lut 17 2016
BRAK PRZEDAWNIENIA
Brak przedawnienia powoduje sytuację nie do zniesienia.
Kolejny patologiczny wyrok, i to w naszej Łodzi. A ja się pytam, czy to się tak godzi?!
Tym razem chodzi o ostatni wyrok WSA1, gdzie nasi (?) urzędnicy naruszyli nie tylko zasadę „Ne bis in idem”, ale także prawo przynależne każdemu Europejczykowi (tylko nie Polakowi?). Chodzi o prawo do przedawnienia. I dla Europejczyka to powoduje sytuację nie do zniesienia. Tylko nie dla urzędników z Łodzi (oni nie są w UE?) – tak się nie godzi!
Tego obecnego rozwiązania nie da się obronić w cywilizowanej Europie. Nasz łódzki zaścianek prawny przygotował nam tę szkodliwa miksturę i chce ją nam serwować. Twierdząc, że jest to dobre, bo . . . – sam to łyka?
I łykają ten bubel prawny niedouczeni urzędnicy w sądach administracyjnych, którzy nie znają swojej, swojej własnej Konstytucji, o czym było już w 2012 r. na http://www.diagnostasamochodowy.pl/2012/bez-przedawnienia-bez-przebaczenia-bez-litosci/
Mam tu na myśli wyrok Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w składzie: Irena Krzemieniewska /sprawozdawca/, Krzysztof Szczygielski /przewodniczący/, Małgorzata Łuczyńska, który oddalił skargę naszego kolegi na odebranie uprawnień insp. UDS-a. I nie było by w tym nic niezwykłego, bo do takiej bezprawności naszych urzędników się już przyzwyczailiśmy.
Ale na uwagę zasługuje ten oto fakt, że:
- ten skład rozpatrywał sprawę 20 stycznia 2016 r.,
- zaś sprawa dotyczyła czynów, które miały miejsce w okresie od 20 maja 2005 r. do 2 marca 2006 r., czyli minęło grubo ponad 5 lat!
- od 6 marca 2009 r. w depozycie UM/WK leżą oryginału dokumentu uprawniającego do przeprowadzania badań technicznych, a zatem dłużej niż 5 lat. Tym samym postępowanie stało się bezprzedmiotowe z uwagi na wcześniejsze zrealizowanie celów sankcji administracyjnej przewidzianej w art. 84 ust. 3.
I dla oceny bezprawności i niekonstytucyjności takich urzędniczych działań nie może mieć żadnego znaczenia, że sprawa ta dotyczyła wówczas wielokrotnego przyjęcia korzyści majątkowej w związku z pełnioną funkcją publiczną insp. UDS-a oraz poświadczenia przy tym nieprawdy co do rzekomego wykonania OBT. Innymi słowy diagnosta potwierdził dokonanie wirtualnego OBT pomimo, że w rzeczywistości ich nie przeprowadził.
Brak przedawnienia w tej sprawie, to ewidentne zaniechanie wszystkich stron tego procesu administracyjnego. Tak, jak te 7 stron trdycyjnego bełkotu prawnego w uzasadnieniu na zasadzie wytnij/wklej, to jeszcze za mało, aby usprawiedliwoć taką urzędniczą praktykę (niegodziwość?). Zbyt mało, gdy się weżmie pod uwagę, że to i tak się nie udało.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Łodzi tradycyjnie bezrefeksyjnie dla tych insytucji para-prawnych utrzymało w mocy decyzję odbierającą uprawnienia naszemu koledze. Podobnie bezrefleksyjnie postąpił ten skład WSA w Łodzi – tak się nie godzi!!!
Wielu z nas nie wczytało się uważnie w to, o czym napisał dr Wiesław Czerwiński, a mianowicie, że zapis art. 84 ust. 3 PoRD nie przewiduje dla nas żadnego przedawnienia, ŻADNEGO PRZEDAWNIENIA! To rzecz niesłychana w Prawie obowiązującym EU.
Wierzcie mi, tego rozwiązania prawnego nie da się obronić w Europejskim Trybunale Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu – żadną miarą! I to rozwiązanie – ze Strasburgiem włącznie! – polecam i rekomenduję w tym prawnym przypadku (ale najpierw skarga do NSA wraz z prośbą o wsparcie do RPO i HFPC).
I podkreślam raz jeszcze, że taki brak przedawnienia określony jest w naszej Konstytucji i związany jest wyłącznie z prawem karnym, i tylko i wyłącznie z najcięższymi zbrodniami, jakimi są ludobójstwo i zbrodnie przciwko ludzkości.
A wobec naszego środowiska zastosowano to samo rozwiązanie, choć te nasze sprawy z art. 84 ust. 3 PoRD rozpatrują tylko, tylko i wyłączne sądy administracyjne, a nie karne!
Nadal nie tracę nadziei (od 5 lat), że nasze branżowe organizacje zjmują się wreszcie sprawami poważnymi, a nie jakimiś duperelami i prawnymi niuansami w rozporządzeniach i innych dokumentach małej i mniejszej wagi. Bo wymaga tego hierarchia spraw. Nie mogę się pogodzić z tym, że kwestie zasadnczego znaczenia – z Konstytucją włącznie! – zostawiły na boku wychodząc z założenia, że zrobi to za nich . . . . – Święty Mikołaj?
Ten brak przedawnienia w XXI wieku w naszej III RP jest już nie do zniesienia. I nie godzi się postępować tak, jak to zrobiono w WSA z Łodzi.
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – –
1 III SA/Łd 995/15 – Wyrok WSA w Łodzi z 2016-01-20 – orzeczenie nieprawomocne.
dziadek Piotra
18 lutego 2016 @ 14:14
17 lutego br. Sąd Apelacyjny w Warszawie (sygn. akt I ACa 664/2014) w sprawie rozporządzenie ETS (Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości) z 10 grudnia 2007 r. (C-134/07) uznającego nasze polskie rozwiązanie prawne za sprzeczne z obowiązującym w UE porządkiem prawnym.- (…)
Sąd Apelacyjny ocenił, że obowiązek znajomości prawa wspólnotowego ciąży na każdym organie je stosującym, także na jednostkach samorządu terytorialnego.
Natomiast najpóźniejszym momentem nabycia przez powiaty wiedzy o obowiązującym stanie prawnym było, zdaniem sądu, wydanie orzeczenia przez ETS.
dP