lis 5 2015
TO I OWO – BRANŻOWO
To i owo – zawsze branżowo od Wrocławia po Jastrzębią Górę oraz o tym, czy dany temat znamy, czyli debatujemy i nadal jeszcze dopełniamy.
I. To i owo po powrocie z Wrocławia.
Wróciłem cały i zdrowy oraz wielce zadowolony, niczym mąż z kochającej żony. To było miłe, nowe i ciekawe doświadczenie.
Miłe doświadczenie choćby przez to, że skład sędziowski stanowiły trzy miłe panie sędziny, a protokołowaniem zajmowała się kolejna miła pani.
A było to także nowe doświadczenie, gdyż mogliśmy widzieć w bezpośredniej akcji mec. Rafała Szczerbickiego z Kancelarii Prawnej SKP-Lexa, którego znajomość naszych realiów prawnych jest nieomal gwarancją pewnego sukcesu.
Ciekawym doświadczeniem było także uzasadnienie odmowy do mojej prośby o wykonanie paru fotek z tej rozprawy. A uzasadnieniem tej odmowy było: „nie chcemy być osobami publicznie znanymi i rozpoznawalnymi”.
Na ławie widzów siedział wraz ze mną przedstawiciel wolnego słowa Bartłomiej Smoliński, który prowadzi we Wrocławiu stronę www.skarga.com
Postanowiłem zacieśnić współpracę wychodząc z pragmatycznego założenia, że warto mieć media za sobą.
A przedstawiciele UM lub SKO nie przybyli. Czyżby się wystraszyli?
Nieco (?) skomplikowana materia rozpatrywanej sprawy spowodowała, że ten Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) we Wrocławiu odroczył wydanie wyroku do dnia 18 listopada 2015 r. – i dobrze. Bo ten czas jest gwarancją, że ktoś ponownie pochyli się nad naszymi problemami, czyli dokona ich analizy. A to już będzie – samo w sobie – kolejnym naszym sukcesem.
II. Spotkanie branżowe w Jastrzębiej Górze.
Pisałem Wam niedawno i spotkaniu branżowym, które odbyło się w Jastrzębiej Górze z inicjatywy Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Wydziałów Komunikacji. Obiecałem Wam wówczas, że zbiorę informacje o tym, co było przedmiotem obrad. Wysłałem stosowne pytania, aby się upewnić, czy nie mają czegoś do ukrycia.
Pani Prezes OSSWK Małgorzata Kaniewska była uprzejma osobiście zadzwonić i powiadomić, że odpowiedzi udzieli dopiero po powrocie do zdrowia (po głosie słyszałem, że grypa). I to jest zrozumiałe, jak zrozumiała jest odpowiedź TDT, która także już przyszła.
Tylko PISKP poinformowało mnie telefonicznie, że nie udzielą nam żadnej odpowiedzi w tej sprawie co powoduje, że przez to zrobiło się ciekawie (!).
III. Branżowa debata.
Nigdy tak bardzo jak dziś nie potrzebowaliśmy branżowej debaty. Choćby przez to, aby była przeciwwaga dla medialnych inicjatyw branżystów-lobbystów, jak np. Polsat News – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/ale-jazda/
Udawanie strusia i strachliwe chowanie głowy w piasek nic nie daje, a nawet pogarsza naszą sytuację w oczach społeczeństwa. Zwracam się więc do wszystkich naszych Kolegów i do Forumowych Liderów. Proszę, zastanówcie się jeszcze raz, gdzie leży i jaki jest nasz wspólny interes zawodowy. Spróbujcie się wznieść ponad własne uprzedzenia. Nie twórzmy wrażenia, że większość z nas boi się nie tylko TDT, ale i prezentacji swojego własnego zdania na zawodowe tematy.
Na zastanowienie się mamy czas do 18 listopada 2015 r.
Za wszelkie sugestie na ten temat będziemy niezmiernie wdzięczni.
IV. Dopełnienia.
Prezentowany niedawno temat dopełnienia wywołał niemałe poruszenie środowiskowe, co wydaje się słuszne i dla środowiska zdrowe – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/dopelnienie/
Więc, aby pozbyć się dalszej troski, to czas ogłosić dwa wnioski:
- Po rozmowach z UM Poznań – i nie tylko! – ogłaszam, że jeszcze nadal dopełniamy.
- Koledzy pozbawieni uprawnień w tej sprawie muszą się odwoływać do Europejskiego Trybunału. Bo jeśli podobne wyroki naruszają naszą Konstytucję, to tym bardziej naruszają prawo UE.
I tradycyjnie pozdrawiam
oraz do branżowej aktywności namawiam
dziadek Piotra
5 listopada 2015 @ 17:39
W uzupełnieniu sprawy przed WSA, bo zapomniałem wyżej napisać m.inn.:
– bardzo dobre wystąpienie miał także nasz Kolega Janusz. Przewodnią myślą naszego Kolegi była próba przekonania tego składu sędziowskiego, że posiadane doświadczenie w zakresie techniki motoryzacyjnej jest ważniejsze dla BRD, niż realizacja całego szeregu nałożonych na nas biurokratycznych wymogów, które na BRD nie mają żadnego wpływu,
– polemizował ze stanowiskiem urzędników, którzy mylą weryfikację z identyfikacją,
– wskazywał na rolę błędu w każdej sferze działalności ludzkiej (od nikogo nie można wymagać niemożliwego, czyli postępowania bez żadnego błędu).
dP