Czyli o czym piszą nasi Koledzy i gdzie oraz czy to ważne, czy też nie.
I. Koledzy piszą.
1. List z końca tygodnia:
„Choć niewiarygodne, to w naszej branży możliwe i modne (?).1 – niestety ale prawdziwe i niestety nikt nie chce tego zatrzymać aby było normalnie i poprawnie.
A taki mały następny przykład zaczynający się od tego, że dowód rejestracyjny zawiera bzdurne zapisy bo pracownik wydziału komunikacji przepisując dowód z poprzedniego dowodu nie załapał, że jest źle.
Diagnosta, który wykonał badanie techniczne nie dość, że mu to nie przeszkadzało to jeszcze wykonał to badanie na stacji podstawowej nie zważając na to, że łamie przepisy – ale nie wiadomo po co ta walka o normalność przepisów, jeżeli niektórzy diagności mają to w poważaniu i dla nich nie wiem co się liczy, czy te parę grosików, czy ich niewiedza sięga tak głęboko, że nie wiedzą jakie stacja ma uprawnienia – jakie oni mają uprawnienia. Ciągnie się to latami i oni robią to po swojemu i nikt nie reaguje. Bo właściciel tego pojazdu oświadcza, że policja go kontrolowała i nic, to skąd ten biedny policjant ma wiedzieć kto postawił tą pieczątkę, jeżeli wydziały komunikacji przyjmują zaświadczenia wystawione przez diagnostę, który nie ma uprawnień do wykonania określonego badania – to jak można mówić o normalności i mieć pretensję do diagnosty, który teraz wskazuje te nieprawidłowości.
Być może, że posiadacz tego DR był zaprzyjaźniony z insp. UDS[4]-em, który „grzecznościowo” wydłużał mu terminy OBT, być może wszystko opiera sie na wieloletnich układach i nowy nie wtajemniczony miesza w zasadach od wielu lat tu panujących i jest niewygodny dla zarządzających tym podwórkiem.”
2. List z początku tygodnia:
„Witaj
Czytałem dzisiejsze wydanie bloga. Gratulacje dla kolegi, który zaproponował małżeństwo dla Ukrainki.2 Widać, że porządny facet a nie osoba wykorzystująca sytuację.
U mnie też cyrki się dzieją. Lekarze sądowi ( choć pomimo potwierdzenia zdjęciami rtg , tomografią jak i rezonansem magnetycznym ) Zus nie wpisali złamania kręgosłupa w orzeczenia i dalej sprawa w sądzie.
U nas jak jakieś małe przewinienie to zaraz odbierają uprawnienia, a im co?
Kazik”
II. Dopełnienia naszych terminów.
Na forum OSDS-u nasz Kolega „biker100” dokonał ciekawego odkrycia w sprawie określenia terminów następnego badania technicznego pojazdu (TNBT). Z prezentowanego tam wyroku sądu wynika, że pierszeństwo w tym zakresie ma nasze PoRD (sic?), a nie kodeks postępowania administracyjnego lub prawo cywile. Teraz już tylko czekamy na oficjalne stanowisko OSDS-u w tej sprawie.
Jak sami widzicie – powyżej – sytuacja jest nieco skomplikowana, gdyż nasi Koledzy widząc nasze branzowe wady, jednocześnie znajdują pozytywy. Bo najgorzej jest, gdy zamykamy oczy udając, że jest tylko jedna strona medalu.
Generalnie zgadzam się z piszącymi powyżej naszymi Kolegami. Kwestia naszego uczestnictwa w szkoleniach w celu systematycznego podnoszenia naszej wiedzy powinna być priorytetem decydentów.
A na pytanie, co zrobić, gdy decydenci sami miotają się w zróżnicowanych interpretacjach naszych przepisów (?), odpowiedź brzmi następująco: wymienić ich.
Ta wymiana musi dotyczyć także tych, którzy źle nam podpowiadają powodując dla nas zagrożenie pozbawieniem uprawnień, jak to roblili (i jeszce robią?) niektórzy kontrolujący w zakresie dopełnienia terminów do 3 i 5 lat.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
wrz 15 2014
PONIEDZIAŁKOWO
Poniedziałkowo – to i owo.
Czyli o czym piszą nasi Koledzy i gdzie oraz czy to ważne, czy też nie.
I. Koledzy piszą.
1. List z końca tygodnia:
„Choć niewiarygodne, to w naszej branży możliwe i modne (?).1 – niestety ale prawdziwe i niestety nikt nie chce tego zatrzymać aby było normalnie i poprawnie.
A taki mały następny przykład zaczynający się od tego, że dowód rejestracyjny zawiera bzdurne zapisy bo pracownik wydziału komunikacji przepisując dowód z poprzedniego dowodu nie załapał, że jest źle.
Diagnosta, który wykonał badanie techniczne nie dość, że mu to nie przeszkadzało to jeszcze wykonał to badanie na stacji podstawowej nie zważając na to, że łamie przepisy – ale nie wiadomo po co ta walka o normalność przepisów, jeżeli niektórzy diagności mają to w poważaniu i dla nich nie wiem co się liczy, czy te parę grosików, czy ich niewiedza sięga tak głęboko, że nie wiedzą jakie stacja ma uprawnienia – jakie oni mają uprawnienia. Ciągnie się to latami i oni robią to po swojemu i nikt nie reaguje. Bo właściciel tego pojazdu oświadcza, że policja go kontrolowała i nic, to skąd ten biedny policjant ma wiedzieć kto postawił tą pieczątkę, jeżeli wydziały komunikacji przyjmują zaświadczenia wystawione przez diagnostę, który nie ma uprawnień do wykonania określonego badania – to jak można mówić o normalności i mieć pretensję do diagnosty, który teraz wskazuje te nieprawidłowości.
Być może, że posiadacz tego DR był zaprzyjaźniony z insp. UDS[4]-em, który „grzecznościowo” wydłużał mu terminy OBT, być może wszystko opiera sie na wieloletnich układach i nowy nie wtajemniczony miesza w zasadach od wielu lat tu panujących i jest niewygodny dla zarządzających tym podwórkiem.”
2. List z początku tygodnia:
„Witaj
Czytałem dzisiejsze wydanie bloga. Gratulacje dla kolegi, który zaproponował małżeństwo dla Ukrainki.2 Widać, że porządny facet a nie osoba wykorzystująca sytuację.
U mnie też cyrki się dzieją. Lekarze sądowi ( choć pomimo potwierdzenia zdjęciami rtg , tomografią jak i rezonansem magnetycznym ) Zus nie wpisali złamania kręgosłupa w orzeczenia i dalej sprawa w sądzie.
U nas jak jakieś małe przewinienie to zaraz odbierają uprawnienia, a im co?
Kazik”
II. Dopełnienia naszych terminów.
Na forum OSDS-u nasz Kolega „biker100” dokonał ciekawego odkrycia w sprawie określenia terminów następnego badania technicznego pojazdu (TNBT). Z prezentowanego tam wyroku sądu wynika, że pierszeństwo w tym zakresie ma nasze PoRD (sic?), a nie kodeks postępowania administracyjnego lub prawo cywile. Teraz już tylko czekamy na oficjalne stanowisko OSDS-u w tej sprawie.
A analiza naszego Kolegi „biker100” ma też i inne „smaczki”, których nie będę zdradzał, tylko zapraszam do przeczytania: http://www.forum.osds.org.pl/viewtopic.php?p=3734#3734
III. Sytuacja jest nieco skomplikowana.
Jak sami widzicie – powyżej – sytuacja jest nieco skomplikowana, gdyż nasi Koledzy widząc nasze branzowe wady, jednocześnie znajdują pozytywy. Bo najgorzej jest, gdy zamykamy oczy udając, że jest tylko jedna strona medalu.
Generalnie zgadzam się z piszącymi powyżej naszymi Kolegami. Kwestia naszego uczestnictwa w szkoleniach w celu systematycznego podnoszenia naszej wiedzy powinna być priorytetem decydentów.
A na pytanie, co zrobić, gdy decydenci sami miotają się w zróżnicowanych interpretacjach naszych przepisów (?), odpowiedź brzmi następująco: wymienić ich.
Ta wymiana musi dotyczyć także tych, którzy źle nam podpowiadają powodując dla nas zagrożenie pozbawieniem uprawnień, jak to roblili (i jeszce robią?) niektórzy kontrolujący w zakresie dopełnienia terminów do 3 i 5 lat.
Pozdrawiam poniedziałkowo
trzymajcie się zdrowo
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
1 http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/niewiarygodne/
2 http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/zbrodnia/
By dP • Nasi Goście i Współpracownicy diagnozują • Tags: coroczna kontrola SKP, decyzje urzędnicze, praca diagnosty, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), rola TDT, wyrok sądu