O artykule w MotoFocusie pisałem już dwa razy. Było już o naszych prawdziwych i rzekomych problemach1 oraz o systemie prowizyjnym i premiowym2 (bez jakiejkolwiek analizy). A teraz pozostalo nam omówić poruszony na łamach MotoFocusa temat3:
„Gadżety za obowiązkowe przeglądy na stacjach SKP”
Trudno nie zgodzić się z tezą PISKP o tym, że nasze państwo powinno bardziej i „poważniej zaangażować się w problem wszystkich Stacji Kontroli Pojazdów, które na gruncie obowiązującego prawa działają na zasadach wolnorynkowych. Od strony prawodawstwa SKP nie różnią się od zwykłych warsztatów, z tą różnicą, że mają ustawowo narzucone z góry wymagania i warunki, które muszą spełniać (także tabelę opłat za przeglądy). Doprowadza to do niezdrowej konkurencji, niektóre stacje zachęcają potencjalnych klientów do skorzystania ze swoich usług za pomocą gadżetów czy innych rozdawanych bonusów.”
Tylko wiecznym (odwiecznym?) problemem jest ten oto fakt, że nasze środowisko proponuje tu konkretne rowiązania, do których nie odnosi się ani MotoFocus, ani PISKP.
Bo jeśli ten Autor, tego artykułu chciał pisać o środowisku diagnostów samochodowych, co sugeruje tytuł („Jaki probem mają dagności”), to nie powinien o tym rozmawiać z PISKP-u przedstawicielami, tylko z nami UDS-ami. Bo to tylko my mamy receptę na te wszystkie ich bóle, zawarte w tym artykule (od własnej ustawy o zawodzie insp. UDS-a i samorządzie zawodowym do podporządkowania naszego zawodu staroście lub wojewodzie).
A z gadżetową patologią, o której pisze Autor tego artykułu, mamy do czynienia każdego dnia i to od dawien dawna. Wielu z nas jest zmuszanych przez pracodawcow (także zrzeszonych w PISKP) do tego, aby:
wręczać łapówki naszym Klientom w postaci duperalnych gadżetów (np. breloczki, długopisy), bonów paliwowych lub losów (samochód do wygrania),
przymilać się, łasić i przypochlebiać się,
zamiast sprawdzać stan techniczny pojazdu, do czego zostaliśmy powołani stosowną ustawą. I znamy te wszystkie ich hasła typu: „U nas bez problemów przejdziesz przegląd” lub „Przegląd przez internet”.
Bo musi zastanawiać ta sytuacja, w której Autor tego artykułu (oraz Jego rozmówca) nie stara się nawet dociec, czy jest na to jakieś lekarstwo, a jeśli tak, to jakie. Wygląda na to, że ma to głęboko w . . . . . – nosie (?).
Wszystkim decydentom odpowiada ta szemrana sytuacja, więc i sam Autor dostosował się . . . .
I od tak długiego czasu nikt nie pokusił się o wprowadzenie w życie tego prostego i taniego rozwiązania (sic!). I choć wszyscy branżowcy je znają, to tylko o tym gadają, debatują i rozprawiają robiąc mądre i zatroskane miny, zamiast zwyczajnie wziąć się do roboty i zrobić wreszcie porządek.
To pomieszanie tematów w tym MotoFocusie, pomieszanie wielu prawd z półprawdami jest dowodem na to, jak wiele jeszcze przed nami.
Jest prawdą, że „Problemów nie brakuje, o czym można było się przekonać słuchając konferencyjnych wykładów oraz rozmawiając z właścicielami i pracownikami Stacji Kontroli Pojazdów. PISKP od dłuższego czasu zabiega o dokonanie zmian w polskim prawie.”.
Ale nie do przyjęcia jest lansowana taka teza, że gdy najważniejszy dla PISKP jest cennik, to „Obecnie system w wielu przypadkach nie działa na korzyść SKP, co w konsekwencji może wpływać negatywnie na bezpieczeństwo na drogach.” Bo ja – na dzień dzisiejszy – nie widzę wpływu naszego cennika na BRD.
Organizacje pracodawców nie mogą być gwarantem poprawy jakości BRD, bo są nastawione wyłącznie na poprawę efektywności działania swoich firm.
To opinia naszego UDS-owego środowiska musi mieć podstawowe znaczenie dla poprawy tej sytucji. Bo to na nas spoczywa ten ustawowy ciężar.
A pracodawcy w tym czasie niech staną nieco (?) z boku i . . . – niech nie przeszkadzają!
A urzędnicy nich to wreszcie zrozumieją. Widoczne zewsząd rozczarowanie postawą przedstawicieli resortu transportu przenosi się niewątpliwie na notowania rządzących.
Więc to już tylko w ich rękach są ich własne losy, gdy wybory tuż przed nami . . . .
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
sie 3 2014
GADŻETY NA SKP
Gadżety na SKP
O artykule w MotoFocusie pisałem już dwa razy. Było już o naszych prawdziwych i rzekomych problemach1 oraz o systemie prowizyjnym i premiowym2 (bez jakiejkolwiek analizy). A teraz pozostalo nam omówić poruszony na łamach MotoFocusa temat3:
„Gadżety za obowiązkowe przeglądy na stacjach SKP”
Trudno nie zgodzić się z tezą PISKP o tym, że nasze państwo powinno bardziej i „poważniej zaangażować się w problem wszystkich Stacji Kontroli Pojazdów, które na gruncie obowiązującego prawa działają na zasadach wolnorynkowych. Od strony prawodawstwa SKP nie różnią się od zwykłych warsztatów, z tą różnicą, że mają ustawowo narzucone z góry wymagania i warunki, które muszą spełniać (także tabelę opłat za przeglądy). Doprowadza to do niezdrowej konkurencji, niektóre stacje zachęcają potencjalnych klientów do skorzystania ze swoich usług za pomocą gadżetów czy innych rozdawanych bonusów.”
Tylko wiecznym (odwiecznym?) problemem jest ten oto fakt, że nasze środowisko proponuje tu konkretne rowiązania, do których nie odnosi się ani MotoFocus, ani PISKP.
Bo jeśli ten Autor, tego artykułu chciał pisać o środowisku diagnostów samochodowych, co sugeruje tytuł („Jaki probem mają dagności”), to nie powinien o tym rozmawiać z PISKP-u przedstawicielami, tylko z nami UDS-ami. Bo to tylko my mamy receptę na te wszystkie ich bóle, zawarte w tym artykule (od własnej ustawy o zawodzie insp. UDS-a i samorządzie zawodowym do podporządkowania naszego zawodu staroście lub wojewodzie).
A z gadżetową patologią, o której pisze Autor tego artykułu, mamy do czynienia każdego dnia i to od dawien dawna. Wielu z nas jest zmuszanych przez pracodawcow (także zrzeszonych w PISKP) do tego, aby:
zamiast sprawdzać stan techniczny pojazdu, do czego zostaliśmy powołani stosowną ustawą. I znamy te wszystkie ich hasła typu: „U nas bez problemów przejdziesz przegląd” lub „Przegląd przez internet”.
Bo musi zastanawiać ta sytuacja, w której Autor tego artykułu (oraz Jego rozmówca) nie stara się nawet dociec, czy jest na to jakieś lekarstwo, a jeśli tak, to jakie. Wygląda na to, że ma to głęboko w . . . . . – nosie (?).
Wszystkim decydentom odpowiada ta szemrana sytuacja, więc i sam Autor dostosował się . . . .
Bo, choćby ja nie jeden raz o tym pisałem – już w połowie 2012r. – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2012/rabat-na-skp/
I od tak długiego czasu nikt nie pokusił się o wprowadzenie w życie tego prostego i taniego rozwiązania (sic!). I choć wszyscy branżowcy je znają, to tylko o tym gadają, debatują i rozprawiają robiąc mądre i zatroskane miny, zamiast zwyczajnie wziąć się do roboty i zrobić wreszcie porządek.
To pomieszanie tematów w tym MotoFocusie, pomieszanie wielu prawd z półprawdami jest dowodem na to, jak wiele jeszcze przed nami.
Jest prawdą, że „Problemów nie brakuje, o czym można było się przekonać słuchając konferencyjnych wykładów oraz rozmawiając z właścicielami i pracownikami Stacji Kontroli Pojazdów. PISKP od dłuższego czasu zabiega o dokonanie zmian w polskim prawie.”.
Ale nie do przyjęcia jest lansowana taka teza, że gdy najważniejszy dla PISKP jest cennik, to „Obecnie system w wielu przypadkach nie działa na korzyść SKP, co w konsekwencji może wpływać negatywnie na bezpieczeństwo na drogach.” Bo ja – na dzień dzisiejszy – nie widzę wpływu naszego cennika na BRD.
Organizacje pracodawców nie mogą być gwarantem poprawy jakości BRD, bo są nastawione wyłącznie na poprawę efektywności działania swoich firm.
To opinia naszego UDS-owego środowiska musi mieć podstawowe znaczenie dla poprawy tej sytucji. Bo to na nas spoczywa ten ustawowy ciężar.
A pracodawcy w tym czasie niech staną nieco (?) z boku i . . . – niech nie przeszkadzają!
A urzędnicy nich to wreszcie zrozumieją. Widoczne zewsząd rozczarowanie postawą przedstawicieli resortu transportu przenosi się niewątpliwie na notowania rządzących.
Więc to już tylko w ich rękach są ich własne losy, gdy wybory tuż przed nami . . . .
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
1 https://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/mamy-problem/
2 https://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/premia-pozytywne-bt/
3 http://motofocus.pl/publikacje/12054/relacja-z-konferencji-piskp-czyli-jaki-problem-maja-diagnosci
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy • Tags: branżowe organizacje, BRD, decyzje urzędnicze, diagnosta samochodowy, PISKP, prasa branżowa, resort transportu