„Jak zobaczyłem policję to od razu mi nogi dygoczą. Ja dostałem lęków z uwagi na policję (…)” – tłumaczył tak nieciekawie na sądowej rozprawie.
A Policja przyjechała i na dwa dni naszego kolegę zatrzymała, więc miał okres więziennego mroku od 12 do 13 kwietnia 2012 roku.
Lub nieco dalej jeszcze ciekawiej, cyt.:
„Ja com dopiero wrócił ze szpitala. To byli policjanci. Zastraszali mnie, że nie byłem z ciągnikiem. Ja taki jestem nerwowy i mogłem głupstwo powiedzieć.”
I jeszcze (jakiś bełkot?):
„co oni tam napisali, to nie pamiętam, bo oni mnie i ludzi zastraszali.” – ??? (nawet się trochę rymuje, ale nie wiem, oj nie, czy to dla niego dobrze, czy źle?).
Chodzi tym razem o sprawę z Krakowa1 i Miechowa2, gdzie Policji i Prokuratorowi, a potem składowi orzekającemu uciekła kwestia stanu technicznego tych rolniczych pojazdów, czyli umknęło im BRD! Nikt tym prawnikom nie powiedział na uczelni w trakcie ich studiów (może zaocznie studiowali?), że BRD jest ważniejsze od formalno-prawnych zaniedbań, na których oni się skupili (może celowo?).
Bo, to taka nowa moda prokuratorsko-sądowa, że sprawy traktują szybko i powierzchownie, nie analizują motywów i okoliczności sprzyjających popełnieniu takich przestępstw (np. kto uzyskał największą korzyść majątkową, np. szef SKP, czy będący na prowizji insp. UDS?), skupiają się tylko na formalnych zagadnieniach, czyli na papierach. Ale i tu nie są mistrzami, bo wystarczyło przeanalizować papierową przecież umowę o pracę, żeby widzieć ten patologiczny, bo prowizyjny system wynagrodzenia.
Wyrok ten jest już prawomocny i ostateczny, a zapadł 5 listopada 2014 r., więc niedługo ponownie tego kolegę powitamy w naszym szacownym gronie insp. Uprawnionych Diagnostów Samochodowych gdzieś w Kozłowie lub w Miechowie, którzy dbają o BRD będąc zatrudnionymi na Stacjach Kontroli Pojazdów…..
Popatrzmy, o co tam chodziło i czym się skończyło . . . .
Nasz kolega G. Z. będąc diagnostą w Przedsiębiorstwie Usługowo – Handlowym (…) na terenie Kozłowa oskarżony był pierwotnie o 11 czynów poświadczenia nieprawdy w DR ciągników rolniczych, w naszych zaświadczeniach i w Rejestrze BT, tym jeden z łapówką wartości 20 zł.3
Mamy więc 11 czynów przestępczych, z których tylko jeden raz przyjął łapówkę dla siebie w wysokości aż (?) 20 zł. – 10 : 1.
Zaś pozostałe przestępstwa popełnił dla przysporzenia korzyści majątkowej właścicielowi swojej SKP, o czym zapomniał Prokurator i te dwa Składy Sędziowskie (Miechowski i Krakowski). Miejmy nadzieję chociaż (na otarcie łez?), że pamiętał o tym nasz tamtejszy nadzór i ta SKP jest już zamknięta (???).
Pierwszy Sąd Rejonowy orzekł w tej sprawie następująco:
I. uniewinnił naszego oskarżonego kolegę G. Z. od popełnienia czynów zarzuconych mu w trzech punktach (IV, VII i VIII) aktu oskarżenia, bo świadkowie przed Sądem wycofali się ze swoich uprzednich zeznań;
II. uznał oskarżonego G. Z. za winnego popełnienia czynów zarzuconych mu w pozostałych ośmiu punktach (I, II, III, V, VI, IX, X i XI) aktu oskarżenia, przy czym z opisu czynu zarzuconego w punkcie IX. aktu oskarżenia wyeliminował słowa: „przy czym czynu tego dopuścił się w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, którą przyjął od zlecającego badanie w postaci pieniędzy w kwocie co najmniej niż 20 złotych”, a z opisu czynu zarzuconego w punkcie X. aktu oskarżenia wyeliminował słowa: „przy czym BT ciągnika nie przeprowadził” i w to miejsce przyjmuje, że G. Z. nie przeprowadził BT polegającego na ponownym sprawdzeniu oświetlenia ciągnika, tj. występków z art. 271 § 1 k.k. popełnionych w warunkach z art. 91 § 1 k.k. i za nie wymierzył mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;
III. wykonanie kary warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata;
IV. orzekł wobec naszego oskarżonego kolegi G. Z. zakaz zajmowania stanowiska diagnosty na okres 2 (dwóch) lat;
V. wymierzył 100 (stu) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 15 (piętnaście) złotych;
VI. na poczet kary grzywny zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie tj. 2 (dwa) dni zatrzymania w okresie od 12 kwietnia 2012 roku do 13 kwietnia 2012 roku;
VII. zasądza na rzecz Skarbu Państwa kwotę 690,24 (sześćset dziewięćdziesiąt 24/100) złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych.
Apelację od powyższego orzeczenia wniósł osobiście nasz oskarżony kolega G. Z. oraz jego obrońca.
Nasz oskarżony Kolega w swojej apelacji przede wszystkim podniósł, że jest całkowicie niewinny (???), a do tego wszystkiego wyrok jest dla niego bardzo krzywdzący w zakresie przede wszystkim orzeczenia zakazu zajmowania stanowiska diagnosty na okres 2 lat, gdyż pozbawi go środków do życia, a ma na utrzymaniu żonę i małoletnią córkę (dla której będzie teraz przykładem Ojca ?).
Obrońca naszego kolegi podnosił w apelacji, że zeznania świadków nie były złożone spontanicznie, logicznie, a zostały złożone pod wpływem strachu przed funkcjonariuszami Policji.
No cóż . . . ., zastanówmy się jeszcze trochę . . . , no jeszcze . . . . i
– i już.
A teraz cyt.:
„Przesłuchanie było w miejscu zamieszkania tego pana, wydaje mi się, że w kuchni. Byli tam żona tego pana oraz jeszcze starsza osoba. (…) wydaje mi się, że przebywały w tym pomieszczeniu, w którym było przesłuchanie.„
Jeśli mogę zrozumieć argument agresywnego przesłuchania w jednostce Policji lub na neutralnym terenie, to nigdy takiego argumentu nie zaakceptuję, gdy chodzi o przesłuchanie w jego własnej kuchni i przy jego własnych/osobistych świadkach.
Lub też tego rodzaju inne niegramotne głupstwa świadka „rolniczego”:
„co oni tam napisali, to nie pamiętam, bo oni mnie i ludzi zastraszali. Ja com dopiero wrócił ze szpitala. To byli policjanci. Zastraszali mnie, że nie byłem z ciągnikiem. Ja taki jestem nerwowy i mogłem głupstwo powiedzieć. Jak zobaczyłem policję to od razu mi nogi dygoczą. Ja dostałem lęków z uwagi na policję (…)”.
– dostał lęków, ale nie zemdlał padając na ziemię bez jęku….. ?
I jeszcze w tym stylu:
„(…)jestem właścicielką Ursusa (…). Na przegląd pojechałam raz, (..) wszystko było sprawne, poza lampą(…). Byłam w domu, gdy przyjechali w tej sprawie policjanci. ()… Pytali, czy byłam u przeglądu, powiedziałam, że tak i zaczęli mnie straszyć paragrafami.(…), … jak by to było wielkie przestępstwo. (..)”
– a czym niby mieli tę rolniczą chłopkę jeszcze straszyć??? Pałą?
Zdanie wszystkich posiadaczy pojazdów rolniczych w Polsce jest podobne, cyt. „jak by to było wielkie przestępstwo”. To korupcjogenne środowisko należy wreszcie nauczyć, czym jest prawo i jakie konsekwencje niesie jego łamanie. I, albo my to zrobimy sami, albo inni to zrobią za nas – z naszymi ofiarami (zatrzymanie policyjne na 2 dni, a potem przesłuchania, Prokurator i Sąd Karny).
Inny świadczący w tej sprawie chłop w podobnym klimacie:
„oni straszyli mnie paragrafami, że jak źle zeznam to będzie kara.(…)”
– to co (?), oni tam pod Krakowem koło Miechowa nie chcą kar za fałszywe zeznania?;
Sąd Odwoławczy uznał, że apelacje naszego kolegi i jego obrońcy były generalnie bezzasadne i brak jest w tej sprawie racjonalnych przesłanek aby twierdzić, ze zeznania świadków obciążających oskarżonego złożone zostały w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi. Zaś sama obecność przy przesłuchaniu innych bliskich osób dla świadka nie świadczy o tym, że świadek nie miał swobody wypowiedzi. Należy natomiast zauważyć, że w sprawie niniejszej świadkowie, którzy obciążali oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym, w większości zeznania swoje podtrzymali przed Sądem.
I na zakończenie ,muszę jeszcze podkreślić, że tej Policji, temu Prokuratorowi i temu Składowi Sędziowskiemu uciekła (?) nie tylko kwestia BRD, ale także kwestia popełnienia przestępstwa tych osób, które w każdym z tych przypadków pierwsze złożyły propozycję „wirtualnego BT”.
I. 20 grudnia 2011 r. poświadczył nieprawdę w DR wydanym dla ciągnika rolniczego oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
II. 21 grudnia 2011 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
III. 21 grudnia 2011 rr. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
IV. 7 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
V. 12 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Zetor oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
IV. 12 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne w Rejestrze BT oraz wydając zaświadczenie o BT, na podstawie którego Starostwo Powiatowe w Miechowie przedłużyło ważność BT w DR wydanym dla ciągnika rolniczego marki Ursus, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.
VII. 31 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
VIII. 29 grudnia 2011 r. poświadczył nieprawdę w DR wydanym dla ciągnika rolniczego marki B. oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
IX. 9 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT wymienionego ciągnika, podczas gdy badania tego ciągnika nie przeprowadził, przy czym czynu tego dopuścił się w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, którą przyjął od zlecającego badanie w postaci pieniędzy w kwocie co najmniej niż 20 złotych, tj. o przestępstwo z art. 271 § 3 k.k.;
X. 11 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT wymienionego ciągnika, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
Xl. 20 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT takt pozytywnego BT wymienionego ciągnika, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
wrz 17 2016
DOSTAŁ LĘKÓW
Dostał lęków i twierdził bez wdzięku, że cyt.:
„Jak zobaczyłem policję to od razu mi nogi dygoczą. Ja dostałem lęków z uwagi na policję (…)” – tłumaczył tak nieciekawie na sądowej rozprawie.
A Policja przyjechała i na dwa dni naszego kolegę zatrzymała, więc miał okres więziennego mroku od 12 do 13 kwietnia 2012 roku.
Lub nieco dalej jeszcze ciekawiej, cyt.:
„Ja com dopiero wrócił ze szpitala. To byli policjanci. Zastraszali mnie, że nie byłem z ciągnikiem. Ja taki jestem nerwowy i mogłem głupstwo powiedzieć.”
I jeszcze (jakiś bełkot?):
„co oni tam napisali, to nie pamiętam, bo oni mnie i ludzi zastraszali.” – ??? (nawet się trochę rymuje, ale nie wiem, oj nie, czy to dla niego dobrze, czy źle?).
Chodzi tym razem o sprawę z Krakowa1 i Miechowa2, gdzie Policji i Prokuratorowi, a potem składowi orzekającemu uciekła kwestia stanu technicznego tych rolniczych pojazdów, czyli umknęło im BRD! Nikt tym prawnikom nie powiedział na uczelni w trakcie ich studiów (może zaocznie studiowali?), że BRD jest ważniejsze od formalno-prawnych zaniedbań, na których oni się skupili (może celowo?).
Bo, to taka nowa moda prokuratorsko-sądowa, że sprawy traktują szybko i powierzchownie, nie analizują motywów i okoliczności sprzyjających popełnieniu takich przestępstw (np. kto uzyskał największą korzyść majątkową, np. szef SKP, czy będący na prowizji insp. UDS?), skupiają się tylko na formalnych zagadnieniach, czyli na papierach. Ale i tu nie są mistrzami, bo wystarczyło przeanalizować papierową przecież umowę o pracę, żeby widzieć ten patologiczny, bo prowizyjny system wynagrodzenia.
Także w tym wyroku nie mamy rozliczenia czasu poszczególnych BT, jak to miało miejsce w tym przypadku: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/bt-a-jego-czas/
Wyrok ten jest już prawomocny i ostateczny, a zapadł 5 listopada 2014 r., więc niedługo ponownie tego kolegę powitamy w naszym szacownym gronie insp. Uprawnionych Diagnostów Samochodowych gdzieś w Kozłowie lub w Miechowie, którzy dbają o BRD będąc zatrudnionymi na Stacjach Kontroli Pojazdów…..
Popatrzmy, o co tam chodziło i czym się skończyło . . . .
Nasz kolega G. Z. będąc diagnostą w Przedsiębiorstwie Usługowo – Handlowym (…) na terenie Kozłowa oskarżony był pierwotnie o 11 czynów poświadczenia nieprawdy w DR ciągników rolniczych, w naszych zaświadczeniach i w Rejestrze BT, tym jeden z łapówką wartości 20 zł.3
Mamy więc 11 czynów przestępczych, z których tylko jeden raz przyjął łapówkę dla siebie w wysokości aż (?) 20 zł. – 10 : 1.
Zaś pozostałe przestępstwa popełnił dla przysporzenia korzyści majątkowej właścicielowi swojej SKP, o czym zapomniał Prokurator i te dwa Składy Sędziowskie (Miechowski i Krakowski). Miejmy nadzieję chociaż (na otarcie łez?), że pamiętał o tym nasz tamtejszy nadzór i ta SKP jest już zamknięta (???).
Pierwszy Sąd Rejonowy orzekł w tej sprawie następująco:
I. uniewinnił naszego oskarżonego kolegę G. Z. od popełnienia czynów zarzuconych mu w trzech punktach (IV, VII i VIII) aktu oskarżenia, bo świadkowie przed Sądem wycofali się ze swoich uprzednich zeznań;
II. uznał oskarżonego G. Z. za winnego popełnienia czynów zarzuconych mu w pozostałych ośmiu punktach (I, II, III, V, VI, IX, X i XI) aktu oskarżenia, przy czym z opisu czynu zarzuconego w punkcie IX. aktu oskarżenia wyeliminował słowa: „przy czym czynu tego dopuścił się w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, którą przyjął od zlecającego badanie w postaci pieniędzy w kwocie co najmniej niż 20 złotych”, a z opisu czynu zarzuconego w punkcie X. aktu oskarżenia wyeliminował słowa: „przy czym BT ciągnika nie przeprowadził” i w to miejsce przyjmuje, że G. Z. nie przeprowadził BT polegającego na ponownym sprawdzeniu oświetlenia ciągnika, tj. występków z art. 271 § 1 k.k. popełnionych w warunkach z art. 91 § 1 k.k. i za nie wymierzył mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;
III. wykonanie kary warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata;
IV. orzekł wobec naszego oskarżonego kolegi G. Z. zakaz zajmowania stanowiska diagnosty na okres 2 (dwóch) lat;
V. wymierzył 100 (stu) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 15 (piętnaście) złotych;
VI. na poczet kary grzywny zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie tj. 2 (dwa) dni zatrzymania w okresie od 12 kwietnia 2012 roku do 13 kwietnia 2012 roku;
VII. zasądza na rzecz Skarbu Państwa kwotę 690,24 (sześćset dziewięćdziesiąt 24/100) złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych.
Apelację od powyższego orzeczenia wniósł osobiście nasz oskarżony kolega G. Z. oraz jego obrońca.
Nasz oskarżony Kolega w swojej apelacji przede wszystkim podniósł, że jest całkowicie niewinny (???), a do tego wszystkiego wyrok jest dla niego bardzo krzywdzący w zakresie przede wszystkim orzeczenia zakazu zajmowania stanowiska diagnosty na okres 2 lat, gdyż pozbawi go środków do życia, a ma na utrzymaniu żonę i małoletnią córkę (dla której będzie teraz przykładem Ojca ?).
Obrońca naszego kolegi podnosił w apelacji, że zeznania świadków nie były złożone spontanicznie, logicznie, a zostały złożone pod wpływem strachu przed funkcjonariuszami Policji.
No cóż . . . ., zastanówmy się jeszcze trochę . . . , no jeszcze . . . . i
– i już.
A teraz cyt.:
„Przesłuchanie było w miejscu zamieszkania tego pana, wydaje mi się, że w kuchni. Byli tam żona tego pana oraz jeszcze starsza osoba. (…) wydaje mi się, że przebywały w tym pomieszczeniu, w którym było przesłuchanie.„
Jeśli mogę zrozumieć argument agresywnego przesłuchania w jednostce Policji lub na neutralnym terenie, to nigdy takiego argumentu nie zaakceptuję, gdy chodzi o przesłuchanie w jego własnej kuchni i przy jego własnych/osobistych świadkach.
Lub też tego rodzaju inne niegramotne głupstwa świadka „rolniczego”:
„co oni tam napisali, to nie pamiętam, bo oni mnie i ludzi zastraszali. Ja com dopiero wrócił ze szpitala. To byli policjanci. Zastraszali mnie, że nie byłem z ciągnikiem. Ja taki jestem nerwowy i mogłem głupstwo powiedzieć. Jak zobaczyłem policję to od razu mi nogi dygoczą. Ja dostałem lęków z uwagi na policję (…)”.
– dostał lęków, ale nie zemdlał padając na ziemię bez jęku….. ?
I jeszcze w tym stylu:
„(…)jestem właścicielką Ursusa (…). Na przegląd pojechałam raz, (..) wszystko było sprawne, poza lampą(…). Byłam w domu, gdy przyjechali w tej sprawie policjanci. ()… Pytali, czy byłam u przeglądu, powiedziałam, że tak i zaczęli mnie straszyć paragrafami.(…), … jak by to było wielkie przestępstwo. (..)”
– a czym niby mieli tę rolniczą chłopkę jeszcze straszyć??? Pałą?
Zdanie wszystkich posiadaczy pojazdów rolniczych w Polsce jest podobne, cyt. „jak by to było wielkie przestępstwo”. To korupcjogenne środowisko należy wreszcie nauczyć, czym jest prawo i jakie konsekwencje niesie jego łamanie. I, albo my to zrobimy sami, albo inni to zrobią za nas – z naszymi ofiarami (zatrzymanie policyjne na 2 dni, a potem przesłuchania, Prokurator i Sąd Karny).
Inny świadczący w tej sprawie chłop w podobnym klimacie:
„oni straszyli mnie paragrafami, że jak źle zeznam to będzie kara.(…)”
– to co (?), oni tam pod Krakowem koło Miechowa nie chcą kar za fałszywe zeznania?;
Sąd Odwoławczy uznał, że apelacje naszego kolegi i jego obrońcy były generalnie bezzasadne i brak jest w tej sprawie racjonalnych przesłanek aby twierdzić, ze zeznania świadków obciążających oskarżonego złożone zostały w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi. Zaś sama obecność przy przesłuchaniu innych bliskich osób dla świadka nie świadczy o tym, że świadek nie miał swobody wypowiedzi. Należy natomiast zauważyć, że w sprawie niniejszej świadkowie, którzy obciążali oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym, w większości zeznania swoje podtrzymali przed Sądem.
I na zakończenie ,muszę jeszcze podkreślić, że tej Policji, temu Prokuratorowi i temu Składowi Sędziowskiemu uciekła (?) nie tylko kwestia BRD, ale także kwestia popełnienia przestępstwa tych osób, które w każdym z tych przypadków pierwsze złożyły propozycję „wirtualnego BT”.
I to tyle na tę chwilę
miłego weekendu życzy
dP
——
1 Sygn. akt IV Ka 105/14
2 wyrok Sądu Rejonowego dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie, Zamiejscowego Wydziału w Miechowie – z dnia 30 sierpnia 2013r. sygn. akt XVI K 61/13/S,
3 Był oskarżony o to, że:
I. 20 grudnia 2011 r. poświadczył nieprawdę w DR wydanym dla ciągnika rolniczego oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
II. 21 grudnia 2011 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
III. 21 grudnia 2011 rr. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
IV. 7 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
V. 12 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Zetor oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
IV. 12 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne w Rejestrze BT oraz wydając zaświadczenie o BT, na podstawie którego Starostwo Powiatowe w Miechowie przedłużyło ważność BT w DR wydanym dla ciągnika rolniczego marki Ursus, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.
VII. 31 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
VIII. 29 grudnia 2011 r. poświadczył nieprawdę w DR wydanym dla ciągnika rolniczego marki B. oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
IX. 9 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT wymienionego ciągnika, podczas gdy badania tego ciągnika nie przeprowadził, przy czym czynu tego dopuścił się w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, którą przyjął od zlecającego badanie w postaci pieniędzy w kwocie co najmniej niż 20 złotych, tj. o przestępstwo z art. 271 § 3 k.k.;
X. 11 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT fakt pozytywnego BT wymienionego ciągnika, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.;
Xl. 20 stycznia 2012 r. poświadczył nieprawdę w DR ciągnika rolniczego marki Ursus oraz w Rejestrze BT takt pozytywnego BT wymienionego ciągnika, przy czym badania tego ciągnika nie przeprowadził, tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 k.k.
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: art. 84 ust. 3 PoRD, coroczna kontrola SKP, diagnosta, diagnosta samochodowy, kodeks karny, praca diagnosty, Prokurator, rola policji, wyrok sądu