gru 7 2015
INFANTYLIZM
Infantylizm w naszym branżowym środowisku, to nie zboczenie. To tylko dziecięce świata widzenie.
Dzieci nie potrafią właściwie analizować. Co do zasady stosują jeszcze uproszczoną wizję świata i dlatego trudno od nich oczekiwać merytorycznych ocen/opinii.
Gdy w przedszkolu dwoje dzieci chce bawić się tą samą zabawka, to albo dochodzi do agresji fizycznej, albo do agresji słownej typu np. głupia/głupi, jędza, śmierdziel, brzydki/brzydka, rudy, małpa, osioł, debil, upośledzony, itp., itd., et’cetera.
Panie przedszkolanki najczęściej wówczas słyszą: „a on/ona się przezywa”.
Czy i Wy zauważyliście, że najlepsze jest tutaj to słowo „się”, bo intuicyjnie ilustruje i wskazuje sprawcę? Bo „kto się przezywa, ten się tak sam nazywa” – o czym mówi stare polskie przysłowie.
Przezwisko/wyzwisko jest wyrazem/dowodem bezradności z powodu braku umiejętności dyskutowania i z braku umiejętności do merytorycznej oceny sytuacji.
Piszę i przypominam o tym, bo zdarza się, że ktoś tam, gdzieś, stosuje infantylne wyzwiska, zamiast merytorycznej dyskusji. Można tu wskazać wiele przykładów, ale po co, gdy sami widzicie/czytacie . . .
Policyjna pała, milicjant, dziad, emeryt wojskowy, funkcjonariusz, osioł, debil, upośledzony, itp., itd., et’cetera – to nie ten adres wielce szanowny imienniku: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/to-nie-ten-adres/
Sprawa wydaje się zaraźliwa. Bo dawno, dawno temu podobny sposób „dyskusji?” stosował kolega „J.” z Jarosławia. Potem był jakiś Waldek, a teraz jakiś mój imiennik. A, gdy czytam takie inwektywy innych i pomniejszych interlokutorów, to zawsze zastanawiam się, czy dana osoba jest już pod nosem owłosiona, czy to zaledwie młodzieńczo-szkolny meszek.
I jeśli nie dziwi mnie już ten infantylizm u osób, które prezentują swój wizerunek w sposób typowy dla dzieci, czyli w kolorowych gaciach, choć są naszymi (?) prezesami (jako pierwszy zwrócił uwagę na ten detal Kolega Praktyk – brawo!), to dziwna wydaje mi się sprawa z innymi naszymi liderami (np. blakop).
Bo cóż to za lider, który prezentuje dziecięce postrzeganie świata? Jak można dziecku (dorosłemu z mentalnością dziecka) powierzyć jakiekolwiek obowiązki przynależne dorosłym?
Podobnie jest z małpowaniem, bo przedszkolanki często też słyszą: „plose pani, a Jaś się psedzeźnia”, bo naśladownictwo u dzieci, to także typowe postępowanie dla tego okresu rozwoju. Z braku wykształconych jeszcze własnych nawyków pożądanych zachowań, dzieci naśladują innych, często nieświadomie.
Ale co tu począć z takim dużym dzieckiem w kolorowych gaciach, które naśladuje całe moje zdania lub przywłaszcza sobie cudzą argumentację, gdy nie starczyło intelektu na oryginalną, czyli swoją własną?
No zastanówmy się chwilę . . ., no jeszcze moment . . .
Co zrobić z takim kimś, kto małpuje? Zamknąć do ZOO, bo jest małpą, gdy małpuje . . .? No nie, no nie!
Więc tylko od nas i od Was zależy, czy takie zdziecinniałe osoby będą nas reprezentowały. I jeśli uważacie, że także duże dzieci potrafią osiągać cele przynależne dorosłym, że taka dziecięca postawa w niczym nam nie przeszkadza, to nie ma sprawy i . . . – dobrej zabawy (ale bez naszego Informatora!), choć będzie o czym pisać.
To dzieci biją się o zabawki, bo jeszcze nie potrafią znaleźć konsensusu/kompromisu. Jeszcze nie posiadły umiejętności analitycznego myślenia i przewidywania następstwa swoich czynów/zachowań. Nie tylko wszelka agresja, także słowna jest dowodem na dziecięcy etap rozwoju społecznego.
Takim dowodem na prostackie, uproszczone i dziecięce widzenie świata jest brak umiejętności do zawierania kompromisów. Postawa „ta zabawka jest tylko moja” widoczna jest w sposobach komentowania wielu branżowych sytuacji, w sposobach prowadzenia naszych organizacji.
Nieraz coś tam czytam sobie/słyszę i zastanawiam się, ile to dziecko ma lat. Potem okazuje się, że to nie było dziecko, tylko dorosły (?).
Niestety, postrzeganie świata oczyma dziecka, niedorostka, nielata, nieletniego, przedszkolaka cechuje się pewna część dorosłych. Nasze środowisko także nie jest wolne od tej przypadłości i nie ma w tym ich celowej podłości. Stanowią pewną część populacji dorosłych w każdej branży. Tacy są i tyle, choćby się tego nawet wstydzili, to tacy się urodzili.
Bo infantylizm, to nie jest jakieś zboczenie, to tylko dziecięce świata widzenia.
I pozdrawiam
dziadek Piotra
7 grudnia 2015 @ 18:00
I wszystkich tu wymieniono, co wyzwisk używają – ale czołowego Koziołka Matołka nie… Są widać równi i równiejsi…
Żegnam
7 grudnia 2015 @ 21:21
Czy użytkownik blakop zrobił źle, że użył takiego języka jak użył? Trudno oceniać. Po prostu użył języka używanego na cco dzień w wypowiedziach miejscowego „Koziołka Matołka”, czyli katalizatora.
Cytuję:
„uważam cię od teraz, za kolejnego durnego pętaka”, „nie rób z siebie debila”…
Co ciekawe – w wyliczance powyżej próżno szukać „katalizatora”, jako jednego z tych, o których można powiedzieć, że ich sposób rozmowy „jest wyrazem/dowodem bezradności z powodu braku umiejętności dyskutowania i z braku umiejętności do merytorycznej oceny sytuacji.” O redakcyjnym koledze tak pisać??
Więc lepiej o nim tak nie pisać i SKŁAMAĆ tym samym, że problem dotyczy innych 🙂
Ale jest i kolejne KŁAMSTWO. Nie tak dawno nasz „stary dobry dziadek” zarzekał się, że na tym forum żadnego cenzorowania i cięcia komentarzy nie będzie. Więc dlaczego blakop nie może się już tu wypowiadać?
Co więcej – dwa ostatnie tematy są kierowane pod jego zdresem i jego dotyczą – autorzy stawiają wiele wymyślnych tez i… I no właśnie – po co? Przecież adresat im nie odpowie – prawada? A może na tym ta odwaga polega – stawianie zarzutów tym, o których wiadomo, że nie odpowiedzą?? Taaak – takie postępowanie z pewnością podpada pod infantylizm 🙂
Abu Nazir 😉
12 grudnia 2015 @ 10:53
Trudno ocenić?
Nie, takie zachowanie nie jest trudne do oceny!
Prymitywne (dziecinne?) naśladownictwo cudzych błędów nie jest dobrze widziane.
PiS infantylnie naśladując PO w sprawie łamania Konstytucji bezsprzecznie przegiął!
Czy starczy Interlokutorowi odwagi, aby naśladować łobuza, który spluwa na posadzkę Kościoła?
Czy inteligentny człowiek przyłącza się do grupy kopiących leżącego i naśladuje ich wymierzając swoją porcję kopniaków?
Więc jeszcze raz: proszę znaleźć swoją drogę do sprawiedliwej oceny. A ta droga nie musi wieźć przez prymitywne naśladownictwo (małpowanie?) cudzych błędów i potknięć.
i pozdrawiam
dP
12 grudnia 2015 @ 16:48
Że ja niby kopię leżącego? A kto jest tym leżącym? Pan? A co się stało – można wiedzieć?
Pisze Pan, że prymitywne naśladownictwo błędów i potknięć innych jest złe. Zgadzam się. Ale czasami to jedyna droga, żeby do kogoś dotrzeć.
No ale jeszcze jedno ale – o czyje błędy Panu chodzi?
1. @katalizatora, który używał na tym blogu takich, a nie innych określeń dla rozmówców i stylu wypowiedzi (zresztą nie tylko tu);
2. czy ma Pan na myśli swoje błędy, polegające na tym, że nie chciał Pan zauważać jego zachowania i wytykał Pan choćby w powyższym artykule różne karygodne zachowanie wszystkim dookoła, tylko nie „redakcyjnemu koledze”, który na tym polu pobił wszystkich na głowę już dawno temu…
?????
Cieszę się, że pewne sprawy do Pana w końcu dotarły. Szkoda, że tak późno i wymagały takich metod na uświadomienie Panu tego… 🙁
Pozdrawiam
Błażej Kopka
13 grudnia 2015 @ 15:09
A prosiłem cię Błażeju… Nie mogłeś się powstrzymać i wpuściłeś tego trolla z powrotem… widocznie lubisz to co on tu serwuje, zarówno tobie jak i wszystkim odwiedzającym. Jednak z demokracją i wolnością słowa nie ma to nic wspólnego. Zabłądziłeś, ale to twój problem. Podobnie jak tu, skompromitował się znowu na Norcomie. Jutro zadzwonię do Norberta i porozmawiam sobie z nim o tych wszystkich jego ograch. Norbert będzie musiał wybrać… :v
31 grudnia 2015 @ 20:50
No i jak tam ta rozmowa z p. Norbertem . . .?
Bo już tyle czasu minęło od tego „jutro„.
pozdrawiam
dP
8 stycznia 2016 @ 11:40
dziadek Piotra
31 grudnia 2015 @ 20:50
„No i jak tam ta rozmowa z p. Norbertem . . .?”
Lepiej byłoby dla niego i dla ciebie gdybyś nie zapytał. Ale zapytałeś, więc odpowiem konkretnie, tak jak sprawa na to zasługuje…
Norbert okazał się takim samym żałosnym dupkiem jak ty, dziadku Piotra i cała reszta moich prześladowców. Próbował uciec od odpowiedzialności za chamstwo, podłość i próby zaszczuwania człowieka (mnie) przez swoich ludzi, którym osobiście dał prawo niekontrolowanego działania na swoim norcomowym forum i patronował im.
Jestem z nim na ty od dziesięciu lat (jego inicjatywa), jestem też, jak mi się zdaje, starszy od niego o 10 lat. Mimo tego pozwolił sobie na próbę potraktowania mnie jak niedorozwiniętego chłopaczka, który nie dorósł do rozmowy z bardzo ważnym Panem Prezesem IT.NORCOM sp. z o.o. , bo nie wie ten chłopaczek co mówi… Pan N. J. tak dalece oderwał się od rzeczywistości, iż uważał, że ta bydlacka napaść jego ludzi na mnie jest usprawiedliwiona samym moim istnieniem i moim udziałem w dyskusjach na forach tu i ówdzie…
Krótko mówiąc nie oburzył się wcale na swoich protegowanych za stosowanie sowieckich metod – mamy człowieka, którego z jakichś względów nie lubimy, to możemy go napadać i gnoić do woli, bo on jest tylko jeden i co nam zrobi…. Oburzył się na mnie, że mu to zgłaszam… Filozofia sk..wysyńska, ale często skuteczna.
Z tego co słyszałem przed połączeniem, nasza rozmowa była ona przez jego ludzi
nagrywana, więc da się chyba odtworzyć w razie wątpliwości. :v
Pozwolił sobie pan Norbert na próby krycia swoich durnowatych i plujących jadem nienawiści protegowanych, pozwolił sobie na udawanie, że jego to nie dotyczy, pozwolił sobie na próby zrzucania winy na mnie – za to, że tamte trolle bezpodstawnie pomawiają mnie, cenzurują do zera moje posty – bredząc, że są nie na temat, rozpowszechniają o mnie kłamstwa wyssane z palca, sieją nienawiść do mnie i szkalują mnie na jego własnym forum. Do końca naszej rozmowy – którą Norbert przerwał bez pożegnania, obrażony na mnie, że śmiałem zawracać mu głowę takimi duperelami – nie okazał, oficjalnie, zainteresowania sprawą i nawet nie spróbował rozważyć, kto w rzeczywistości odpowiada za całą tę grandę.
Po zakończeniu naszej rozmowy zarządził jednak czyszczenie forumowego tematu, o którym z nim rozmawiałem. Jego utalentowani macherzy pozmieniali treść części swoich postów, łagodząc ich treść. Moje istotne posty wycięto niemal w całości, pozostawiając z dużej całości, jedynie drobne fragmenty: – http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=17443&postdays=0&postorder=asc&start=30,
„Wysłany: 12-12-2015, 00:21
CIACH – część nie na temat…
Czy ten, kto wyciął część mojego posta pokaże choć nick? :>
Umówmy się, że to ja decyduję czy coś jest na temat, czy nie jest.
Inaczej szkoda mojego czasu, panowie szlachta…
Proszę o jasną odpowiedź moda albo admina.”
– które umożliwiły ZMANIPULOWANIE ICH SENSU – stosownie do potrzeb fałszerzy.
Pytania Psuja – właśnie te, z przywołaniem cytatu z mojego posta, który został usunięty:
vacum napisał/a:
Odpowiadać mogę – byle pytania były sensowne…
1)Jakie zarzuty masz postawione w sprawie w której dostałeś jeszcze nieprawomocny wyrok?
2)Jakie zarzuty masz postawione w sprawie związanej z zatrzymaniem i doprowadzeniem do prokuratora?
3)Czy nie uważasz, że jest co najmniej niewłaściwe żeby biegły sądowy był skazany, choćby nieprawomocnym wyrokiem, lub toczyło się przeciwko niemu postępowanie karne?
4)Czy powiadomiłeś prezesa sądu o toczących się przeciwko tobie sprawach?
Proszę bardzo – cztery konkretne pytania. Czekamy na odpowiedzi.
– które to pytania – nijak nie odnosiły się do tematu wszystkich poprzednich postów z tego wątku (czyli łamały regulamin) – ale jaśnie moderator Psuj może przecież łamać sobie na tym forum co tylko chce… bo kto mu podskoczy?
Pytania te pozwalały za to szczuć na mnie dalej i kierować podejrzenia o całe zło tego świata – a pozostały nieusunięte, chociaż po kastracji sporych fragmentów części innych postów, nadal są zupełnie od czapy. Ale ktoś tam u nich zdecydował, że zostają, bo może mi choć trochę zaszkodzą. Na koniec Psuj pospiesznie zamknął wątek, żebym przypadkiem nie zdążył mu tam czegoś odpowiedzieć. Co za żałosny, pokręcony i zawistny gnojek…
Cytat z mojej wypowiedzi – o tym, że mogę odpowiadać – wziął się z wyciętego fragmentu, to kolejna manipulacja. Teksty na tym forum pojawiają się i znikają, zmieniają treść i znaczenie, żyją jakby własnym życiem – a to tylko złudzenie, bo w rzeczywistości jest to tylko agresywna, sk..wysyńska manipulacja, żeby mnie zohydzić w oczach tzw. opinii publicznej i odebrać mi moje osiągnięcie. Inni przede mną, jak słyszałem, również tego doświadczyli, więc to jest tamtejsza forumowo-norcomowa NORMA.
Treść mojego wpisu zachowała się oczywiście u mnie w oryginale i w swoim czasie odtworzę ją we właściwym miejscu, dla potrzeb informowania opinii publicznej o różnych anonimowo funkcjonujących kombinatorach i fałszerzach rzeczywistości oraz opinii właśnie.
Okazuje się, że idea integracji samych diagnostów i branży ogólnie to bujda dla naiwnych – najważniejsze, żeby zniszczyć faceta, który nie jest z nimi i co gorsza – ma własne zdanie i opisuje rzeczywistość bez zwyczajowej środowiskowej hipokryzji – bo jak się to utrwali, to może zachwiać interesem Patrona…
Podsumowując: – kompromitacja metod i człowieka, który całymi latami wydawał mi się odpowiedzialny, przewidywalny, sensowny i przyzwoity – dla mnie to dramat, jak nisko można upaść broniąc swoich dyspozycyjnych kolesiów, broniąc swoich wątpliwych interesów. Norbert okazał mi tylko pogardę i niechęć – co jak na szefa poważnej firmy IT, oficjalnie popierającego ideę integracji środowiska diagnostów i reszty branży – świadczy jak najgorzej o jego rzeczywistym nastawieniu do takich zmian. Dał mi jasno do zrozumienia, że urządza go obecny zamęt, kłótnie i naskakiwanie wszystkich na wszystkich.
Wyszło na to, dziadku Piotra, że wy wszyscy, biorący udział w seansach nienawiści do mnie, w napaściach i szykanowaniu mnie – jesteście do szpiku kości zatruci jadem zawiści, podłości, dwulicowości i nienawiści do INNYCH tak bardzo, że nic wam już nie pomoże. A ten jad zatruje was od wewnątrz i zniszczy wam życie, tak jak wy chcieliście zniszczyć moje… Na zdrowie ;v
8 stycznia 2016 @ 20:54
„Moje istotne posty wycięto niemal w całości, pozostawiając z dużej całości, jedynie drobne fragmenty:”
Dla jasności usunięty został tylko kawałek postu z linkiem na youtube z jakąś bzdurną dedykacją i to JA go usunąłem. Resztę postu usunąłeś sam, a teraz drzesz łacha jaki to represjonowany jesteś. Potwierdza to historia zmian postu którą forum przechowuje.
„Umówmy się, że to ja decyduję czy coś jest na temat, czy nie jest.”
Szczyt bezczelności. Nie, nie ty będziesz o tym decydował.
„Okazuje się, że idea integracji samych diagnostów i branży ogólnie to bujda dla naiwnych”
Środowisko integruje się dobrze, mimo tego, że przeszkadzasz z całych sił.
„jesteście do szpiku kości zatruci jadem zawiści, podłości, dwulicowości i nienawiści do INNYCH tak bardzo, że nic wam już nie pomoże.”
„które to pytania – nijak nie odnosiły się do tematu wszystkich poprzednich postów z tego wątku (czyli łamały regulamin) ”
Tytuł tematu jest : PRAWO i kłopoty z prawem » Nieuczciwi diagności zatrzymani przez policjantów
Pytania były konkretne, na ten temat i sensowne. Ale jak widać niewygodne. Cóż, nie pierwszy raz widzę, że prawda w oczy kole
Cały twój komentarz świadczy tylko o tobie i twojej nienawiści do innych, a nie o naszej… Ale jak to mówią, każdy mierzy SWOJĄ miarą.
12 stycznia 2016 @ 09:21
Jak Kali kraść to dobrze
Cenzor blakopa ma pretensje że jego też cenzurowali
11 stycznia 2016 @ 00:40
Psuj prawda i miara ustalana na tych spotkaniach (zakrapianych) lub ukrytej części forów?
11 stycznia 2016 @ 09:10
No proszę. Uderz w stół…
Sam jaśnie Psuj – nadworny norcomowy bufon, cenzor i kłamca – się pojawił :->
Psuj napisał: – „Dla jasności usunięty został tylko kawałek postu z linkiem na youtube z jakąś bzdurną dedykacją i to JA go usunąłem. Resztę postu usunąłeś sam, a teraz drzesz łacha jaki to represjonowany jesteś. Potwierdza to historia zmian postu którą forum przechowuje.”
Dla jasności – dużą część mojego tekstu usunięto przed moją rozmową z Norbertem, a resztę po tej rozmowie. Mam cały tekst po wklejeniu i po wycinaniu, wiec nie męcz się, żałosny kłamco, nie da się tego zmanipulować – zachowałem sobie screeny…
Poza tym przeredagowano część innych wpisów i usunięto z nich najbardziej jadowite fragmenty albo je zmieniono. Ja tego nie zrobiłem, bo nie ma takiej technicznej możliwości. Autor posta może go edytować i poprawiać tylko przez określony, krótki czas. Zrobił to zatem ktoś z dostępem i uprawnieniami do wszechstronnego używania panelu administracyjnego forum… Ciekawe kto to był, tak personalnie…?
Historię zmian, tak jak i całą resztę, można swobodnie sfałszować mając uprawnienia i umiejętności administratora, więc ten argument wsadź sobie w buty – wyższy może będziesz…
Ta dedykacja to była ironia – nie zrozumiałeś…?!! No tak, rozumiem… tylko proste i prymitywne sprawy ogarniasz… :->
http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?p=247234#247234 – to jest link do tematu.
„Wysłany: 12-12-2015, 00:21
CIACH – część nie na temat…
Czy ten, kto wyciął część mojego posta pokaże choć nick? :>
Umówmy się, że to ja decyduję czy coś jest na temat, czy nie jest.
Inaczej szkoda mojego czasu, panowie szlachta…
Proszę o jasną odpowiedź moda albo admina.”
– napisałem spory tekst o objętości strony A4, a tyle tylko pozostało.
To wszystko co Psuj napisał, to całkiem logiczne nawet jest – najpierw ja wklejam na forum swój tekst 12.12.2015 r. o godz. 00.21, potem sam go usuwam, potem skarżę się adminowi Norbertowi J., potem Psuj wycina mi „tylko kawałek” – w istocie połowę posta – (wszystko to dzieje się w nocy chyba) i 12.12.2015 r. o godz. 09.16 sam wkleja swoje pytania, a potem ktoś inny to wszystko zmienia i fałszuje… Brawo, brawo, brawo – logika Psuja jest na szóstkę – powaliła mnie na kolana…:v
Psuju wyciąłeś cały mój tekst, bo cały był nie na temat, tak? Nawet w komunie, ci zawodowi cenzorzy na Mysiej, zostawiali większość, jeśli już puszczali cokolwiek…
Katalizator napisał: – „„Umówmy się, że to ja decyduję czy coś jest na temat, czy nie jest.”
Psuj napisał: – „Szczyt bezczelności. Nie, nie ty będziesz o tym decydował.”
Kolejny „talent”, który „WIE LEPIEJ” ode mnie, co JA SAM chcę powiedzieć – bo uważam TO COŚ akurat, za istotne dla omawianego tematu. Zresztą, takich „talentów” jest na forum Norcomu znacznie więcej. Duże brawa. Widzę Psuju, że mentalność komunistycznego cenzora masz we krwi…
Wyjaśnię ci, bo widzę że nie rozumiesz kwestii podstawowej – to AUTOR wpisu, a NIE cenzor – wie jednak lepiej, co AUTOR chce napisać na dany temat i właśnie myśl AUTORA jest na temat, a nie nożyczki cenzora. Aluzju poniał, cenzorze Psuju?
Przypominam ponadto, że cenzura jest zakazana w tym kraju od dłuższego czasu z mocy Konstytucji RP:
Art. 54.
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.
A Patron N.J. patrzy na to z góry łaskawym okiem i jest zadowolony, że motłoch na dole cieszy się byle czym ( np. wirtualne piwa :-/ ), zwalcza się nawzajem, rozpowszechnia o sobie kłamstwa i brednie, zoologicznie nienawidzi wszystkich innych, odróżniających się, domagających się konkretów, chcących zmienić rutynowe – niekorzystne zachowania czy stworzyć nową jakość porozumiewania się i pokazać coś świeżego…
Taka właśnie jest TA WASZA Psuju „integracja” w forumowym, norcomowym wydaniu…Na forum OSDS, obowiązuje zresztą taki sam lokalny „patriotyzm”, gdyby ktoś się łudził, że jest inaczej. Nie jest.
Takich samych sztuczek używały wobec mnie niektóre urzędasy z wrocławskiego ( tylko i wyłącznie z tego starostwa ) miejskiego WK. Tylko ta sitwa nie rozumiała o co mi chodzi – reszta urzedników w całym kraju, z którymi miałem do czynienia, jakoś mnie rozumiała…
A teraz okazuje sie, że „zintegrowany środowiskowo” cenzor Psuj ma takie same poglądy jak wrocławska „awangarda” systemowych, urzędniczych siepaczy i prześladowców. Niepokornych diagnostów trzeba zgnoić wszelkimi sposobami – nawet łamiąc prawo, a co…!!! Kolejne brawo… prawdziwy miszcz z tego Psuja :->
Katalizator napisał: – „które to pytania – nijak nie odnosiły się do tematu wszystkich poprzednich postów z tego wątku”
Psuj napisał: – „Tytuł tematu jest : PRAWO i kłopoty z prawem » Nieuczciwi diagności zatrzymani przez policjantów
Pytania były konkretne, na ten temat i sensowne. Ale jak widać niewygodne. Cóż, nie pierwszy raz widzę, że prawda w oczy kole”
W komentarzu napisałem o TREŚCI POSTÓW umieszczonych w tym temacie (wątku) przez innych forumowiczów – nie o nagłówku tematu – krętaczu.
A już szczególnie ten wycięty link https://www.youtube.com/watch?v=m00udFijVf0 do piosenki Grabaża, był ci nie w smak, bo ta piosenka jest dokładnie o tobie Psuju, o blakopie i innych obu wam podobnych trollach internetowych, których nicki przez litość przemilczę… Dlatego pospiesznie usunąłeś tekst dotyczący linka i udawałeś, że nie był na temat – kłamco.
To o czym rozmawialiśmy wcześniej z innymi forumowiczami, wskazywało na ich zainteresowanie przepisami dotyczącymi naszej (nas wszystkich) pracy w SKP, a nie moich perypetii z polskim wymiarem – pożal się Boże – sprawiedliwości. Ty wyskoczyłeś z tymi akurat pytaniami całkiem od czapy, a wcześniej nikt do tego nie zmierzał.
Masz Psuju, tak to wygląda, niezwykle jednostronne zainteresowania. To nawet ma swoją nazwę… nazywa się mianowicie: – obsesja, paranoja na tle lub nerwica natręctw. Choroby paskudne same w sobie, a co dopiero w twoim wątrobianym smrodzie…Jeśli pozostali, niektórzy moi „koledzy” diagności też to mają, to wasza przyszłość nie wygląda różowo… :>
A trzy dni później zamknąłeś cały wątek, żebym przypadkiem nie mógł odpowiedzieć i czegoś tam napisać – co za tempo
Konstytucja RP
Art. 42.
3. Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.
Więc wszystkie swoje pytania wsadź sobie w to samo miejsce, gdzie swoje kłamstwa o moim, ocenzurowanym przez ciebie, wpisie na forum Norcomu.
Wrocławski prokurator sam nie potrafi wyartykułować na piśmie, o co mu chodziło w tym zatrzymaniu i po co to zrobił. Prokurator ten dostał miesiąc temu – mój wniosek o pisemne postawienie mi zarzutów i takie samo pisemne uzasadnienie ich – ale milczy jak zaklęty do tej pory. Dostał też moje zażalenia i zawiadomienia o naruszeniach prawa przez prokuraturę i policję podczas tego zatrzymania – wszystko to, do
przekazania sądowi, zgodnie z prawem i właściwością. Do tej pory nie przekazał ich do właściwego sądu i nie zawiadomił mnie o tym, a ma taki zapaćkany obowiązek. Sąd otrzymując te dokumenty, dopiero teraz określi, ile moich praw złamano w trakcie oraz czy zatrzymanie w ogóle było zasadne i czy miało jakikolwiek sens, poza próbą zastraszenia mnie… Okazało się przy tym, że jestem jakiś dziwnie odporny na standardowe próby straszenia i zmiękczania, a na dodatek, zamiast się bać, kwitowałem wszystkie rutynowe zabiegi policji śmiechem i opowiadaniem dowcipów. Nie jestem też, co oczywiste, tym jednym, który się do czegoś podobno przyznał… :->
Wyrok sądu administracyjnego nie ma żadnego wpływu na status biegłego. Nawet gdyby wyrok był prawomocny i wydany zgodnie z prawem – a NIE jest i jeszcze długo nie ma szans się uprawomocnić. Postępowanie administracyjne nie podlega tym samym przepisom co postępowanie karne. Gdyby podlegało, byłoby bardzo łatwo utłuc każdego niewygodnego biegłego, zwykłą decyzją administracyjną jakiegoś Maliniaka z Pierdziszewa Średnio-Niskiego…
„Art. 51.
1. Nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby.
2. Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.
3. Każdy ma prawo dostępu do dotyczących go urzędowych dokumentów i zbiorów danych. Ograniczenie tego prawa może określić ustawa.
4. Każdy ma prawo do żądania sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych, niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą.
5. Zasady i tryb gromadzenia oraz udostępniania informacji określa ustawa.”
Żaden Psuj rzecz jasna, także nie może ode mnie żądać informacji takich, jakie chciał uzyskać ten konkretny Psuj – cenzor. Dopóki prokurator prowadzi dochodzenie i jednocześnie nie był łaskaw wyjaśnić ani uzasadnić sposobów swojego działania czy wskazać dowodów jakie posiada – to nie ma mowy o komentowaniu całego zajścia i trzeba bardzo dużo złej woli, żeby mi robić teraz jakieś wyrzuty z tym związane.
Psuj pisze: – „Cały twój komentarz świadczy tylko o tobie i twojej nienawiści do innych, a nie o naszej… Ale jak to mówią, każdy mierzy SWOJĄ miarą.”
Mój komentarz mówi o faktach – tak się to odbyło. Wszystko jest do sprawdzenia i weryfikacji w ogólnodostępnych źródłach – o ile czegoś nie sfałszowano lub nie usunięto… Tacy są NAPRAWDĘ ludzie biorący udział w „integrowaniu diagnostów i branży”. Ujawnianie prawdy o podłości, kłamstwach, prześladowaniach, szczuciu, zmowie gospodarczej – to według ciebie demonstracja nienawiści? Chyba tylko według moralności twojej i tobie podobnych drani Psuju.
Wygląda na to, że nie interesuje nikogo z was na tym forum Norcomu nic więcej, ponad to, jak by mnie tu obrzucić gnojem, obryzgać żółcią, ściągnąć za nogi z powrotem do naszego polskiego kotła i utopić w pomyjach Bo z kotła nie wolno przecież uciekać – podobno sam Szatan tak powiedział, a jemu wszyscy Polacy wierzą bez zastrzeżeń, tak? Wszak przecież jesteśmy społeczeństwem katolickim i wiemy co to uszanowanie bliźniego, znak pokoju, miłosierdzie i dekalog…? ;>
Skoro z tej całej masy słabych i przeciętnych diagnostów, w końcu wyłonił się jeden autentyczny i niepodrabiany specjalista – to pierwszą waszą myślą było – Nie współpracować i skorzystać, ale – ZNISZCZYĆ GO, OBRZUCIĆ OSZCZERSTWAMI, ODEBRAĆ MU WIARYGODNOŚĆ, ZGNOIĆ – bo tu nikt nie może się wychylać i być lepszy.
To w końcu Polska jest, a nie jakiś Zachód – nie potrzebujemy tu takich, wynocha z nim – nasze polskie piekło jest nam najmilsze, a wszyscy mają być z metra cięci… Nic zatem dziwnego, że prawdziwa integracja i rzeczywista współpraca środowiska diagnostów zwyczajnie od lat nie funkcjonuje, a to co oficjalnie widać, to jedynie gra pozorów, frazesy i szukanie poklasku.
Psuj napisał: „Środowisko integruje się dobrze, mimo tego, że przeszkadzasz z całych sił.”
Nic dodać nic ująć… ;-> Tyle, że jest to integracja PRZECIWKO osobie, a nie w celu współpracy diagnostów ze sobą i zmiany aktualnych, patologicznych zachowań i zjawisk. Machać szabelką i wojować Polak umie, lubi i chętnie szuka sobie wroga. Budować, dbać o porządek i pielęgnować żeby się nie zawaliło – nie umie, nie lubi i nie chce. Co było do udowodnienia. :->
11 stycznia 2016 @ 13:54
„Wygląda na to, że nie interesuje nikogo z was na tym forum Norcomu nic więcej, ponad to, jak by mnie tu obrzucić gnojem, obryzgać żółcią, ściągnąć za nogi z powrotem do naszego polskiego kotła i utopić w pomyjach”
Serio? Kto tu „obrzuca gnojem”, „obryzguje żółcią” chyba widać po Twoich postach, na prawdę słownictwo na poziomie biegłego sądowego. Nie będę już więcej komentował Twoich kłamstw, już wcześniej mi mówili, że to nie ma sensu… ale cóż, miałem nadzieję jeszcze… Szkoda. Jak dla mnie EOT.
12 stycznia 2016 @ 16:49
Po lekturze wypowiedzi Katalizatora nasunął mi się wniosek, iż jakakolwiek polemika z nim jest całkowicie pozbawiona sensu.
Cytując klasyka – to „bardziej przypadek medyczny niż polityczny”. EOT.
13 stycznia 2016 @ 00:29
Najpierw znajdź jakieś sensowne argumenty, a dopiero potem myśl o jakiejkolwiek polemice, geniuszu…
A najlepiej udawajcie, że mnie nie ma. Że nie istnieję i nigdy mnie nie było.
Sowiecka cisza to najlepszy środek na takie problemy jak wasze :->
13 stycznia 2016 @ 00:21
Widzę Psuju, że z braku argumentów co do reszty mojego komentarza i wobec przyjęcia bez sprzeciwu faktów, o których napisałem – zająłeś się jedynym wątkiem, w którym masz coś do powiedzenia… Gratuluję zainteresowań i elokwencji…
Najważniejszy przecież jest poziom mojego słownictwa, a nie mój przekaz merytoryczny, prawda? O żadnych faktach nie rozmawiamy, bo fakty są bez sensu, prawda Psuju?
Dokładnie tak samo reaguje, na PRAWDĘ o sobie, pewien prezes – pisany z dużej litery. Zdaje się, że jesteście kumplami i od lat obaj skutecznie „integrujecie” środowisko…
Najsmutniejszy w tym wszystkim jest fakt, że NIKOGO – ani jednej osoby z tzw. środowiska diagnostów – nie zainteresowała możliwość wykorzystania mojej wiedzy, możliwości, kontaktów, zdolności… Wygląda na to, że taka osoba, która dużo wie, dużo rozumie, jest w stanie rozwikłać i zrozumiale wyjaśnić każdy nasz zawodowy problem, a na dodatek nie ma problemu z bezpośrednim, rzeczywistym i skutecznym kontaktem na poziomie ministerstwa, centrum legislacji czy innej dowolnej instytucji istotnej dla branży – taka osoba jest diagnostom niepotrzebna – bo psuje im dobre samopoczucie…
Posiadając w swoim gronie jedynego eksperta zawodu diagnosty – uznanego oficjalnie przez Prezesa Sądu Okręgowego czyli przez wiarygodny organ Państwa polskiego – wszyscy oficjalni i nieoficjalni przedstawiciele lub tzw. „liderzy” tego środowiska NIE POMYŚLELI ani przez chwilę – jak wykorzystać z korzyścią dla środowiska diagnostów tę nominację. Oni wszyscy pomyśleli i wypowiadali się TYLKO o tym – jak temu facetowi tę nominację unieważnić, odebrać albo cofnąć – bo mu się nie należy i basta…
Oto miara obecnego poziomu intelektualnego, moralnego i zawodowego tych przedstawicieli i liderów. Oto miara ich zaangażowania w integrację i podnoszenie poziomu zawodowego diagnostów. Oto cała jaskrawość tej hipokryzji, którą oni sobą reprezentują.
Może ktoś z tych integrujących się od lat, napisze tu parę słów i wyjaśni – na czym ta integracja ma polegać, wokół jakiej idei ma się realizować… Co to w ogóle oznacza – ta integracja środowiska diagnostów w wykonaniu obecnych liderów? Co będzie uznane za sukces i czym ma się finalnie zakończyć ta ciężka praca przywódców? Czy może ma się nie skończyć?
13 stycznia 2016 @ 08:28
Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała:
„Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama – taka tęga
Moja siostra – taka mała,
A ja jestem – samochwała!”
13 stycznia 2016 @ 19:18
Ten rym, ten rytm!
No super, Super, SUPER!
Szkoda tylko, że zabrakło podpisu, czyli Autora.
Mam nadzieję, że nikt nie pomyśli, że to ja. Bo ja zawsze się podpisuję
dP
13 stycznia 2016 @ 21:03
Wierszy Brzechwy i Tuwima nauczyłem się już w przedszkolu i pierwszej klasie podstawówki. Jeśli to jest wskazanie i podkreślenie poziomu jaki reprezentują „liderzy” i inne tuzy środowiska wywoływani do tablicy, to nic tylko pogratulować dobrego samopoczucia. Jednak to żałosna dziecinada, a ja oczekiwałem głosu jakiegoś mężczyzny… :->