gru 1 2016
DWIE ZDECHŁE MYSZY
Dwie zdechłe myszy w jednym słodkim cieście, czyli dwa przypadki patologii co roku w jednym sławnym mieście.
A było to tak, że 28 października 2014 r. niesprawny autobus znów wyjechał na drogę.1 No i zaczęło się . . . . 2
Bo na to czekali policjanci RD i funkcjonariusze ITD, prowadzący wspólne kontrole. Kontrolując autobus marki Autosan, ujawnili liczne usterki techniczne, za które zatrzymali DR. Skala stwierdzonych usterek wskazywała, że naprawa potrwa kilka dni.
Zaś na drugi dzień, funkcjonariusz ITD, który uczestniczył w tej kontroli zobaczył ponownie ten autobus na drodze krajowej nr 22. Dlatego ponownie został zatrzymany i sprawdzono dokumenty, z których wynikało, że pojazd przeszedł pomyślnie poprawkowe BT wykonane przez naszego kolegę. Tym samym ten Autosan został dopuszczony do dalszej jazdy, co słusznie wydało się dziwne p. inspektorowi.
Podjęto decyzję o skierowaniu autokaru do OSKP, gdzie okazało się, że pojazd jest nadal niesprawny. Tym samym sprawa okazała się już przegrana, bo kontrolujący mieli w ręku dowód, że nasz kolega pracujący w sławnym Malborku dokonał przestępstwa poświadczenia nieprawdy w zakresie stanu technicznego tego Autosana.3
I musimy tu zauważyć, że tamtejszy nadzór w starostwie otrzymał w okresie bardzo krótkiego okresu czasu dwa razy ten sam DR należący do przewoźnika posiadającego własną SKP! A pomimo to nie podjęto żadnej interwencji (sic!).
Jak udało mi się nieoficjalnie dowiedzieć, w wyniku policyjno-prokuratorskiego postępowania w tej sprawie objęto zarzutami dwóch naszych kolegów, którzy poddali się karze i zostali prawomocnie skazani. Są więc PRZESTĘPCAMI.
A teraz zastanówmy się chwileczkę, no jeszcze troszeczkę . . .
Czy wyobrażacie sobie, że po ujawnieniu przestępstwa w jakiejś firmie (np. kradzież w fabryce VW) dany pracownik będzie tam nadal pracował? Nie, bo działał na szkodę, Na Szkodę, NA SZKODĘ swojej firmy!
Wyjątek może być taki, gdy współpracował w zakresie kradzieży z szefem kadr lub z szefem firmy i razem robili machloje lub organizowali struktury przestępczo-mafijne.
A, czy pracownik piekarni, który kradnie bułki ma szanse na dalszą pracę w tej piekarni?
No nie, bo to nienormalne by było, gdyby coś takiego się jednak zdarzyło!
Bo generalnie – co do zasady! – tylko mafia zatrudnia przestępców z wyrokami (co do zasady!)!.
Więc dlaczego większość naszych skazanych kolegów nadal pracuje na swoich dotychczasowych stanowiskach, tak jak to ma miejsce w sławnym (z tego?) Malborku. Czyżby tam na naszych SKP funkcjonowały struktury para-mafijne pod urzędniczym parasolem ochronnym, a zarządy/kierownictwa tych firm popierają przestępców na SKP, bo z nimi współpracowały zlecając im takie trefne BT złomów? Szefowie tej firmy liczą chyba na dalszą tego typu współpracę, jak dotychczas, do czasu wyroku . . . .
Pytałem w tamtejszym starostwie, czy ta OSKP, na której dokonywano przestępstw została objęta postępowaniem administracyjnym w kierunku jej zamknięcia.
Jak się zapewne domyślacie, nic takiego nie nastąpiło, bo urzędnicy tamtejszego nadzoru rzekomo „nie mają oficjalnej informacji” o tych i takich patologiach. I przypadków zatrzymania DR nie analizują pod kątem terminów BT (bo się na tym nie znają?).
Z tego wynika, że dokonywanie przestępstw na naszych SKP to jednak zbyt mało, aby taką zamknąć (sic!) – i to jest dopiero patologia!
I w tym braku konsekwencji w zakresie zwalczania naszych, Naszych, NASZYCH branżowych patologii upatruję ich kwartalną powtarzalność i wynikające z tego negatywne konsekwencje dla całego naszego środowiska w zakresie społecznego odbioru efektów naszej pracy.
To ten brak konsekwencji spowodował, że minął zaledwie rok, a wyroki może się nawet nie uprawomocniły, gdy we wrześniu 2015 r. doszło w tym naszym sławnym mieście do kolejnej afery.4
Mamy więc już dwie zdechłe myszy w jednym słodkim cieście, czyli dwa przypadki patologii co roku w jednym sławnym mieście.
Kolejny nasz kolega (40 lat) ma prokuratorskie zarzuty, i nadal pracuje na swojej (?!?) SKP, bo nie został dyscyplinarnie zwolniony (sic!). Jego szef liczy na dalszą taką współpracę?
Nasz kolega zrobił wirtualne BT w zamian za whisky, do czego zdążył się już przyznać. A tamtejsza Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań w tej sprawie.5
Czyżby wystarczyło przestawić wideorejestrator pod inną SKP i wynik gotowy? Tak szybko i prosto?
W tym krótkim okresie dwóch lat, jak w soczewce skupiły się niedomogi funkcjonowania naszej branży.
O patologiach firm transportowych napisałem już wystarczająco.
Zamiast systemu skandynawskiego mamy co mamy – średnio co kwartał.
Do tego dochodzi ewidentne przyzwolenie wielu właścicieli na dokonywanie przestępstw na ich SKP. Tworzy się kultura mafijnej zależności przejawiająca się w tradycji łamania prawa tak długo, jak się da. A nawet post factum, czyli dalszego zatrudniania przestępców, zamiast ich dyscyplinarnego i natychmiastowego zwalniania!
No i ta bierna rola nadzoru oraz tworzenie parasola ochronnego nad takimi SKP. Udawanie, że nic się nie wie, a te zatrzymywane DR to chyba pomyłka Policji. A te zbierane przez Policję dowody w WK, w tym informacje o posiadanych uprawnieniach i terminach działania danej SKP, to chyba nieporozumienie . . . .
A potem tylko zdziwienie, że ktoś śmie zbierać w takiej sprawie informacje i dyskusje, jakie przemawiają za tym społeczne racje . . .
No jakie?
A może takie, że dwie zdechłe myszy w jednym słodkim cieście, czyli dwa przypadki patologii co roku w jednym sławnym mieście to za dużo? Czy nie wystarczył jeden taki przypadek – ku przestrodze?
Pyta i pozdrawia zmartwiony srodze
dziadek Piotra
– – – – – – – – –
P.S.
I nie pytam, czy trudno było zebrać wszystkich i omówić taki przypadek, choćby raz do roku? Tak, jak nie pytam, czy dokonano oceny technicznej tych pojazdów, które zrobiły te wirtualne BT. Bo mogło się okazać, że są kolejne zarzuty o dopuszczenie pojazdów zagrażających życiu i zdrowiu. Nie zapytam też, czy ukarano inicjatorów takich wirtualnych BT, bo jest na to paragraf.
Bo, czy to moja sprawa?
===========================================
1 Autor: RK . 2014-10-31, Aktualizacja: 2014-10-31 20:06 źródło: Naszemiasto.pl
2 http://malbork.naszemiasto.pl/artykul/malbork-niesprawny-autobus-znow-wyjechal-na-droge-problemy,2470085,art,t,id,tm.html
3 informuje mł. asp. Katarzyna Marczyk, rzeczniczka prasowa KPP Malbork.
4 http://malbork.naszemiasto.pl/artykul/pracownik-stacji-diagnostycznej-z-malborka-z-zarzutem,3932804,art,t,id,tm.html
5 o czym informuje post. Klaudia Piór, p.o. rzeczniczka prasowa KPP Malbork.
Marko
7 grudnia 2016 @ 13:21
A potem Koledzy jest zdziwienie ze nadzór nad SKP jest planowany przejsc pdo TDT>
Pozdrawiam
dP
7 grudnia 2016 @ 15:21
Tak . . .
A my, jak ten, co to:
„z deszczu pod rynnę . . .”
Pozdrawiam
dP
Anonim
8 grudnia 2016 @ 12:33
Na pytanie dlaczego diagności z zakazem wykonywania zawodu uprawnionego diagnosty odpowiedź jest prosta, bo nie potwierdzają wpisu w dokumentach, tylko wykonuje prace pomocnika diagnosty na tych stacjach. Pomocnik diagnosty chyba nie musi mieć uprawnień, a dopuszczenie pojazdu w niewłaściwym stanie technicznym do ruchu nie jest równoznaczne z naruszeniem dyscypliny pracy w rozumieniu pracodawcy- to on decyduje o tym co stanowi naruszenie dyscypliny pracy.
To pracodawcy mają duży wpływ na kształtowanie pewnych zwyczajów w przestrzeganiu prawa, nie pracownicy. Maja po prostu dobrych doradców. W ocenie Policji czy innych organów kontroli może być niewłaściwym diagnostą do wykonywania czynności związanych z kontrola stanu technicznego. A w ocenie pracodawcy jest dobrym. Pomógł mu obniżyć koszty prowadzenia działalności na przykład przewozu osób.
Tu jest pole do ” działania” według mnie Inspekcji Transportu Drogowego. Interesuje mnie na przykład jakie konsekwencje poniesie kierowca tego autobusu- zawodowy posiadający świadectwo kwalifikacyjne, kto odpowiada w firmie prowadzącej działalność przewozu osób za stan techniczny pojazdów. Inspekcja ma uprawnienia do kontroli nie tylko pojazdów ale i chyba kontroli przestrzegania innych przepisów przez właścicieli tych autokarów.
Zasięgnij Pan informacji co z kierowca autokaru osobami odpowiedzialnymi za stan techniczny autokarów w firmie w której eksploatowany był ten pojazd.
Pozdrawiam