JA SIĘ JUŻ NIE BOJĘ

Ja się już nie boję, a jak przyjdą wybory, to posłucham rad tych z PO i tym razem nie pójdę na głosowanie.

Mam nieodparte wrażenie, że na tej naszej branżowej/transportowej działce wszystko się sypie. Nikt tego nie nadzoruje. Tylko NIK coś tam próbuje jeszcze z tymi bramkami na autostradach, które podobno przy pierwszym podmuchu zimy mają sie przewrócić . . .

Czy nie macie czasem wrażenia, że u nas wszystko jest postawione na głowie?. Bo przy prawie gmerają inżynierowie, a procesem badań technicznych zajmuje się w naszym ministerstwie jakiś kolejny śpiący poseł (choć podobno śliczny?).

Zobaczcie, że w ten nasz problem związany z funkcjonowaniem SKP i warunkami naszej pracy wszyscy wkładają swoje (brudne?) paluchy czując w tym swój własny i partykularny interes. I nadal nic z tego nie wynika dla BRD, ani dla naszego środowiska. Może to dlatego, że zbyt wielu jest tych kontrolująco/nadzorujących (?).[1]

Dziwi mnie to tym bardziej, że nas to wszyscy chcą kontrolować i nadzorować. Począwszy od naszego (?) OSDS-u[2], poprzez Policję, GITD[3], WK[4] (starosta), poprzez tvn-turbo i TDT, do Min. Transportu (…) z opinią publiczną włącznie. A najwięcej w tym inzynierów. Wszyscy w tym widza jakiś łatwy interes do zrobienia . . . ?

A nikt nie widzi, co dzieje się nieco wyżej.

Społeczeństwo przymyka oczy na to, co robią ci inni i nieco wyżej usadowieni na ministerialnych stołkach, bo jest przestraszone perspektywą rządów innej opcji, np. z panem Kaczyńskim na czele PIS-u. Szukane są inne ofiary (losu), byle tylko nie dotykać i nie szczypać rządzących, bo podobno nie ma ich kto zastąpić . . .?

Może i ja kiedyś się tego bardzo bałem. Ale teraz boję się tej perspektywy jakby mniej, bo z dwojga złego . . .

 

Pozdrawiam

Dziadek Piotra

————————–

P.S.

Dla udokumentowania swoich tez wykorzystałem zdjęcia z mojej ulubionej Angory nr 45 i z Faktu nr 251.