Nie jeden raz powstaje wrażenie, że od tych 10-ciu lat tym naszym aferom nikt nie chce położyć zdecydowanego kresu, choć jest to dość łatwe i proste.
I to jest ta prawdziwa afera, że nie robią tego urzędnicy, nie domagają się tego nasze branżowe organizacje (sic!).
Jeśli nasi urzędnicy mają w tym swój cel, aby nie likwidować naszych branżowych patologii (mają uzasadnienia dla zajmowania swoich stołków i do rozbudowy administracyjnych struktur za nasze pieniądze)), to już nasze organizacje musimy postrzegać w nieco (?) innym świetle.
Bo tak naprawdę, to nie wiemy o co chodzi zarządom naszych organizacji branżowych. Nie publikują swoich programów, co jest standardem dla tych wszystkich, którzy chcą zwiększyć swoją bazę posiadania. Więc nie wiemy, czy oficjalnie też są za naszymi patologiami, czy jednak przeciw (?). Ten brak oficjalnego programu powoduje, że tym samym nie wiemy nawet, czy chcą zwiększać swoją bazę posiadania ilości członków lub sympatyków.
Bo to prawda, że nasze organizacje raz po raz mówią o patologiach, ale najczęściej dotyczy to innych problemów niż rzeczywiste patologie (np. nasz patologiczny cennik?). Tyle tylko, że nawet, gdy wszyscy wspólnie myślimy o jednym, to oni nic w tej sprawie nie robią. A jeśli już robią, to działania takie nijak się mają do walki z naszymi rzeczywistymi patologiami!
Obiecałem informować Was o postępach w tej sprawie, więc przed dwoma dniami otrzymałem odpowiedź Rzecznika tamtejszej Prokuratury następującej treści:
– – – – – – – – – – – – – – – –
„Szanowny Panie
W odpowiedzi na Pana zapytanie uprzejmie informuję, iż w dniu 29 czerwca 2015r. skierowany został w interesującej Pana sprawie akt oskarżenia, do Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej.
Wyrok jeszcze nie zapadł.
Aktem oskarżenia objęty został
61 – letni przedstawiciel spółki importujący samochody i posiadający uprawnienia diagnosty – oskarżono go o oszustwa i poświadczenia nieprawdy podczas badań diagnostycznych ( łącznie o 40 przestępstw ) oraz
jego 35 – letni syn, również posiadający uprawnienia diagnosty. W przypadku tego ostatniego zarzuty dotyczą 9 przestępstw poświadczenia nieprawdy podczas badań diagnostycznych.
Mężczyznom grożą kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat 8.
Pozdrawiam
Krzysztof Kopania -”
– – – – – – – – – – – – – – – – –
Jak z powyższego wynika, ta sprawa jeszcze trwa, choć już minęło tyle, Tyle miesięcy stresów i kłopotów. Zadajmy sobie wspólnie pytanie, czy można było temu zapobiec poprzez wykorzystanie różnych instrumentów zagwarantowanych prawnie, np. kamery na SKP lub wydruki z naszych urządzeń kontrolnych?
No sami powiedzcie, czy musiało do tego dojść, że ojciec z synem na jednej ławie oskarżonych?!?!?!
Bo, choć w ostateczności prokuratorskie zarzuty podtrzymano w stosunku do dwóch naszych, Naszych kolegów z uprawnieniami insp. UDS-a, to dwie inne osoby wcześniej objęte prokuratorskim zarzutem uniknęły odpowiedzialności (pani Prezes firmy Ravaso i pracownik OSKP z uprawnieniami insp. UDS-a). Czy to może też świadczyć o tym, że niektórzy to mają więcej szczęścia od innych? Ale nawet, jeśli tak, to fakt taki nie stanowi rozwiązania naszych problemów – patrz Leszno http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/slonecznie/
I tylko jeszcze czekamy kilka tygodni na kolejne efekty pracy inspektorów ITD z kolejnymi uwagami do stanu technicznego busów, ciężarówek i autobusów w jednym z kolejnych regionów Polski, którzy w ten sposób po raz kolejny podsumują efekty codziennej pracy kilka kolejnych naszych Okręgowych SKP . . .
Jestem pewien, że gdyby były kamery i te wydruki, to do wszystkich opisywanych przez nas afer by nie doszło! Więc sami powiedzcie, kto na tym zyskuje? Brak takiej zgody, to tylko podlizywanie się naszym resortowym i branżowym urzędnikom.
Teraz już tylko spokojnie (?) czekamy na wynik sądowego postępowania i na ostateczny wyrok w tych sprawach. Ale dla niektórych z naszego środowiska to będą kolejne długie miesiące stresu i wyczekiwania. Dlatego stawiam pytanie, kto za tym stoi i dlaczego?
Bo ja nie jestem zainteresowany opisywaniem kolejnych afer.
A Wy Koleżanki i Koledzy?
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – –
P.S.
Bo zawsze warto najpierw zastanowić się nad efektami swoich działań. Aby nikt nie zarzucił, że „Nie warto było z losem się droczyć, kłamały usta, kłamały oczy (…)” – jak w starej piosence Reginy Pisarek.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
lip 31 2015
AFERY c.d.
Afery c.d., czyli „Nie warto było z losem się droczyć, kłamały usta, kłamały oczy”.
Od co najmniej 10 lat toczy się po forach dyskusja o tym, jak położyć kres aferom w naszej branży. Jako ostatni pisał o tym Kolega H.R. http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/diagnosci-ii/
Nie jeden raz powstaje wrażenie, że od tych 10-ciu lat tym naszym aferom nikt nie chce położyć zdecydowanego kresu, choć jest to dość łatwe i proste.
I to jest ta prawdziwa afera, że nie robią tego urzędnicy, nie domagają się tego nasze branżowe organizacje (sic!).
Jeśli nasi urzędnicy mają w tym swój cel, aby nie likwidować naszych branżowych patologii (mają uzasadnienia dla zajmowania swoich stołków i do rozbudowy administracyjnych struktur za nasze pieniądze)), to już nasze organizacje musimy postrzegać w nieco (?) innym świetle.
Bo tak naprawdę, to nie wiemy o co chodzi zarządom naszych organizacji branżowych. Nie publikują swoich programów, co jest standardem dla tych wszystkich, którzy chcą zwiększyć swoją bazę posiadania. Więc nie wiemy, czy oficjalnie też są za naszymi patologiami, czy jednak przeciw (?). Ten brak oficjalnego programu powoduje, że tym samym nie wiemy nawet, czy chcą zwiększać swoją bazę posiadania ilości członków lub sympatyków.
Bo to prawda, że nasze organizacje raz po raz mówią o patologiach, ale najczęściej dotyczy to innych problemów niż rzeczywiste patologie (np. nasz patologiczny cennik?). Tyle tylko, że nawet, gdy wszyscy wspólnie myślimy o jednym, to oni nic w tej sprawie nie robią. A jeśli już robią, to działania takie nijak się mają do walki z naszymi rzeczywistymi patologiami!
Ja także pisałem parę dni temu o kolejnej naszej, Kolejnej Naszej, NASZEJ (!!!) aferze w Lesznie http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/slonecznie/
A do tego sięgnąłem jeszcze pamięcią. Pamiętacie może, jak opisywaną przed rokiem aferę: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/afery/
Obiecałem informować Was o postępach w tej sprawie, więc przed dwoma dniami otrzymałem odpowiedź Rzecznika tamtejszej Prokuratury następującej treści:
– – – – – – – – – – – – – – – –
„Szanowny Panie
W odpowiedzi na Pana zapytanie uprzejmie informuję, iż w dniu 29 czerwca 2015r. skierowany został w interesującej Pana sprawie akt oskarżenia, do Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej.
Wyrok jeszcze nie zapadł.
Aktem oskarżenia objęty został
61 – letni przedstawiciel spółki importujący samochody i posiadający uprawnienia diagnosty – oskarżono go o oszustwa i poświadczenia nieprawdy podczas badań diagnostycznych ( łącznie o 40 przestępstw ) oraz
jego 35 – letni syn, również posiadający uprawnienia diagnosty. W przypadku tego ostatniego zarzuty dotyczą 9 przestępstw poświadczenia nieprawdy podczas badań diagnostycznych.
Mężczyznom grożą kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat 8.
Pozdrawiam
Krzysztof Kopania -”
– – – – – – – – – – – – – – – – –
Jak z powyższego wynika, ta sprawa jeszcze trwa, choć już minęło tyle, Tyle miesięcy stresów i kłopotów. Zadajmy sobie wspólnie pytanie, czy można było temu zapobiec poprzez wykorzystanie różnych instrumentów zagwarantowanych prawnie, np. kamery na SKP lub wydruki z naszych urządzeń kontrolnych?
No sami powiedzcie, czy musiało do tego dojść, że ojciec z synem na jednej ławie oskarżonych?!?!?!
Bo, choć w ostateczności prokuratorskie zarzuty podtrzymano w stosunku do dwóch naszych, Naszych kolegów z uprawnieniami insp. UDS-a, to dwie inne osoby wcześniej objęte prokuratorskim zarzutem uniknęły odpowiedzialności (pani Prezes firmy Ravaso i pracownik OSKP z uprawnieniami insp. UDS-a). Czy to może też świadczyć o tym, że niektórzy to mają więcej szczęścia od innych? Ale nawet, jeśli tak, to fakt taki nie stanowi rozwiązania naszych problemów – patrz Leszno http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/slonecznie/
I tylko jeszcze czekamy kilka tygodni na kolejne efekty pracy inspektorów ITD z kolejnymi uwagami do stanu technicznego busów, ciężarówek i autobusów w jednym z kolejnych regionów Polski, którzy w ten sposób po raz kolejny podsumują efekty codziennej pracy kilka kolejnych naszych Okręgowych SKP . . .
Jestem pewien, że gdyby były kamery i te wydruki, to do wszystkich opisywanych przez nas afer by nie doszło! Więc sami powiedzcie, kto na tym zyskuje? Brak takiej zgody, to tylko podlizywanie się naszym resortowym i branżowym urzędnikom.
Teraz już tylko spokojnie (?) czekamy na wynik sądowego postępowania i na ostateczny wyrok w tych sprawach. Ale dla niektórych z naszego środowiska to będą kolejne długie miesiące stresu i wyczekiwania. Dlatego stawiam pytanie, kto za tym stoi i dlaczego?
Bo ja nie jestem zainteresowany opisywaniem kolejnych afer.
A Wy Koleżanki i Koledzy?
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – –
P.S.
Bo zawsze warto najpierw zastanowić się nad efektami swoich działań. Aby nikt nie zarzucił, że „Nie warto było z losem się droczyć, kłamały usta, kłamały oczy (…)” – jak w starej piosence Reginy Pisarek.
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: art. 84 ust. 3 PoRD, branżowe organizacje, coroczna kontrola SKP, decyzje urzędnicze, diagnosta, diagnosta samochodowy, kodeks karny, konsultacje Ministerstwa Transportu, PISKP, rola Zarządu OSDS, Stacja Kontroli Pojazdów (SKP), wyrok sądu