Pojazdy i Angora oraz Angora i samochody oraz nasze (pod górkę) schody.
Z ciekawymi rozważaniami spotkałem się – po raz kolejny (miłośnik?) – czytając nr 42 (1218) Angory z dnia 20 października 2013 r.
Te ciekawe rozważania dotyczą zanieczyszczenia środowiska powodowanego przez wszelkie pojazdy, a zaraz obok mamy także równie ciekawy przyczynek do rozważań na temat prób wyjścia z tej przykrej nieco (?) sytuacji.
Mnie podoba się jednak pomysł pt. tiry na bary i na barki, podobnie zresztą, jak pomysł „tiry na tory”.
Bo nasi zachodni sąsiedzi tę sprawę już dość dawno przetestowali, tylko nasi inżynierowie tę sprawę nieco przespali….
Wygląda na to, że te nasze „schody” z tym problemem są ciągle pod górkę i mają wieloraki wymiar.
Z jednej strony kierownictwo firm transportowych, które posiada własne SKP – tylko i wyłącznie?! – do stałego potwierdzania stanu technicznego tych pojazdów (sprzed lat?), a nie do ich badania.
Z drugiej strony tradycyjny już nacisk właścicieli wielu SKP na UDS-a, aby przymykać oko i nie straszyć klienta rzetelnym BT.
Znamy więc przyczyny, ale co z tego?
Nasze środowiskowe instytucje też o tym wiedzą i . . . . – milczą wstydliwie. Bo, jak można narazić się właścicielom naszych branżowych firm?
Jak urzędnik MT (…) ma przygotować jakiś mądry dokument w tym zakresie? Żeby potem iść na zieloną trawkę lub jeszcze gorzej trafić, czyli na jakąś SKP?
Podobno kierownictwa takich firm i instytucji branżowych chce więcej ofiar z dzieci (???), bo dopiero wtedy uwierzą, że miałem/mieliśmy rację . . . .?[1] I w tym kontekście wcale nie przemawia do mnie humor zawarty w poniższym obrazku. Ten rysunkowy humor „grający” na dziecięcych ofiarach wypadków, spowodowanych złym stanem technicznym gimbusów, osobiście uważam za niesmaczny.
Być może są to schody, jak na najwyższy szczyt świata. Ale człowiek nie takich rzeczy, i to wielokrotnie dokonywał.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
paź 17 2013
POJAZDY I ANGORA
Pojazdy i Angora oraz Angora i samochody oraz nasze (pod górkę) schody.
Z ciekawymi rozważaniami spotkałem się – po raz kolejny (miłośnik?) – czytając nr 42 (1218) Angory z dnia 20 października 2013 r.
Te ciekawe rozważania dotyczą zanieczyszczenia środowiska powodowanego przez wszelkie pojazdy, a zaraz obok mamy także równie ciekawy przyczynek do rozważań na temat prób wyjścia z tej przykrej nieco (?) sytuacji.
Mnie podoba się jednak pomysł pt. tiry na bary i na barki, podobnie zresztą, jak pomysł „tiry na tory”.
Bo nasi zachodni sąsiedzi tę sprawę już dość dawno przetestowali, tylko nasi inżynierowie tę sprawę nieco przespali….
Ale poczytajcie sami.
A poniżej sprawa naszych gimbusów, o której wielokrotnie – i nie tylko ja – pisałem, np.: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/gimbusy-i-szkole-autobusy/
Wygląda na to, że te nasze „schody” z tym problemem są ciągle pod górkę i mają wieloraki wymiar.
Z jednej strony kierownictwo firm transportowych, które posiada własne SKP – tylko i wyłącznie?! – do stałego potwierdzania stanu technicznego tych pojazdów (sprzed lat?), a nie do ich badania.
Z drugiej strony tradycyjny już nacisk właścicieli wielu SKP na UDS-a, aby przymykać oko i nie straszyć klienta rzetelnym BT.
Znamy więc przyczyny, ale co z tego?
Nasze środowiskowe instytucje też o tym wiedzą i . . . . – milczą wstydliwie. Bo, jak można narazić się właścicielom naszych branżowych firm?
Jak urzędnik MT (…) ma przygotować jakiś mądry dokument w tym zakresie? Żeby potem iść na zieloną trawkę lub jeszcze gorzej trafić, czyli na jakąś SKP?
Podobno kierownictwa takich firm i instytucji branżowych chce więcej ofiar z dzieci (???), bo dopiero wtedy uwierzą, że miałem/mieliśmy rację . . . .?[1] I w tym kontekście wcale nie przemawia do mnie humor zawarty w poniższym obrazku. Ten rysunkowy humor „grający” na dziecięcych ofiarach wypadków, spowodowanych złym stanem technicznym gimbusów, osobiście uważam za niesmaczny.
Być może są to schody, jak na najwyższy szczyt świata. Ale człowiek nie takich rzeczy, i to wielokrotnie dokonywał.
pozdrawiam
dP
[1] http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/gimbusy/
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy • Tags: BRD, decyzje urzędnicze, konsultacje Ministerstwa Transportu, motoryzacja, stan techniczny autobusów