Pismo to dotyka ważnej roli, jaką ma do spełnienia nasza administracja publiczna, w tym nasz resort transportu. Ta rola sprowadza się do służenia społeczeństwu (ad’ministrare – służyć!).
Administracja nie chce tej roli, bo rola ta jest – ich zdaniem! – mało seksowna (?).
Wszyscy nasi urzędnicy chcą rządzić, bo tylko posiadanie władzy ich kręci. W ich wizji prymitywnego rządzenia rodem ze średniowiecza (dziel i rządź!) nie ma miejsca na dyskurs, konsensus i ostateczny kompromis, będący podstawą nowoczesnych systemów demokratycznych. Liczy się tylko sposób, aby za wszelką cenę postawić na swoim, nie bacząc na społeczne lub gospodarcze koszty takiego podejmowania decyzji.
Administrowanie zawsze dotyczy tylko takiego postępowania, które jest zakreślone w ramach i w granicach obowiązującego prawa.
Rządzenie, czyli to wszystko, co tak podnieca urzędników, to podejmowanie decyzji, dla których nie określono jednoznacznie prawem przewidzianych granic. Rządzenie, to jest także możliwość wyboru jednej i ostatecznej decyzji, spośród dwóch/trzech równorzędnych prawnie możliwości.
I choć „mieć władzę”, w odróżnieniu od administrowania, to są jednak dwa nieco różne stany prawno-administracyjne, to jednak jest zawsze taka sfera działania administracji publicznej, gdzie dochodzi do jej wzajemnego przenikania się. To w tej sferze urzędnicy zawsze będą chcieli przechylić szalę „administrowania” na korzyść „rządzenia”, aby dowartościować swoje nadwyrężone służbową nudą „ego”. To w tej sferze, np. będą starali się za wszelką ograniczyć prawny obowiązek konsultacji do „postawienia na swoim” poprzez specyficzny dobór podmiotów – patrz dziwny skład tzw. pierwszej „grupy roboczej” lub pomijanie niektórych ważnych i liczących się podmiotów.
Te stare i stałe gry urzędnicze, prowadzone z braku właściwego nadzoru przez zajętych polityką przełożonych, to element naszej branżowej rzeczywistości, który musimy wziąć pod uwagę. Bo urzędnicy nie chcą żadnych zmian, chcą w pracy obchodzić imieniny pani Kasi i urodziny kolegi Jurka, chcą pogadać o polityce, chcą wszystko robić, tylko nie pracować dla dobra społeczeństwa.
Każdy środowiskowy postulat odbierają jako zamach na swój spokój i na swoją wolność do nicnierobienia w godzinach pracy.
I nasi urzędnicy w resorcie transportu nie są przecież inni. Dlatego nie ma powodu, aby ich gloryfikować, aby im bić poddańcze ukłony lub cokolwiek przysięgać. To wszystko mieści się w potrzebie rzetelnej oceny ich pracy, co nie wyklucza złożenia im ewentualnych podziękowań, gdy na nie zasłużą.
Ja wiem, że sprowadzanie urzędników do właściwej im roli administrowania (na ziemię!) jest trudne i męczące, i długo trwa. Ale nie należy ustawać w tym zbożnym dziele – dla dobra całego naszego społeczeństwa.
dP
Ale poczytajcie sami kolejne pismo Prezesa A. Dąbrowskiego z SPCMiP, którego podziwiwiam, bo nie ustaje w swym dziele dla dobra (…):
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
wrz 14 2014
PISMO DO KANCELARII PRM
Pismo do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Pismo to dotyka ważnej roli, jaką ma do spełnienia nasza administracja publiczna, w tym nasz resort transportu. Ta rola sprowadza się do służenia społeczeństwu (ad’ministrare – służyć!).
Administracja nie chce tej roli, bo rola ta jest – ich zdaniem! – mało seksowna (?).
Wszyscy nasi urzędnicy chcą rządzić, bo tylko posiadanie władzy ich kręci. W ich wizji prymitywnego rządzenia rodem ze średniowiecza (dziel i rządź!) nie ma miejsca na dyskurs, konsensus i ostateczny kompromis, będący podstawą nowoczesnych systemów demokratycznych. Liczy się tylko sposób, aby za wszelką cenę postawić na swoim, nie bacząc na społeczne lub gospodarcze koszty takiego podejmowania decyzji.
Administrowanie zawsze dotyczy tylko takiego postępowania, które jest zakreślone w ramach i w granicach obowiązującego prawa.
Rządzenie, czyli to wszystko, co tak podnieca urzędników, to podejmowanie decyzji, dla których nie określono jednoznacznie prawem przewidzianych granic. Rządzenie, to jest także możliwość wyboru jednej i ostatecznej decyzji, spośród dwóch/trzech równorzędnych prawnie możliwości.
I choć „mieć władzę”, w odróżnieniu od administrowania, to są jednak dwa nieco różne stany prawno-administracyjne, to jednak jest zawsze taka sfera działania administracji publicznej, gdzie dochodzi do jej wzajemnego przenikania się. To w tej sferze urzędnicy zawsze będą chcieli przechylić szalę „administrowania” na korzyść „rządzenia”, aby dowartościować swoje nadwyrężone służbową nudą „ego”. To w tej sferze, np. będą starali się za wszelką ograniczyć prawny obowiązek konsultacji do „postawienia na swoim” poprzez specyficzny dobór podmiotów – patrz dziwny skład tzw. pierwszej „grupy roboczej” lub pomijanie niektórych ważnych i liczących się podmiotów.
Te stare i stałe gry urzędnicze, prowadzone z braku właściwego nadzoru przez zajętych polityką przełożonych, to element naszej branżowej rzeczywistości, który musimy wziąć pod uwagę. Bo urzędnicy nie chcą żadnych zmian, chcą w pracy obchodzić imieniny pani Kasi i urodziny kolegi Jurka, chcą pogadać o polityce, chcą wszystko robić, tylko nie pracować dla dobra społeczeństwa.
Każdy środowiskowy postulat odbierają jako zamach na swój spokój i na swoją wolność do nicnierobienia w godzinach pracy.
I nasi urzędnicy w resorcie transportu nie są przecież inni. Dlatego nie ma powodu, aby ich gloryfikować, aby im bić poddańcze ukłony lub cokolwiek przysięgać. To wszystko mieści się w potrzebie rzetelnej oceny ich pracy, co nie wyklucza złożenia im ewentualnych podziękowań, gdy na nie zasłużą.
Ja wiem, że sprowadzanie urzędników do właściwej im roli administrowania (na ziemię!) jest trudne i męczące, i długo trwa. Ale nie należy ustawać w tym zbożnym dziele – dla dobra całego naszego społeczeństwa.
dP
Ale poczytajcie sami kolejne pismo Prezesa A. Dąbrowskiego z SPCMiP, którego podziwiwiam, bo nie ustaje w swym dziele dla dobra (…):
By dP • Nasi Goście i Współpracownicy diagnozują • Tags: branżowe organizacje, decyzje urzędnicze, konsultacje Ministerstwa Transportu, Minister Bieńkowska, resort transportu, SPCMiP