UDS – Funkcjonariusz publiczny i pracownik fizyczny?
Postanowiłem rozwinąc nieco wątek „funkcjonariusza publicznego”, który ujawnił sie w trakcie omawiania sytuacji UDS-a, który odmówił wykonania OBT (ze strachu?), gdy w tym czasie inny UDS się nie bał i DR odebrał (za niezgodność z VIN).
A ten nasz prawny rozgardiasz powoduje, że stawiam sobie pytanie, czy to wszystko, to jakiś dom publiczny, a nie prawo w cywilizowanym kraju XXI wieku, a do tego w centrum Europy? Kto toto pisał, kto toto nadzorował, kto wprowadzał i (prawnie) pilnował? Czy Wy także czujecie ten dysonans w wynikający z tej prawdy (?):
Bo ja widzę i czuję tu dysonans. Mam też nadzieję, że już nie mamy też żadnych wątpliwości, że jesteśmy funkcjonariuszami publicznymi! A jeśli ktokolwiek ma jeszcze te wątpliwości, to nich przeczyta wyrok SN z dnia 22 listopada 1999 r., sygnatura akt II KKN 346/97[2].
Ale też wiemy, i nikt nie ma tu jakichkolwiek wątpliwości, że UDS pracujący na SKP jest zatrudniony w charakterze pracownika fizycznego. I zobaczcie, że jesteśmy tu jedyną, Jedyną, JEDYNĄ grupą zawodową, którą przyporządkowano do grona wykonujących prace fizyczną, przy jednoczesnym zaszufladkowaniu nas do grona (wielkich?) funkcjonariuszy publicznych (sic!). Prawda, że to głupawy układ?
I sam nie wiem, bo to nie ma tu znaczenia, czy to dla nas zaszczyt, czy potwarz. Ale jedno tu jest pewne, układ UDS=pracownik fizyczny=funkcjonariusz publiczny to dowód na głupotę i prawną indolencję tych, którzy to prawo dla naszego środowiska stanowili.
To także dowód na to, że ten stan należy pilnie zmienić. A tych, którzy nie wiedzą, jak to się robi (zmienia), odsyłam do zarządu naszego OSDS-u, oni podobno wreszcie już wiedzą .
A dla tych wszystkich, którzy mają wątpliwości co do poczytalności tych, którzy tworzyli nasze prawo przypominam tylko jeszcze, że z pełnieniem funkcji publicznych wiążą się pewne konsekwencje w zakresie przestrzegania określonych zasad i norm dyscyplinarnych i etycznych, co od lat podkreśla literatura przedmiotu, jak np.:
Całkowity zakaz prowadzenia działalności gospodarczej (sic!!!),
Istotne ograniczenie prowadzenia działalności gospodarczej, zbieżnej z wykonywanymi obowiązkami funkcjonariusza publicznego,
Zakaz lub istotne ograniczenie innej zarobkowej, zbieżnej z wykonywaną funkcją urzędową,
Zakaz łączenia urzędu z niektórymi funkcjami w fundacjach i stowarzyszeniach,
Obowiązek składania oświadczeń majątkowych,
Odpowiedzialność karna i cywilna.
Już więc na samym wstępie widzimy istotną niezgodność teorii prawa z naszą codzienną praktyką, czyli łamany od lat – za aprobatą ministerialnych urzędników – prawny zakaz prowadzenia działalności gospodarczej w formie SKP dla UDS-a, który jest przecież – jak by nie było! – funkcjonariuszem publicznym!
I pomyśleć, że to wszystko zawdzięczamy . . . ., no za sprawą tych błogosławionych wiedzą inżynierów prawnych.
Ale, już nie narzekając i nie ubolewając na to, co było i jeszcze się – niestety! – nie zmieniło, warto może bardzo mocno zaznaczyć, że pełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego wiąże się najczęściej z wydawaniem decyzji administracyjnych.
Na naszych forach często ten watek się przewija w dyskusji o tym, czy:
dopuszczając do ruchu pojazd poprzez pozytywny wynik BT[3], to UDS wydaje decyzję administracyjną, czy też nie.
wydanie zaświadczenia o „N” nosi znamiona tej decyzji, czy też nie.
Powyższe rozważania mają znaczenie dla naszej wspólnej świadomości zawodowej. Posiadanie tej świadomości, a następnie jej utrwalanie i rozpowszechnianie, to zadanie dla naszych branżowych działaczy. W ten sposób podnosimy etos naszego zawodu (dość traktowania się/nas, jak wycieruchów).
A więc każda decyzja administracyjna, to inaczej mówiąc akt administracyjny, którego zewnętrzny skutek widoczny jest w zakresie uregulowania jakiegoś wycinka życia społecznego (np. BRD[4]). Ta decyzja następuje w trybie określonym w ustawie regulującej sferę indywidualnych praw i obowiązków obywateli np. PoRD[5] w odniesieniu do obowiązku nałożonego na obywateli III RP o konieczności wykonywania OBT.
I to tyle na tę chwilę
o UDS-ie pracowniku fizycznym,
często twardym choć nie ślicznym,
o funkcjonariuszu publicznym i UDS-ie
oraz o skutkach naszych decyzji i ich zakresie.
dziadek Piotra
———————–
P.S.
Cdn., czyli ciąg dalszy nastąpi,
gdy już jutro deszcz trochę posiąpi.
Bo, tylko jak deszcz pada,
przy biurku siedzieć wypada.
[1] UDS, to pracownik SKP, czylu Uprawniony Diagnosta Samochodowy (po zdaniu państwowego egzaminu).
[3] BT, to badanie techniczne pojazdu na SKP, wykonywane przez US-a. To badanie techniczne pojazdu może być obowiązkowe i okresowe (OBT) lub dodatkowe (DBT).
[4] BRD, to dość ważny skrót słów: bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
paź 22 2013
UDS – FUNKCJONARIUSZ PUBLICZNY
UDS – Funkcjonariusz publiczny i pracownik fizyczny?
Postanowiłem rozwinąc nieco wątek „funkcjonariusza publicznego”, który ujawnił sie w trakcie omawiania sytuacji UDS-a, który odmówił wykonania OBT (ze strachu?), gdy w tym czasie inny UDS się nie bał i DR odebrał (za niezgodność z VIN).
A ten nasz prawny rozgardiasz powoduje, że stawiam sobie pytanie, czy to wszystko, to jakiś dom publiczny, a nie prawo w cywilizowanym kraju XXI wieku, a do tego w centrum Europy? Kto toto pisał, kto toto nadzorował, kto wprowadzał i (prawnie) pilnował? Czy Wy także czujecie ten dysonans w wynikający z tej prawdy (?):
UDS[1] = funkcjonariusz publiczny = pracownik fizyczny (sic!).
Bo ja widzę i czuję tu dysonans. Mam też nadzieję, że już nie mamy też żadnych wątpliwości, że jesteśmy funkcjonariuszami publicznymi! A jeśli ktokolwiek ma jeszcze te wątpliwości, to nich przeczyta wyrok SN z dnia 22 listopada 1999 r., sygnatura akt II KKN 346/97[2].
Ale też wiemy, i nikt nie ma tu jakichkolwiek wątpliwości, że UDS pracujący na SKP jest zatrudniony w charakterze pracownika fizycznego. I zobaczcie, że jesteśmy tu jedyną, Jedyną, JEDYNĄ grupą zawodową, którą przyporządkowano do grona wykonujących prace fizyczną, przy jednoczesnym zaszufladkowaniu nas do grona (wielkich?) funkcjonariuszy publicznych (sic!). Prawda, że to głupawy układ?
I sam nie wiem, bo to nie ma tu znaczenia, czy to dla nas zaszczyt, czy potwarz. Ale jedno tu jest pewne, układ UDS=pracownik fizyczny=funkcjonariusz publiczny to dowód na głupotę i prawną indolencję tych, którzy to prawo dla naszego środowiska stanowili.
To także dowód na to, że ten stan należy pilnie zmienić. A tych, którzy nie wiedzą, jak to się robi (zmienia), odsyłam do zarządu naszego OSDS-u, oni podobno wreszcie już wiedzą .
A dla tych wszystkich, którzy mają wątpliwości co do poczytalności tych, którzy tworzyli nasze prawo przypominam tylko jeszcze, że z pełnieniem funkcji publicznych wiążą się pewne konsekwencje w zakresie przestrzegania określonych zasad i norm dyscyplinarnych i etycznych, co od lat podkreśla literatura przedmiotu, jak np.:
Już więc na samym wstępie widzimy istotną niezgodność teorii prawa z naszą codzienną praktyką, czyli łamany od lat – za aprobatą ministerialnych urzędników – prawny zakaz prowadzenia działalności gospodarczej w formie SKP dla UDS-a, który jest przecież – jak by nie było! – funkcjonariuszem publicznym!
I pomyśleć, że to wszystko zawdzięczamy . . . ., no za sprawą tych błogosławionych wiedzą inżynierów prawnych.
Ale, już nie narzekając i nie ubolewając na to, co było i jeszcze się – niestety! – nie zmieniło, warto może bardzo mocno zaznaczyć, że pełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego wiąże się najczęściej z wydawaniem decyzji administracyjnych.
Na naszych forach często ten watek się przewija w dyskusji o tym, czy:
Powyższe rozważania mają znaczenie dla naszej wspólnej świadomości zawodowej. Posiadanie tej świadomości, a następnie jej utrwalanie i rozpowszechnianie, to zadanie dla naszych branżowych działaczy. W ten sposób podnosimy etos naszego zawodu (dość traktowania się/nas, jak wycieruchów).
A więc każda decyzja administracyjna, to inaczej mówiąc akt administracyjny, którego zewnętrzny skutek widoczny jest w zakresie uregulowania jakiegoś wycinka życia społecznego (np. BRD[4]). Ta decyzja następuje w trybie określonym w ustawie regulującej sferę indywidualnych praw i obowiązków obywateli np. PoRD[5] w odniesieniu do obowiązku nałożonego na obywateli III RP o konieczności wykonywania OBT.
I to tyle na tę chwilę
o UDS-ie pracowniku fizycznym,
często twardym choć nie ślicznym,
o funkcjonariuszu publicznym i UDS-ie
oraz o skutkach naszych decyzji i ich zakresie.
dziadek Piotra
———————–
P.S.
Cdn., czyli ciąg dalszy nastąpi,
gdy już jutro deszcz trochę posiąpi.
Bo, tylko jak deszcz pada,
przy biurku siedzieć wypada.
[1] UDS, to pracownik SKP, czylu Uprawniony Diagnosta Samochodowy (po zdaniu państwowego egzaminu).
[2] Np. http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=27&idk=9&idp=823
[3] BT, to badanie techniczne pojazdu na SKP, wykonywane przez US-a. To badanie techniczne pojazdu może być obowiązkowe i okresowe (OBT) lub dodatkowe (DBT).
[4] BRD, to dość ważny skrót słów: bezpieczeństwo ruchu drogowego.
[5] PoRD, to Prawo o Ruchu Drogowym.
By dP • DIAGNOSTA od PoRD • Tags: decyzje urzędnicze, diagnosta, konsultacje Ministerstwa Transportu, motoryzacja, NSA, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), wyrok sądu