Aktualności, czyli trochę złości i trochę radości.
I. Trochę radości.
Premier postawił na złego człowieka. Mówię/piszę o panu Protasiewiczu, który stosując niegodne metody przekupstwa politycznego prymitywnie wykończył pana Schetynę. Prymitywnych metod imają się prymitywni ludzie. Bo teraz wyszło szydło z worka, gdy ten specjalista od wykańczania ludzi przy użyciu różnych niecnych metod okazał się takim, jak go wcześniej oceniano . . ., czyli prymitywnym pijakiem i prostakiem.
A popierającymi tego prostaka – z zasady i najczęściej! – są także takimi samymi prostakami. Więc czekamy, co zrobi Premier. Ja także czekam, co będzie z tymi prostakami, którzy popierali Protasiewicza w terenie (i otrzymali posady, nie tylko w KGHM-ie).
Ale też złości mnie, że w podobny sposób działają niektórzy w naszej branży. Metody „na Protasiewicza” są dość powszechne – nie trzeba daleko szukać, bo tylko w zarządzie (…) . . .
Ale już na zapas cieszę się, bo to lepiej dla Polski, gdy takie prostaki spadają, niczym zgniłe jabłka z posad – co mam nadzieje nastąpi w poniedziałek, po zapowiadanej decyzji Premiera.
Tylko żal pana Schetyny.
II. Dziś Krym, jutro Lwów, pojutrze Warszawa.
Złości mnie ten niedowład organizacyjny UE. Szefowie państw UE rozjechali się na weekendowe urlopy i nie ma komu podjąć decyzji o wsparciu naszych Braci Ukraińców w ich walce o wolność. Putin wiedział, kiedy zbrojnie najechać Ukrainę! Putin zachowuje się jak Hitler, gdy ten dokonał aneksji Austrii, a potem wjechał do Czech, by 1 września 1939 r. . . . .
A Oni tam czekają na nas, jak my w 1939 r. czekaliśmy na Anglię i Francję . . .
A jeśli ktokolwiek jeszcze w Polsce miał sentymenty do Putina, to już chyba klapki z oczu całkowicie spadły.
Agresja Federacji Rosyjskiej na sąsiada, to wypowiedzenie wojny. Moim zdaniem w Polsce należy ogłosić mobilizację – w szerokim tego słowa znaczeniu. Apetyty Rosjan są nieposkromione. Już maja Białoruś, weszli właśnie na Ukrainę. Nie wiemy, czy nie zechcą Polski! A nawet, jak ich zapytamy, to tradycyjnie skłamią.
III. Info z Auto Świat, czyli od radości do złości.
Ten krótki tekst najpierw mnie rozbawił, a potem zezłościł. Bo, gdyby stan techniczny pojazdów poruszających się po naszych drogach był w miarę normalny, to nigdy by nie doszło do tak absurdalnych sytuacji, jak ta opisana niżej. I tak się tylko zastanawiam, kto z nas ostatni robił te OBT, tam zatrzymywanym przez tego oszusta pojazdom . . .?
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
mar 1 2014
AKTUALNOŚCI
Aktualności, czyli trochę złości i trochę radości.
I. Trochę radości.
Premier postawił na złego człowieka. Mówię/piszę o panu Protasiewiczu, który stosując niegodne metody przekupstwa politycznego prymitywnie wykończył pana Schetynę. Prymitywnych metod imają się prymitywni ludzie. Bo teraz wyszło szydło z worka, gdy ten specjalista od wykańczania ludzi przy użyciu różnych niecnych metod okazał się takim, jak go wcześniej oceniano . . ., czyli prymitywnym pijakiem i prostakiem.
A popierającymi tego prostaka – z zasady i najczęściej! – są także takimi samymi prostakami. Więc czekamy, co zrobi Premier. Ja także czekam, co będzie z tymi prostakami, którzy popierali Protasiewicza w terenie (i otrzymali posady, nie tylko w KGHM-ie).
Ale też złości mnie, że w podobny sposób działają niektórzy w naszej branży. Metody „na Protasiewicza” są dość powszechne – nie trzeba daleko szukać, bo tylko w zarządzie (…) . . .
Ale już na zapas cieszę się, bo to lepiej dla Polski, gdy takie prostaki spadają, niczym zgniłe jabłka z posad – co mam nadzieje nastąpi w poniedziałek, po zapowiadanej decyzji Premiera.
Tylko żal pana Schetyny.
II. Dziś Krym, jutro Lwów, pojutrze Warszawa.
Złości mnie ten niedowład organizacyjny UE. Szefowie państw UE rozjechali się na weekendowe urlopy i nie ma komu podjąć decyzji o wsparciu naszych Braci Ukraińców w ich walce o wolność. Putin wiedział, kiedy zbrojnie najechać Ukrainę! Putin zachowuje się jak Hitler, gdy ten dokonał aneksji Austrii, a potem wjechał do Czech, by 1 września 1939 r. . . . .
A Oni tam czekają na nas, jak my w 1939 r. czekaliśmy na Anglię i Francję . . .
A jeśli ktokolwiek jeszcze w Polsce miał sentymenty do Putina, to już chyba klapki z oczu całkowicie spadły.
Agresja Federacji Rosyjskiej na sąsiada, to wypowiedzenie wojny. Moim zdaniem w Polsce należy ogłosić mobilizację – w szerokim tego słowa znaczeniu. Apetyty Rosjan są nieposkromione. Już maja Białoruś, weszli właśnie na Ukrainę. Nie wiemy, czy nie zechcą Polski! A nawet, jak ich zapytamy, to tradycyjnie skłamią.
III. Info z Auto Świat, czyli od radości do złości.
Ten krótki tekst najpierw mnie rozbawił, a potem zezłościł. Bo, gdyby stan techniczny pojazdów poruszających się po naszych drogach był w miarę normalny, to nigdy by nie doszło do tak absurdalnych sytuacji, jak ta opisana niżej. I tak się tylko zastanawiam, kto z nas ostatni robił te OBT, tam zatrzymywanym przez tego oszusta pojazdom . . .?
IV. I pchajmy „ku radości?” – tylko czyjej?
Angora nr 7 (1235).
Pozdrawiam weekendowo
raz w radości, a raz trochę w złości
Dziadek Piotra
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy • Tags: BRD, diagnosta, PISKP, polityka, rola Zarządu OSDS