Mobilna SKP na Dolnym Śląsku, czyli radosna twórczość urzędników polegająca na wyrzucaniu publicznych pieniędzy – w błoto.
Powielanie istniejących struktur, to nasza urzędnicza specjalność, której celem jest powiększenie swojej urzędniczej władzy – i nic ponadto. W takim przypadku, gdy dublujemy istniejące struktury, to jest zwykłe szkodnictwo i żerowanie na publicznej kasie.
Podobne sytuacje już były, gdy:
TDT zdublowało nadzór nad SKP prowadzony przez starostwo (zamiast poprawy tego nadzoru),
powoływano TDT (był i jest UDT!),
utworzono Inspekcję Transportu Drogowego, która dubluje zadania, które ma (nieudolna nieco w tym zakresie) Policja, na co wskazuje choćby raport NIK.[1]
itd., itp., et’cetera.
Wiele razy pisałem o efektach pracy ITD wskazując, że służą one jedynie propagandzie (tzw. medialny Public Relation). Straszą społeczeństwo słowami „porażające efekty” i sugerują, że tylko kolejne państwowe i mobilne SKP załatwią ten problem.
Podobnie jest i w tym przypadku, gdy i efektach pracy mobilnej SKP na drogach Dolnego Śląska piszą na stronach GITD w tytule „Mobilna stacja diagnostyczna prześwietla stan pojazdów na drogach Dolnego Śląska”.
Piszą tam o tym, że została ona oddana do użytku w dniu 9 lutego br. we Wrocławiu. Jest to pierwsze w pełni automatycznym urządzenie służące do bardzo dokładnej kontroli stanu technicznego pojazdów na drodze. Podobno umożliwia przeprowadzenie na drodze kontroli w stopniu porównywalnym do badania na stacjonarnej SKP, więc warto zapytać o niektóre aspekty takiego BT, np. co z wymaganą temperaturą otoczenia?
Autorem koncepcji mobilnej stacji diagnostycznej jest Dolnośląski Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego, który w ten sposób chce konkurować z naszymi SKP.[2]
A ja się pytam po co? Bo jeśli są uwagi do funkcjonowania naszych SKP – a te uwagi niewątpliwie są (!) i w wielu wypadkach słuszne, to przecież lepiej i taniej naprawić obecny system, niż budować nowy na bazie GITD.
Jest prawdą, że prognozowany wzrost wielkości przewozów ludzi i towarów na obszarze Dolnego Śląska wymaga jakichś działań. Ale wysuwane wnioski Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego we Wrocławiu o dublowaniu dotychczasowych SKP poprzez wprowadzanie państwowych mobilnych SKP „w celu skutecznej realizacji zadań i na rzecz dalszej poprawy BRD” są błędne. Bo wyspecjalizowane narzędzia do poprawy obecnego stanu już są, tylko nie działają w sposób należyty z winy – nie tylko! – urzędników resortu transportu.
A efekt tej państwowej konkurencji będzie jeden (nie licząc kolejnego wzrostu kosztów administracji publicznej) – strony internetowe GITD będą miały o czym pisać przez szereg dłuuuugich lat.
Bo kontrole drogowe ITD, to jedynie końcowy efekt popełnionych błędów w organizacji i prawnym oprzyrządowaniu funkcjonowania dotychczasowych stacjonarnych i naszych SKP. A naprawiając obecny system spowodujemy, że zniknie potrzeba drogich zakupów w GITD i zmniejszą się koszty jej funkcjonowania (także osobowe!).
Ta ich mobilna SKP składa się m.in. z:
jednostki sterującej wraz z oprogramowaniem zapewniającym zintegrowane sterowanie urządzeniami linii pozwalającymi na odczyt, archiwizację elektroniczną i dokumentowanie wyników badań,
urządzenia rolkowego do jednoczesnego obustronnego badania hamulców w pojazdach,
zestawu wagowego,
miernika nacisku na pedał hamulca,
zestawu czujników ciśnień,
szarpaka hydraulicznego do kontroli luzów w układzie zawieszenia,
wieloskładnikowego analizatora spalin do silników benzynowych oraz dymomierza do silników diesla,
testera płynu hamulcowego,
analizatora paliwa,
sonometru,
alcoblow – testera trzeźwości,
testera dokumentów,
miernika przepuszczalności światła,
zestawu monitoringu wizyjnego.
Niektóre z w/w urządzeń nie wchodzą w skład obowiązkowego wyposażenia naszych stacjonarnych SKP, a ja pytam się dlaczego oni mogą mieć, a my nie?[3]
Inspekcja Transportu Drogowego często pisze o efektach swoich Kontroli, jako „porażające”, strasząc społeczeństwo, zamiast wspierać działania zmierzające do naprawy wadliwego systemu funkcjonowania SKP. Bo oni chcą tylko bawić się w kontrolę, więc nie, Nie NIE są zainteresowani poprawą obecnego stanu rzeczy. Podobnie, jak Oddziały, Główny Inspektorat Transportu Drogowego dmucha też w tę samą trąbę czyniąc starania, żeby te konkurencyjne dla nas, państwowe mobilne SKP były na wyposażeniu każdego inspektoratu wojewódzkiego (na początek po jednej, a potem więcej i więcej, i więcej żerować będą na naszych podatkach . . . ).
[2] jej wykonanie i zakup został współfinansowany ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
[3] W czasie ubiegłorocznej Konferencji Transportowej w Legnicy wskazywaliśmy na potrzebę rozszerzenia obowiązkowego wyposażenia stacjonarnych SKP lub dopuszczenia listy „otwartej” takich urządzeń.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
mar 12 2015
MOBILNA SKP
Mobilna SKP na Dolnym Śląsku, czyli radosna twórczość urzędników polegająca na wyrzucaniu publicznych pieniędzy – w błoto.
Powielanie istniejących struktur, to nasza urzędnicza specjalność, której celem jest powiększenie swojej urzędniczej władzy – i nic ponadto. W takim przypadku, gdy dublujemy istniejące struktury, to jest zwykłe szkodnictwo i żerowanie na publicznej kasie.
Podobne sytuacje już były, gdy:
Wiele razy pisałem o efektach pracy ITD wskazując, że służą one jedynie propagandzie (tzw. medialny Public Relation). Straszą społeczeństwo słowami „porażające efekty” i sugerują, że tylko kolejne państwowe i mobilne SKP załatwią ten problem.
Podobnie jest i w tym przypadku, gdy i efektach pracy mobilnej SKP na drogach Dolnego Śląska piszą na stronach GITD w tytule „Mobilna stacja diagnostyczna prześwietla stan pojazdów na drogach Dolnego Śląska”.
Piszą tam o tym, że została ona oddana do użytku w dniu 9 lutego br. we Wrocławiu. Jest to pierwsze w pełni automatycznym urządzenie służące do bardzo dokładnej kontroli stanu technicznego pojazdów na drodze. Podobno umożliwia przeprowadzenie na drodze kontroli w stopniu porównywalnym do badania na stacjonarnej SKP, więc warto zapytać o niektóre aspekty takiego BT, np. co z wymaganą temperaturą otoczenia?
Autorem koncepcji mobilnej stacji diagnostycznej jest Dolnośląski Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego, który w ten sposób chce konkurować z naszymi SKP.[2]
A ja się pytam po co? Bo jeśli są uwagi do funkcjonowania naszych SKP – a te uwagi niewątpliwie są (!) i w wielu wypadkach słuszne, to przecież lepiej i taniej naprawić obecny system, niż budować nowy na bazie GITD.
Jest prawdą, że prognozowany wzrost wielkości przewozów ludzi i towarów na obszarze Dolnego Śląska wymaga jakichś działań. Ale wysuwane wnioski Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego we Wrocławiu o dublowaniu dotychczasowych SKP poprzez wprowadzanie państwowych mobilnych SKP „w celu skutecznej realizacji zadań i na rzecz dalszej poprawy BRD” są błędne. Bo wyspecjalizowane narzędzia do poprawy obecnego stanu już są, tylko nie działają w sposób należyty z winy – nie tylko! – urzędników resortu transportu.
A efekt tej państwowej konkurencji będzie jeden (nie licząc kolejnego wzrostu kosztów administracji publicznej) – strony internetowe GITD będą miały o czym pisać przez szereg dłuuuugich lat.
Bo kontrole drogowe ITD, to jedynie końcowy efekt popełnionych błędów w organizacji i prawnym oprzyrządowaniu funkcjonowania dotychczasowych stacjonarnych i naszych SKP. A naprawiając obecny system spowodujemy, że zniknie potrzeba drogich zakupów w GITD i zmniejszą się koszty jej funkcjonowania (także osobowe!).
Ta ich mobilna SKP składa się m.in. z:
Niektóre z w/w urządzeń nie wchodzą w skład obowiązkowego wyposażenia naszych stacjonarnych SKP, a ja pytam się dlaczego oni mogą mieć, a my nie?[3]
Inspekcja Transportu Drogowego często pisze o efektach swoich Kontroli, jako „porażające”, strasząc społeczeństwo, zamiast wspierać działania zmierzające do naprawy wadliwego systemu funkcjonowania SKP. Bo oni chcą tylko bawić się w kontrolę, więc nie, Nie NIE są zainteresowani poprawą obecnego stanu rzeczy. Podobnie, jak Oddziały, Główny Inspektorat Transportu Drogowego dmucha też w tę samą trąbę czyniąc starania, żeby te konkurencyjne dla nas, państwowe mobilne SKP były na wyposażeniu każdego inspektoratu wojewódzkiego (na początek po jednej, a potem więcej i więcej, i więcej żerować będą na naszych podatkach . . .
).
I pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
[1] http://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-bezpieczenstwie-na-drogach.html
[2] jej wykonanie i zakup został współfinansowany ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
[3] W czasie ubiegłorocznej Konferencji Transportowej w Legnicy wskazywaliśmy na potrzebę rozszerzenia obowiązkowego wyposażenia stacjonarnych SKP lub dopuszczenia listy „otwartej” takich urządzeń.
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: BRD, decyzje urzędnicze, GITD, resort transportu, rola policji, stan techniczny autobusów, stan techniczny ciężarówek