„Ja również mam dobry (nawet bardzo dobry) temat to rozmowy i opisania, w związku z traktowaniem diagnostów samochodowych, na OSKP w (…), i narzucaniu przez właścicieli stacji kontroli ich widzimisię na temat wykonywania badań technicznych pojazdów, i wymuszaniu przez nich (finansowo) na diagnostach poświadczania nieprawdy. Proszę o telefon, jeśli jest to możliwe, (…) – uprawniony diagnosta samochodowy.”
Więc zadzwoniłem i się dowiedziałem rzeczy, od których włos się jeży na głowie – dosłownie! Ale poczekajcie trochę, gdy nasz Kolega UDS sam o tym napisze, co wstępnie uzgodniliśmy.
I pomyślałem w pierwszej chwili o naszym OSDS-ie, który powinien włączyć się w tę sprawę, żeby zgodnie z naszym Statutem bronić, Bronić, BRONIĆ naszych Kolegów (!). Ale po chwili przyszło otrzeźwienie . . . To jeszcze nie ten Zarząd . . . lub może później nieco . . . Bo tu trzeba bronić Kolegów UDS-ów przed właścicielami SKP. A w tym składzie Zarządu naszego OSDS-u to się jeszcze nie uda – niestety!
I to w podobnych sprawach, co wyżej. Może i Wy pamiętacie, że niedawno jeden z naszych Kolegów z Warmińsko-mazurskiego miał stan przedzawałowy. A było to efektem chorej współpracy właściciela SKP, któremu odebrano nasze uprawnienia i Kolegą UDS-em. https://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/zarobki-uds-a-w-warminsko-mazurskim-2/
III. Piszą też na forach, a czas i tak stoi w miejscu.
I już tak nie boją się, jak dawniej, piszą odważniej. To oczywista oczywistość1, jak mówił pewien klasyk, bo rozwoju (także w sferze świadomości) nikt nie zatrzyma, nikt.
Lubię sobie kuknąć/kliknąć też na to dziwne forum „Norcom”-u. Już kiedyś pisałem o tym, jak bardzo jest nam pomocne to forum w zakresie ustalania danych technicznych. Ponadto zawiera ono takie ciekawe smaczki. Szczególnie pasjonuje mnie wracanie do najwcześniejszych wpisów, np. z 2005 r., aby skonfrontować niegdysiejsze problemy z dzisiejszą rzeczywistością. Bo to jest tak, jakby w naszej branży czas stał/zatrzymał się w miejscu. Może więc my się wcale nie starzejemy? A przykładów tego „stania w miejscu/kręcenia się” jest tak wiele, jak na ten przykład jest wiele wypowiedzi o naszym cenniku im. „Pana Kazimierza”.
Jest ciekawym (socjologicznie) zjawiskiem, że wiele z tych słownych inicjatyw jest słusznych i zasadnych. Koledzy piszą i piszą, a tu nic dla nas UDS-ów się nie zmienia, dosłownie – NIC. To jakby takie internetowe gawędy.
A tu – na użytek naszego środowiska – trzeba jeszcze coś oprócz tego zrobić. Teraz też jest robota, i starczy jej dla wszystkich. Czynne wspieranie naszych branżowych organizacji, czyli przez osobiste, Osobiste, OSOBISTE uczestnictwo i angażowanie się do prac typu np.: pomoc w tworzeniu treści listów dla „skpauto” (bo oni sami nie potrafią?) i ich wysyłanie (też nie potrafią?), praktyczne wspieranie potrzebujących Kolegów (nie tylko na etapie wskazywania danych do DIP), dalsza konsolidacja rozproszonego bardzo środowiska, wspieranie środowiskowo-organizacyjnych inicjatyw, itp., itd., et’cetera.
Ale są też pozytywy, bo dzięki temu dziwnemu forum dowiedziałem się też, że Kolega „Psuj” obiecał podobno 100 członków dla OSDS. To super info . Teraz już wiem, skąd „ketiw” wziął tych swoich obiecanych 200, w tak krótkim czasie. Tylko Kolega „Psuj” chyba zapomniał podać do kiedy lub na jakich (dla siebie?) warunkach „przyniesie (w teczce?)” tych swoich nowych członków.
Nooo, chyba trochę jeszcze poczekamy, żeby się przekonać, czy efektów tych gentlemańskich uzgodnień doczekamy (?), i czy były to kolejne gawędy . . . – i obym się mylił.
Dziadek Piotra
——————————-
1 Chyba to pan Jarosław Kaczyński ten zwrot „popełnił”.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
lip 24 2013
Koledzy piszą . . .
Koledzy piszą, i dobrze!
I. Napisał do mnie/do nas Kolega z Pomorza, cyt.:
„Ja również mam dobry (nawet bardzo dobry) temat to rozmowy i opisania, w związku z traktowaniem diagnostów samochodowych, na OSKP w (…), i narzucaniu przez właścicieli stacji kontroli ich widzimisię na temat wykonywania badań technicznych pojazdów, i wymuszaniu przez nich (finansowo) na diagnostach poświadczania nieprawdy. Proszę o telefon, jeśli jest to możliwe, (…) – uprawniony diagnosta samochodowy.”
Więc zadzwoniłem i się dowiedziałem rzeczy, od których włos się jeży na głowie – dosłownie! Ale poczekajcie trochę, gdy nasz Kolega UDS sam o tym napisze, co wstępnie uzgodniliśmy.
I pomyślałem w pierwszej chwili o naszym OSDS-ie, który powinien włączyć się w tę sprawę, żeby zgodnie z naszym Statutem bronić, Bronić, BRONIĆ naszych Kolegów (!). Ale po chwili przyszło otrzeźwienie . . . To jeszcze nie ten Zarząd . . . lub może później nieco . . . Bo tu trzeba bronić Kolegów UDS-ów przed właścicielami SKP. A w tym składzie Zarządu naszego OSDS-u to się jeszcze nie uda – niestety!
Więc na razie bardzo polecam wszystkim na Pomorzu to, co bardzo się w tej sprawie przyda, a co napisał dla naszego środowiska – już wiele miesięcy temu! – mec. Rafał Szczerbicki z Kancelarii Prawnej SKP-LEX: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2011/mowia-zebys-stemplowal-dr-poznaj-opinie-prawna/
II. Inni też pisali.
I to w podobnych sprawach, co wyżej. Może i Wy pamiętacie, że niedawno jeden z naszych Kolegów z Warmińsko-mazurskiego miał stan przedzawałowy. A było to efektem chorej współpracy właściciela SKP, któremu odebrano nasze uprawnienia i Kolegą UDS-em. https://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/zarobki-uds-a-w-warminsko-mazurskim-2/
III. Piszą też na forach, a czas i tak stoi w miejscu.
I już tak nie boją się, jak dawniej, piszą odważniej. To oczywista oczywistość1, jak mówił pewien klasyk, bo rozwoju (także w sferze świadomości) nikt nie zatrzyma, nikt.
Lubię sobie kuknąć/kliknąć też na to dziwne forum „Norcom”-u. Już kiedyś pisałem o tym, jak bardzo jest nam pomocne to forum w zakresie ustalania danych technicznych. Ponadto zawiera ono takie ciekawe smaczki. Szczególnie pasjonuje mnie wracanie do najwcześniejszych wpisów, np. z 2005 r., aby skonfrontować niegdysiejsze problemy z dzisiejszą rzeczywistością. Bo to jest tak, jakby w naszej branży czas stał/zatrzymał się w miejscu. Może więc my się wcale nie starzejemy? A przykładów tego „stania w miejscu/kręcenia się” jest tak wiele, jak na ten przykład jest wiele wypowiedzi o naszym cenniku im. „Pana Kazimierza”.
Jest ciekawym (socjologicznie) zjawiskiem, że wiele z tych słownych inicjatyw jest słusznych i zasadnych. Koledzy piszą i piszą, a tu nic dla nas UDS-ów się nie zmienia, dosłownie – NIC. To jakby takie internetowe gawędy.
A tu – na użytek naszego środowiska – trzeba jeszcze coś oprócz tego zrobić. Teraz też jest robota, i starczy jej dla wszystkich. Czynne wspieranie naszych branżowych organizacji, czyli przez osobiste, Osobiste, OSOBISTE uczestnictwo i angażowanie się do prac typu np.: pomoc w tworzeniu treści listów dla „skpauto” (bo oni sami nie potrafią?) i ich wysyłanie (też nie potrafią?), praktyczne wspieranie potrzebujących Kolegów (nie tylko na etapie wskazywania danych do DIP), dalsza konsolidacja rozproszonego bardzo środowiska, wspieranie środowiskowo-organizacyjnych inicjatyw, itp., itd., et’cetera.
Ale są też pozytywy, bo dzięki temu dziwnemu forum dowiedziałem się też, że Kolega „Psuj” obiecał podobno 100 członków dla OSDS. To super info
. Teraz już wiem, skąd „ketiw” wziął tych swoich obiecanych 200, w tak krótkim czasie. Tylko Kolega „Psuj” chyba zapomniał podać do kiedy lub na jakich (dla siebie?) warunkach „przyniesie (w teczce?)” tych swoich nowych członków
.
Nooo, chyba trochę jeszcze poczekamy, żeby się przekonać, czy efektów tych gentlemańskich uzgodnień doczekamy (?), i czy były to kolejne gawędy . . . – i obym się mylił.
Dziadek Piotra
——————————-
1 Chyba to pan Jarosław Kaczyński ten zwrot „popełnił”.
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy