Zastanawiam się, w jaki sposób „szary” uczestnik ruchu drogowego ma odnieść się do obowiązujących przepisów patrząc na wybryki funkcjonariuszy publicznych, których zadaniem jest egzekwowanie ich przestrzegania?
Czy ma podstawy do tego, by darzyć szacunkiem tych, którzy powinni stać na straży naszego bezpieczeństwa na drogach widząc, jak łamane jest przez nich samych prawo? To co wolno samym kontrolującym woła o pomstę do nieba. Czytając internetową prasówkę włos jeży mi się na głowie, gdy natrafiam na informacje o łamania prawa przez tzw. „stróżów porządku”.
„Pirat drogowy z GITD zarobił 35 punktów w 12 minut. Inspekcja: Skandaliczne zachowanie. Poniesie konsekwencje.”
Zamiast świecić przykładem Inspektor-kierowca wykonując obowiązki służbowe dopuścił się jako funkcjonariusz publiczny rażącego naruszenia przepisów ruchu drogowego! Czy będzie pociągnięty do odpowiedzialności o której wspomniał w rozmowie z portalem Gazeta.pl rzecznik GITD A.G.?
„Rzecznik GITD przyznał, że Inspekcji już udało się namierzyć pirata drogowego. Teraz zostanie w stosunku do niego w trybie pilnym wszczęte postępowanie dyscyplinarne. – Biuro Spraw Wewnętrznych GITD przeprowadzi także osobne czynności wyjaśniające w związku z popełnionym wykroczeniem – dodał Gajadhur…”
Dlaczego mam mniemane odczucia? Może dla tego, że rzecznik GITD już raz wykazał swój (nie)obiektywizm wypowiedzi, gdy stanął w obronie swojego zwierzchnika (ale o tym już innym razem). Nie jest to jednak jedyne uzasadnienie moich odczuć. Warto wskazać również, że powodem wątpliwości jest poniższa wypowiedź rzecznika w rozmowie z portalem Gazeta.pl, który oświadczył:
„Biuro Spraw Wewnętrznych GITD przeprowadzi także osobne czynności wyjaśniające w związku z popełnionym wykroczeniem – dodał Gajadhur…”
Bardzo ciekawe podejście ze strony rzecznika GITD, nie sądzicie ? Co tu jest do wyjaśniania? Sprawa popełnienia wykroczeń jest ewidentna, więc chyba nie ma czego wyjaśniać?
Czy w przypadku „szarego kierowcy”- uczestnika ruchu drogowego również zostałaby przeprowadzona osobna czynność wyjaśniająca? Nie sądzę!
Uważam drogi czytelniku, że w opisanej sprawie z pewnością nie będzie już żadnego oświadczenie ze strony GITD, jak miało to miejsce z oświadczeniem związanym z artykułem „Libacja inspektorów od radarów” opublikowanym w dzienniku Fakt w dniu 27 września br.
Obojętnie, jakie byłyby nasze odczucia w stosunku do takich incydentów musimy pamiętać jednak, że „co wolno wojewodzie, to nie tobie s …”
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
lis 13 2013
ZASTANAWIAM SIĘ
Zastanawiam się, w jaki sposób „szary” uczestnik ruchu drogowego ma odnieść się do obowiązujących przepisów patrząc na wybryki funkcjonariuszy publicznych, których zadaniem jest egzekwowanie ich przestrzegania?
Czy ma podstawy do tego, by darzyć szacunkiem tych, którzy powinni stać na straży naszego bezpieczeństwa na drogach widząc, jak łamane jest przez nich samych prawo? To co wolno samym kontrolującym woła o pomstę do nieba. Czytając internetową prasówkę włos jeży mi się na głowie, gdy natrafiam na informacje o łamania prawa przez tzw. „stróżów porządku”.
Z pewnością jednym z hitów Internetu o tematyce bezpieczeństwa w ruchu drogowym stanie się proceder Inspektora GITD, który zabawiał się w pirata drogowego na krajowej 12-stce. Cóż takiego „przeskrobał” wspomniany Inspektor? Odpowiedź na to pytanie czytelnik znajdzie wraz z interesującym filmikiem chociażby pod poniższym linkiem http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14897503,Pirat_drogowy_z_GITD_zarobil_35_punktow_w_12_minut_.html#CukVid
„Pirat drogowy z GITD zarobił 35 punktów w 12 minut. Inspekcja: Skandaliczne zachowanie. Poniesie konsekwencje.”
Zamiast świecić przykładem Inspektor-kierowca wykonując obowiązki służbowe dopuścił się jako funkcjonariusz publiczny rażącego naruszenia przepisów ruchu drogowego! Czy będzie pociągnięty do odpowiedzialności o której wspomniał w rozmowie z portalem Gazeta.pl rzecznik GITD A.G.?
„Rzecznik GITD przyznał, że Inspekcji już udało się namierzyć pirata drogowego. Teraz zostanie w stosunku do niego w trybie pilnym wszczęte postępowanie dyscyplinarne. – Biuro Spraw Wewnętrznych GITD przeprowadzi także osobne czynności wyjaśniające w związku z popełnionym wykroczeniem – dodał Gajadhur…”
Dlaczego mam mniemane odczucia? Może dla tego, że rzecznik GITD już raz wykazał swój (nie)obiektywizm wypowiedzi, gdy stanął w obronie swojego zwierzchnika (ale o tym już innym razem). Nie jest to jednak jedyne uzasadnienie moich odczuć. Warto wskazać również, że powodem wątpliwości jest poniższa wypowiedź rzecznika w rozmowie z portalem Gazeta.pl, który oświadczył:
„Biuro Spraw Wewnętrznych GITD przeprowadzi także osobne czynności wyjaśniające w związku z popełnionym wykroczeniem – dodał Gajadhur…”
Bardzo ciekawe podejście ze strony rzecznika GITD, nie sądzicie ? Co tu jest do wyjaśniania? Sprawa popełnienia wykroczeń jest ewidentna, więc chyba nie ma czego wyjaśniać?
Czy w przypadku „szarego kierowcy”- uczestnika ruchu drogowego również zostałaby przeprowadzona osobna czynność wyjaśniająca? Nie sądzę!
Uważam drogi czytelniku, że w opisanej sprawie z pewnością nie będzie już żadnego oświadczenie ze strony GITD, jak miało to miejsce z oświadczeniem związanym z artykułem „Libacja inspektorów od radarów” opublikowanym w dzienniku Fakt w dniu 27 września br.
Obojętnie, jakie byłyby nasze odczucia w stosunku do takich incydentów musimy pamiętać jednak, że „co wolno wojewodzie, to nie tobie s …”
G.A.
By dP • Nasi Goście i Współpracownicy diagnozują • Tags: decyzje urzędnicze, diagnosta, GITD, Ministerstwo Transportu, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD)