paź 16 2015
CIEKAWIEJ
Ciekawiej dopiero będzie.
Jeśli uważacie, że nasze zawodowe środowisko insp. UDS-ów żyje w „ciekawych?” czasach, to się mylicie. Jeśli przejdą proponowane przez spółkę TDT/DTD zmiany w zakresie PoRD, to będą miały kolosalne znaczenie w codziennej naszej pracy. Ale chyba największym szokiem zmiany te będą dla naszych kontrolowanych klientów (klientów kontrolowanych?).
I. Ciekawy rzut oka w przeszłość.
Gdy czytam komentarz do https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/wyszperalem/ to myślę o tym, co i kto oraz kiedy napisał („myślę”?) na temat uderzenia w stół i odzywających się nożycach. Przypomina mi się też zaraz stare porzekadło „na złodzieju czapka gore” tym bardziej, gdy rzecz dotyczy własności intelektualnej.
Właśnie wróciłem pamięcią w dawne czasy (?), gdy jeszcze Waldek i Piotr mówili do mnie zdrobniale i klepali mnie przyjaźnie po ramieniu. Było to na etapie utworzenia naszego OSDS-u, gdy wyraziłem zgodę na zejście z pierwszej linii frontu w cień oraz na to, aby przenieść siedzibę naszego stowarzyszenia do Świętoszowa. Padła wówczas kwestia wcześniejszych archiwów naszego starego dobrego SDS-u. Kolega Waldek zaproponował, aby je przenieść już w nowe miejsce i ja na to wyraziłem akceptację. Tylko późniejszy brak czasu spowodował, że do Świętoszowa trafiły jedynie „ogryzki” elektroniczne, bo nie wziąłem pod pachę odręcznie prowadzonego rejestru korespondencji przychodzącej i rejestru korespondencji wychodzącej z całym archiwum i nie zawiozłem mu.
Mam wrażenie, że tylko dzięki temu zawdzięczamy tę szczęsną wiadomość, że choć to właśnie nasz najjaśniejszy i jedyny dowódca inż. Waldemar Witek wymyślił samorząd zawodowy dla naszego środowiska (SIC!?), to jednak nie on zakładał osobiście nasz stary dobry SDS.
II. Jest ciekawie, bo tylko wiedza poszerza horyzonty.
A już wiemy, że to tylko statut danej organizacji przesadza o tym, czym się dana organizacja właśnie zajmuje, czyli co robi i jakie ma plany na przyszłość.
Nieporozumieniem są próby sprowadzenia naszej branżowej dyskusji do rzekomej konieczności zajmowania się wyłącznie problemami SKP przez wszystkie podmioty związane z motoryzacją lub szeroko pojętą komunikacją (nie mylić z komunikacją społeczną).
Więc czas zajrzeć do statutu!
I żadne tam srutu-tutu, tylko zaglądamy najpierw na swoje własne podwórko, czyli do własnego statutu, aby dowiedzieć się, co trzeba robić w naszej organizacji, a czego robić nie wypada, bo nie ma ku temu żadnej racji (nie przewiduje tego statut).
III. Ciekawa perspektywa, czyli ciekawiej dopiero będzie.
Niedawno w Jastrzębiej Górze odbyło się ciekawe branżowe spotkanie, którego organizatorem było Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szefów Wydziałów Komunikacji z Poznania, którym kieruje Dyr. Małgorzata Kaniewska. Pisałem już o tym przy okazji szkolenia PISKP w Legnicy (usprawiedliwiona nieobecność Prezesa L. Turka).
Zapowiada się ciekawie, bo uczestnicząca w tym branżowym spotkaniu z ramienia PISKP Przewodnicząca Jolanta Źródłowska nie chce w tej sprawie rozmawiać. Także Dyrektor Małgorzata Kaniewska w dniu dzisiejszym odmówiła rozmowy na ten temat, a potem TDT też nie chciał rozmawiać i poprosił o e-mail w tej sprawie . . .
No cóż, wyjścia nie miałem i wysłałem.
Jak widać, zapowiada się ciekawie . . .
Przebija się właśnie słońce
więc na dziś już kończę
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – – – –
P.S.
Moje motto na dziś: niektóre robaki jednokomórkowe też są szczęśliwe i też są zdrowe. Ale te wielokomórkowe się jeszcze lepiej mają, bo . . . . – współdziałają!
16 października 2015 @ 17:43
A czego się Pan po Pani Kaniewskiej i OSSWK spodziewał? To jest stowarzyszenie, którego działalność NIGDY nie była jawna (no bo w sumie co to za działalność – coroczny zjazd w celu przyklaśnięcia pomysłom ministerstwa za pieniądze społeczności samorządowych). Warto by jednak tym Państwu przypomnieć za czyje pieniążki do tej Jastrzębiej co roku jeżdżą i że ich jako funkcjonariuszy publicznych też obowiązuje ustawa o dostępie do informacji publicznych.
Pozdrawiam
Błażej Kopka
16 października 2015 @ 18:03
Ciekawie . . ., czyli jak, jak, jak? Czy to oznacza, że takie internetowe piśmidło jak nasz Informator może także wykorzystać ścieżkę prawną do uzyskiwania informacji od różnych, Różnych i różnistych stowarzyszeń?
Robi się ciekawie . . . .
Pozdrawiam W. Szan. Interlokutora
dP
16 października 2015 @ 19:48
Proponuję do Starosty poznańskiego wystąpić (jako organu administracji publicznej) i Jego zapytać – jaki zakres działań w ogóle, a w szczególności w kontekście ostatniego zjazdu prowadzi OSSWK kierowane przez Jego pracownicę Panią Kaniewską oraz kto opłaca składki członkowskie tej Pani jak i koszty udziału w takich spotkaniach – Ona sama czy też kasa starostwa.
A jakby się Panu udało we wszystkich starostwach zapytać o formę finansowania ich pracowników w OSSWK to już w ogóle by było ciekawie hehe.
Bo ja bardzo chciałbym wiedzieć czym na bieżąco zajmuje się ta organizacja i jakie WYMIERNE korzyści przynosi swoim członkom jak i lokalnym społecznościom samorządowym, z których się wywodzi i których interes reprezentuje.
18 października 2015 @ 10:59
Czy w związku z powyższym mogę prosić o pomoc w przygotowaniu takiego pisma z pytaniami i przysłanie mi e-mailem?
dP
17 października 2015 @ 13:56
„Bo ja bardzo chciałbym wiedzieć czym na bieżąco zajmuje się ta organizacja i jakie WYMIERNE korzyści przynosi swoim członkom jak i lokalnym społecznościom samorządowym, z których się wywodzi i których interes reprezentuje.”
To bardzo interesujący kierunek. Też mnie to ciekawi… popieram wniosek :>
18 października 2015 @ 14:16
To także proszę o przysłanie mi e-mailem zestawu ewentualnych pytań oraz o wskazanie, jaka to ma być organizacja.
Pozdrawiam
dP
17 października 2015 @ 21:55
Mr Donkey
Na wstępie napisze do Błażeja Kowalskiego (diagnosty)
„chyba największym szokiem zmiany te będą dla naszych kontrolowanych klientów”
Przestań kontrolować klientów, a zacznij pojazdy.
To tak tytułem wstępu.
Teraz napiszę do Błażeja Kowalskiego – Prezesa SDS-u
„Było to na etapie utworzenia naszego OSDS-u, gdy wyraziłem zgodę na zejście z pierwszej linii frontu w cień oraz na to, aby przenieść siedzibę naszego stowarzyszenia do Świętoszowa.”
Może wyjaśnisz jak ty tworzyłeś OSDS, bo z tego co ja pamiętam to przez Ciebie mieliśmy kłopoty z rejestracją Stowarzyszenia.
Na co wyraziłeś zgodę – na zejście z linii frontu – a gdzie ten twój front był?
Co więcej czy wiesz co oznacza przeniesienie siedziby?
Czy twierdzisz, że ja byłem członkiem SDS-u?
Czy zaprzeczysz, że to ja byłem organizatorem zebrania założycielskiego?
Czy ………pytań jest więcej, ale czy jest je komu zadawać?
„archiwów naszego starego dobrego SDS-u.”
No właśnie może ujawnisz jakiś dokument z działania SDS-u?
Bo chyba nie chodzi o takie archiwum – poczytajcie jak to dział Prezes SDS-u https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/wyszperalem/
A teraz do Błażeja Kowalskiego – blogera.
Udowodnij że:
” jedyny dowódca inż. Waldemar Witek wymyślił samorząd zawodowy dla naszego środowiska (SIC!?),”
co więcej
„to jednak nie on zakładał osobiście nasz stary dobry SDS.”
Muszę tu jasno stwierdzić – Nigdy nie zakładałem SDS-u, co więcej nigdy, ale to nigdy nie byłem jego członkiem – nawiasem mówiąc nie żałuję tego – nie mam czego się wstydzić.
A na koniec do Błażeja Kowalskiego – członka zarządu SITK
„A już wiemy, że to tylko statut danej organizacji przesadza o tym, czym się dana organizacja właśnie zajmuje, czyli co robi i jakie ma plany na przyszłość.”
Możesz to nam wyjaśnić na przykładzie SITK?
I proszę zgodnie z tym co napisałeś:
„I żadne tam srutu-tutu, tylko zaglądamy najpierw na swoje własne podwórko,”
I pozdrawiam w ten ciepły i nie siąpiący sobotni wieczór
Waldemar Witek
PS a teraz możesz uruchomić tematy z tytułami „Stacje Kontroli Pojazdów……” – nawet po trzy w jednym dniu.
19 października 2015 @ 23:19
Do dP
„II. Jest ciekawie, bo tylko wiedza poszerza horyzonty.
A już wiemy, że to tylko statut danej organizacji przesadza o tym, czym się dana organizacja właśnie zajmuje, czyli co robi i jakie ma plany na przyszłość. ….itd”
Taki dP skrupulatny, a zapomniał napisać, że uzyskał w wyniku zamieszczenia narracji ze strony Praktyka mającej nie wiele wspólnego z prawdą i zamieszczonym artykułem -> https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/poniedzialkowe-2/
Wiedza poszerza horyzonty tylko wtedy, gdy złośliwie się nie dyskredytuje i ignoruje podmiotów, które ją przekazują.
20 października 2015 @ 16:35
„Wiedza poszerza horyzonty tylko wtedy, gdy złośliwie się nie dyskredytuje i ignoruje podmiotów, które ją przekazują„
https://youtu.be/8i13dyOQ8_U ← jak chcesz czymś zaimponować, to ćwicz i ćwicz a będziesz mógł innym poszerzać horyzonty.
LOBBYSTA TERRORYSTA.