Czy tak naprawdę będziemy zdziwieni czytając, jak to ta sama osoba (szef GITD-u T.P.) została przyłapana po raz kolejny przez dziennikarzy Faktu na „wariackiej jeździe” po mieście ? Raczej nie! Na liczniku 84 km/h w miejscu gdzie obowiązuje 50 km/h ? Może dziennikarze z Faktu zwyczajnie uwzięli się na T.P. upubliczniając jego wykroczenia ? Z całą pewnością nie!
… Nadinspektor Połeć działa chyba w myśl zasady, że jak cię złapią za rękę to mów, że to nie twoja ręka. Twierdzi, że radar, który skontrolował prędkość jego samochodu myli się skoro twierdzi, że Połeć przekroczył prędkość. Kilka dni temu na warszawskiej ulicy dziennikarze Faktu za pomocą radaru używanego przez policyjną drogówkę zmierzyli, że Połeć swoim służbowym bmw jechał po mieście 84km/h, choć wolno było pięćdziesiątkę. …
Fotka ze wskazań radaru dostępna jest pod n/w linkiem
Zastanawiam sie po raz kolejny, czy na miejscu T.P. można jeszcze „iść w zaparte” na antenie radiowej Trójki ?
… Generał idzie w zaparte. – Nie jechałem z tą prędkością – zapewniał w radiowej „Trójce”. Aby ratować własną skórę przekonywał nawet, że radar jest niedokładny, zawyża prędkość i podczas pomiaru panować muszą niemal sterylne warunki. – Musi być na statywie, nie może byś wyłączona klimatyzacja, radio, a w pobliżu nie może znajdować się telefon gsm. Poza tym urządzenie może się mylić przy gorszych warunkach atmosferycznych takich jak opady śniegu, czy deszczu – przekonywał inspektor na antenie. …
Należy przyznać, że z powyższego na uwagę zasługuje argumentacja z jaką przekonuje nas on ileż to czynników ma wpływ na niewłaściwe wskazania radaru. Szkoda tylko , że w przypadku „zwykłego śmiertelnika” taka argumentacja ma się tak „jak piernik do wiatraka”.
I ponownie zastanawiam się, jak do tego odnieśli się urzędnicy z GITD-u?
Ale tutaj czytelnik z pewnością nie będzie miał żadnych złudzeń.
… Wtórował mu rzecznik prasowy, Alvin Gajadhur. W trzystronicowym piśmie udowadnia, że policyjny sprzęt to jakiś chłam, który „nie został dopuszczony do użytkowania w żadnym kraju Unii Europejskiej poza Polską”. Tłumaczy, że pomiar może nie być wiarygodny przy większym natężeniu ruchu bo wówczas „urządzenie dokonuje pomiaru wszystkich pojazdów znajdujących się w zasięgu do 800 metrów, a wyświetlany jest wynik najszybciej poruszającego się obiektu, niekoniecznie zaś znajdującego się najbliżej”. Tyle że Połeć jechał jedynym pasem i nie było tłoku na drodze. …
Bronią do upadłego swojego przełożonego, nie doszukując się w jego zachowaniu na drodze żadnych przewinień. Warto również zapoznać się co powyższym wybryku sądzi sam minister transportu S.N.
…Teraz minister Nowak milczy i unika kontaktu z dziennikarzami Faktu, który przyłapał inspektora na notorycznym łamaniu przepisów drogowych. Najpierw szef Głównej Inspekcji Transportu Drogowego pędził ulicami stolicy z prędkością 100 km, a potem zwolnił do 84 km tam, gdzie wolno jechać pięćdziesiątką. Dlaczego Nowak zapadł się pod ziemię? Czy to dlatego, że Fakt przyłapał też jego, gdy rządowa limuzyna z nim na tylnym siedzeniu mknęła po Warszawie z szybkością 100 km/h?…
Może i ma rację pan minister S.N. nie wypowiadając się w sprawie szefa GITD-u. Niewypowiadanie się w sprawie , gdyż samemu brało się udział w podobnym wykroczeniu niewątpliwie jest doskonałym sposobem wyjścia z „niezręcznej” sytuacji. Pewnie sądzi podobnie jak T.P., że nie musi się z niczego tłumaczyć, bo przecież nic takiego się nie stało. Sprawdza się więc stara prawda, że „milczenie oznacza akceptację” oraz „kruk, krukowi oka nie wykole”.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
lis 15 2013
ZASTANAWIAM SIĘ PO RAZ KOLEJNY
Zastanawiam się po raz kolejny.
Jak wczoraj zaznaczyłem, przytoczony już „przypadek pierwszy” nie był jedynym http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/zastanawiam-sie-ponownie/
Przypadek drugi.
Czy tak naprawdę będziemy zdziwieni czytając, jak to ta sama osoba (szef GITD-u T.P.) została przyłapana po raz kolejny przez dziennikarzy Faktu na „wariackiej jeździe” po mieście ? Raczej nie! Na liczniku 84 km/h w miejscu gdzie obowiązuje 50 km/h ? Może dziennikarze z Faktu zwyczajnie uwzięli się na T.P. upubliczniając jego wykroczenia ? Z całą pewnością nie!
http://www.fakt.pl/Szef-GITD-radzi-jak-uniknac-mandatu,artykuly,202179,1.html,
… Nadinspektor Połeć działa chyba w myśl zasady, że jak cię złapią za rękę to mów, że to nie twoja ręka. Twierdzi, że radar, który skontrolował prędkość jego samochodu myli się skoro twierdzi, że Połeć przekroczył prędkość. Kilka dni temu na warszawskiej ulicy dziennikarze Faktu za pomocą radaru używanego przez policyjną drogówkę zmierzyli, że Połeć swoim służbowym bmw jechał po mieście 84km/h, choć wolno było pięćdziesiątkę. …
Fotka ze wskazań radaru dostępna jest pod n/w linkiem
http://www.fakt.pl/minister-slawomir-nowak-nie-chce-zwolnic-nadinspektora-tomasza-polcia-szefa-gitd,artykuly,201991,1,1,2.html
Zastanawiam sie po raz kolejny, czy na miejscu T.P. można jeszcze „iść w zaparte” na antenie radiowej Trójki ?
… Generał idzie w zaparte. – Nie jechałem z tą prędkością – zapewniał w radiowej „Trójce”. Aby ratować własną skórę przekonywał nawet, że radar jest niedokładny, zawyża prędkość i podczas pomiaru panować muszą niemal sterylne warunki. – Musi być na statywie, nie może byś wyłączona klimatyzacja, radio, a w pobliżu nie może znajdować się telefon gsm. Poza tym urządzenie może się mylić przy gorszych warunkach atmosferycznych takich jak opady śniegu, czy deszczu – przekonywał inspektor na antenie. …
Należy przyznać, że z powyższego na uwagę zasługuje argumentacja z jaką przekonuje nas on ileż to czynników ma wpływ na niewłaściwe wskazania radaru. Szkoda tylko , że w przypadku „zwykłego śmiertelnika” taka argumentacja ma się tak „jak piernik do wiatraka”.
I ponownie zastanawiam się, jak do tego odnieśli się urzędnicy z GITD-u?
Ale tutaj czytelnik z pewnością nie będzie miał żadnych złudzeń.![What?! What?!](https://www.diagnostasamochodowy.pl/wp-content/plugins/ultimate-tinymce/addons/emotions/img/popobig/what.png)
… Wtórował mu rzecznik prasowy, Alvin Gajadhur. W trzystronicowym piśmie udowadnia, że policyjny sprzęt to jakiś chłam, który „nie został dopuszczony do użytkowania w żadnym kraju Unii Europejskiej poza Polską”. Tłumaczy, że pomiar może nie być wiarygodny przy większym natężeniu ruchu bo wówczas „urządzenie dokonuje pomiaru wszystkich pojazdów znajdujących się w zasięgu do 800 metrów, a wyświetlany jest wynik najszybciej poruszającego się obiektu, niekoniecznie zaś znajdującego się najbliżej”. Tyle że Połeć jechał jedynym pasem i nie było tłoku na drodze. …
Bronią do upadłego swojego przełożonego, nie doszukując się w jego zachowaniu na drodze żadnych przewinień. Warto również zapoznać się co powyższym wybryku sądzi sam minister transportu S.N.
http://www.fakt.pl/Minister-Slawomir-Nowak-nie-chce-zwolnic-Nadinspektora-Tomasza-Polcia-szefa-GITD,artykuly,201991,1.html
…Teraz minister Nowak milczy i unika kontaktu z dziennikarzami Faktu, który przyłapał inspektora na notorycznym łamaniu przepisów drogowych. Najpierw szef Głównej Inspekcji Transportu Drogowego pędził ulicami stolicy z prędkością 100 km, a potem zwolnił do 84 km tam, gdzie wolno jechać pięćdziesiątką. Dlaczego Nowak zapadł się pod ziemię? Czy to dlatego, że Fakt przyłapał też jego, gdy rządowa limuzyna z nim na tylnym siedzeniu mknęła po Warszawie z szybkością 100 km/h?…
Może i ma rację pan minister S.N. nie wypowiadając się w sprawie szefa GITD-u. Niewypowiadanie się w sprawie , gdyż samemu brało się udział w podobnym wykroczeniu niewątpliwie jest doskonałym sposobem wyjścia z „niezręcznej” sytuacji. Pewnie sądzi podobnie jak T.P., że nie musi się z niczego tłumaczyć, bo przecież nic takiego się nie stało. Sprawdza się więc stara prawda, że „milczenie oznacza akceptację” oraz „kruk, krukowi oka nie wykole”.
G.A.
By dP • DIAGNOSTA od BRD, Nasi Goście i Współpracownicy diagnozują • Tags: decyzje urzędnicze, diagnosta, Fotoradar, GITD, konsultacje Ministerstwa Transportu, Min. Nowak, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), stan infrastruktury drogowej, wyrok sądu