sercu? Nikt z nas i nikt z P.T. i W. Szan. Czytelników naszego Informatora?
A, jeśli przypadkiem znajdzie się taka osoba wśród nas, to będziemy mieli do niej pretensję? Nie? Bo nie ma za co?
Zaraz, zaraz, no jeszcze chwileczkę . . . ., pomyślmy troszeczkę . . . . .
To, dlaczego macie pretensję do tych, co wiedzą więcej od Was w zakresie funkcjonowania obowiązujących nas przepisów, jak dr Wiesław Czerwiński?
To, dlaczego macie pretensje do tych, co potrafią syntetycznie określić meritum problemu, bez wchodzenia w nieistotne drobiazgi, jak Kolega „Praktyk”?
Przyjęcie życiowej postawy, że znaczenie ma tylko to, co ja sam wymyśliłem/powiedziałem – i bez liczenia się ze zdaniem innych! – musi przynieść życiową porażkę (a nieliczne wyjątki tylko potwierdzają tę regułę1).
Dziwię się, że niektórzy mają (pozakładane niczym hosty?) jakieś blokady, co do wspierania choć cudzych, to jednak słusznych idei (bo, „nie moje”?), a wcześniejsze wieloletnie milczenie branżowych liderów w zakresie postulatów dr W. Czerwińskiego jest tego dowodnym przykładem.
Na szczęście mamy dostęp do Internetu, więc korzystajmy z niego. Uczyć się od innych nie jest wstydem/błędem. Przecież cały proces nauki szkolnej (po szkoły wyższe!), to było przyswajanie wiedzy innych osób. A uczymy się przecież do śmierci.2
A teraz np. obserwuję na jednym z forów internetowych bardzo nieśmiały powrót do idei jakiegoś protestu (sprzed 4 lat?), cyt.:
„… to co kochani diagności, właściciele SKP etc., w który weekend spotykamy się w W-wie wyrażając nasz protest przeciwko działaniom ministerstwa? 10 grudnia 2016r.???”
Po tych słowach zapadło kłopotliwe milczenie, bo . . . . – nie był to autorski pomysł żadnego z dyskutantów? Czyżby ktoś miał lepszy pomysł?
A co to ma do rzeczy, gdy pomysł jest słuszny. I nie ma znaczenia, czy na taki protest w Warszawie stawi się trzech, czy siedmiu naszych Kolegów. Bo jestem przekonany, że dla policzenia uczestników kolejnego takiego protestu zabrakło by już palców obu rąk. Aż pomyśleć się boję . . .
I mam na to przykład/dowód namacalny: przecież idea naszej organizacji urodziła się przed dekadą i właśnie w Internecie, na internetowym forum Norcom-u, tylko przez długi czas nie było drobiazgu, czyli ochotników do jej realizacji!!!
Więc my – tworząc SDS – posłuchaliśmy innych i byliśmy tylko wykonawcami cudzego słusznego pomysłu.
I dalej, np. 25 września 2011 roku na naszym pierwszym branżowym spotkaniu w Bydgoszczy także było nas niewielu Kolegów. Ale potem powstał SDS, a potem OSDS. Więc na pytanie, czy było warto spotkać się w 2011 r. z Kolegami w Bydgoszczy zawsze odpowiemy: tak, było warto, było Warto, WARTO!3
Tak, jak warto także zrealizować idę tego protestu.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1 Te wyjątki, to najsławniejsze osoby w historii Świata, jak np.: M. Ghandi, A. Einstein, Tesla, nobliści, przywódcy narodów i państw, twórcy, itd., itp., et’cetera.
2 I przypominam nauczycielskie powiedzenie: nie ten głupi, co nie wie, ale ten, co się uczyć nie chce!
3 I kłaniam się nisko tym Kolegom, którzy wówczas zaufali nam/mi, że da się doprowadzić do powstania naszej branżowej organizacji.
29 listopada 2016 @ 10:08
„Dlaczego nikt w OSDS-ie nie chciał posłuchać/przeczytać tego, co miał do powiedzenia nasz Kolega Praktyk”
Dlaczego nikt z tak prężnej i od lat działającej organizacji SITK nie chce tego wykorzystać, zwłaszcza, że w zarządzie ma piszącego te słowa Błażeja Kowalskiego?
„Przecież, jako jedyny czynny i aktywny nasz forumowicz „dotknął” samej istoty najważniejszego zagadnienia”
Dlaczego Duet dP wraz z Praktykiem nie złożyli swoich uwag do projektu jak to uczyniło wielu innych podmiotów i osób? Dlaczego człowiek z tak obszerną wiedzą nie napisał nic tak jak to zrobili inni:
http://forum.osds.org.pl/viewtopic.php?t=1339
„Czy nie lepiej wzajemnie wymieniać się wiedzą i doświadczeniem zamiast”
Ja bym tu napisał: wylewać żale do OSDS-u, okazywać prywatną niechęć do zarządu jedynej organizacji działającej w imieniu diagnostów.
„Dziwię się, że niektórzy mają (pozakładane niczym hosty?) jakieś blokady, co do wspierania choć cudzych, to jednak słusznych idei (bo, „nie moje”?)”
No właśnie dziadku czy ty nie masz jakiejś blokady?
„A teraz np. obserwuję na jednym z forów internetowych bardzo nieśmiały powrót do idei jakiegoś protestu (sprzed 4 lat?
(….)
A co to ma do rzeczy, gdy pomysł jest słuszny. I nie ma znaczenia, czy na taki protest w Warszawie stawi się trzech, czy siedmiu naszych Kolegów.”
To kiedy organizujesz? A może już masz doświadczenie sprzed 4 lat, a może obawa, że Tobie się to nie uda? Coś na podobieństwo organizowania ZZDS?
„Więc na pytanie, czy było warto spotkać się w 2011 r. z Kolegami w Bydgoszczy zawsze odpowiemy: tak, było warto, było Warto, WARTO!”
Czy warto wspierać każdą inicjatywę, która działa choć w minimalnym stopniu w imieniu i na korzyć diagnostom? Czy należy każdą taką inicjatywę tylko skrytykować, wyśmiać? Przecież wystarczy poczytać (wraz z załącznikami) uwagi OSDS (http://forum.osds.org.pl/viewtopic.php?t=1326) aby przekonać się, że jako jedyni napisali samą prawdę – nawet w odniesieniu do TDT.
29 listopada 2016 @ 15:18
Zaraz, zaraz, bo ten groch z kapustą . . . .
To popieramy ten grudniowy protest w Warszawie, czy też nie popieramy?
Bo tyle napisano, że się pogubiłem szukając tej najistotniejszej odpowiedzi.
Pozdrawiam
dP
29 listopada 2016 @ 21:38
99, 5 % diagnostów nie przynależy do OSDS, który istnieje już kilka lat.
Odnosi się wrażenie, że jest jakiś powód do tak nikłego wstępowania do tej organizacji przez pozostałych. Trudno też postawić jednoznaczną diagnozę o przyczynach tak nikłego zainteresowania.
Tak nieliczni, jednak atakują tak licznych z błahych powodów, że nie chcą wyrażać się w superlatywach o ich dokonaniach lub maja własne zdanie na liczne tematy, niepotrzebnie ironizując wypowiedzi kolegów.
http://forum.osds.org.pl/viewtopic.php?p=10214#10214
http://www.forum.norcom.pl/viewtopic.php?p=267805#267805 lub też dyskryminując.
„Dlaczego nikt z tak prężnej i od lat działającej organizacji SITK nie chce tego wykorzystać, zwłaszcza, że w zarządzie ma piszącego te słowa Błażeja Kowalskiego? „
Ten atak to też jest nie na miejscu. Z tego, co mi wiadomo zarząd SITK złożył swoje uwagi do projektu.
http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12290511/12382571/12382574/dokument257454.pdf
Nie wiedziałem, że w tym zarządzie mają piszącego Błażeja Kowalskiego, no cóż, nie wszystko można wiedzieć. Mam jednak swoje zdanie na ten temat i uważam, że żaden SITK nie powinien się wypowiadać w sprawach, które jego nie dotyczą.
Popieram wszelkie inicjatywy, każdego SITK, które wspomagają działania DP, choćby w organizację konkursów na diagnostę lub też młodego diagnostę.
Zastanówcie się, co Wy, jako Zarząd OSDS zrobiliście w tym temacie. Czy oczywiste fakty przemilczacie tylko dlatego, że macie do siebie wzajemne animozje lub też uprzedzenia, czy to też dotyczy tych których aktualnie atakujecie.
To do niczego dobrego nie może doprowadzić i ta mozolna budowa jedności potrwa latami dopóki nie natrafi się właściwy przywódca z charyzmą.
Szanowny AKTYWISTO, pytasz się:
„ Dlaczego Duet dP wraz z Praktykiem nie złożyli swoich uwag do projektu jak to uczyniło wielu innych podmiotów i osób? Dlaczego człowiek z tak obszerną wiedzą nie napisał nic tak jak to zrobili inni „
Mogę odpowiedzieć za siebie, że swoje uwagi skierowałem do bardziej kompetentnych osób jak tych, co napisali ten projekt.
Tutaj macie po raz kolejny uwagi przedsiębiorcy, że projekt ustawy jest sprzeczny z art. 32 konstytucji.
http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12290511/12382571/12382574/dokument257443.pdf
Tego Szanowni Panowie nie zauważyliście i zostaliście wmanewrowani w szczegóły niemające żadnego znaczenia, dopóki projekt nie będzie zgodny z konstytucją.
Jeżeli reprezentujesz zarząd, OSDS w ilości 0, 4 % ogólnej społeczności, to statystyka i logika nakazuje uznać, że nie reprezentujesz Ty jak i prezes większości diagnostów. Zwyczajna ludzka przyzwoitość nakazuje, aby zabierając głos w imieniu wszystkich diagnostów przynajmniej się zapytać pozostałych, co mają do powiedzenia.
Pomijacie fakt, że diagnosta jest zatrudniony na umowę o pracę nie przez starostę czy też Dyrektora TDT. Zapoznajcie się z kodeksem pracy i z Waszymi umowami o pracę, czy Starosta, Dyrektor TDT, może Was zwolnić albo nakazać takie zwolnienie pracodawcy.
Tak się też zachowujecie w imieniu wszystkich diagnostów jakbyście uprawnienia nabyli gdzie na targowisku a nie w wyniku zdanych egzaminów. Zastanówcie się czy i kto może Was pozbawić uprawnień nabytych: matury, studiów lub innego wykształcenia.
Dlaczego pozwalacie sobie na szantaż urzędników w tej kwestii, nie potraficie się bronić ale wolicie utarczki miedzy sobą.
AKTYWISTO, uważasz, że w sprawach, które dotyczą pracy diagnosty i przedsiębiorcy mającego stację kontroli pojazdów, powinni się wypowiadać stomatolodzy, pielęgniarki, nauczyciele. Może jeszcze inni lub wszyscy ci, którzy posiadają pojazdy samochodowe i rowerowe, bo się najlepiej na tym znają, co i jak powinien robić diagnosta.
Nie zajmujcie się „duperelami„ bo przegracie sprawę a razem z Wami pozostali diagności.
OSDS powinien zażądać projektu, który będzie zgodny z art. 32 KONSTYTUCJI
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Projekt musi też być zgodny z ustawą o SDG.
Jedyny jest problem, kto to zechce ocenić, ale to już inna para kaloszy.
Pozdrawiam
Praktyk
30 listopada 2016 @ 07:41
„Popieram wszelkie inicjatywy, każdego SITK, które wspomagają działania DP, choćby w organizację konkursów na diagnostę lub też młodego diagnostę.”
trochę to przypomina sceny z kultowego filmu „rejs” – „Bezczelny mężczyzna zostaje uznany za „kaowca”, czyli kierownika „kulturalno-oświatowego”. Gapowicz szybko wczuwa się w tę rolę. Organizuje zabawy i konkursy, wieczorek zapoznawczy i turniej gry w salonowca. Samozwańczego „kaowca” wspomagają w jego wysiłkach lizusi i oportuniści. Rejs trwa, a na statku kwitnie atmosfera groteski i absurdu.”
😉
30 listopada 2016 @ 09:12
Jednych to bawi, drugich to cieszy, lecz bez wątpienia jedno i drugie jest pożyteczne.
30 listopada 2016 @ 07:42
http://adante.nazwa.pl/zbroiowisko/viewtopic.php?f=141&t=6775&p=7674
30 listopada 2016 @ 09:50
To nic nowego, to stare jak świat,
ta taka próba odejścia od meritum i obejścia tematu pt. kaowec, rejs, itd., itp., et’cetera – to już było, to już wielokrotnie przerabialiśmy.
A, merytorycznie można już?
Czyli jesteśmy za grudniowym protestem w Warszawie?
Wstajemy wreszcie z kolan, czy też nie?
I pozdrawiam
dP