Specjaliści, czyli o tym, jakimi jesteśmy mistrzami od . . . odwracania kota ogonem.
I jeszcze dwa zdania o naszych szkoleniach.Analizując dokumenty UE na temat obowiązku i zakresu wprowadzanych zmian zauważyłem, że nie ma tam nic na temat, który dla nas – i u nas – wydaje się najważniejszy, czyli na temat interpretacji prawnych i konieczności przeszkolenia nas, UDS-ów w całej UE na temat właściwego odczytywania prawa o bezpieczeństwie w ruchu drogowym (BRD w PoRD)!
Myślę, że i Wy to zauważyliście, bo jesteście uważnymi P.T. Czytelnikami.
Za to specjaliści z UE, w tych swoich unijnych dokumentach zapisali inne ważne, i chyba ważniejsze sprawy. Między innymi postulując zmiany naszego prawa w całej UE jest napisane, jak byk, że:
- Mamy tylko (!!!) 5 lat na wejście w życie wszystkich elementów nowego unijnego ustawodawstwa.
- W latach 2010 – 2020 o połowę zmniejszy się ilość ofiar śmiertelnych wypadków drogowych, jako efekt wprowadzanych zmian.
- Przewiduje się spadek śmiertelnych ofiar wypadków drogowych na poziomie 1000 (słownie: jeden tysiąc) rocznie.
- Od 2050 roku nie będzie żadnego wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym !
Nie ma nic ważniejszego ponad Ludzkie Życie, nic ważniejszego niż BRD, naprawdę! Dlatego popieram ten program wyrażony przez unijnych specjalistów w ich dokumentach!
Inną jest sprawą, czy te wysokie wymagania jesteśmy w stanie osiągnąć – my, właśnie my, i tylko my. Bo także do naszego środowiska kierowane są te dokumenty i o naszym środowisku tu mowa.
To dzięki naszej właściwej pracy efektem ma być opisany wynik spadku ilości ofiar śmiertelnych.
Czy zauważyliście, aby gdzieś na łamach branżowych pism, ktokolwiek z osób uważanych w naszej branży za specjalistę zastanawiał się, czy jest to osiągalne – dla nas, dla UDS-ów!
Bo my jesteśmy specjalistami i mistrzami w odwracaniu kota ogonem, i zamiast mówić i pisać o sprawach naprawdę ważnych, to bojąc się „ciężaru!” tych spraw uciekamy w inne, mniej poważne tematy.
I tak, zamiast wymieniać uwagi o tym, jak dzięki naszej pracy poprawić zakres BRD, to gadamy o pierdołach, o prawnych interpretacjach. Ba, nawet jesteśmy skłonni płacić za te pierdoły (np. Vat 1 – 4), chociaż my nie jesteśmy od tego!
Bo naszym głównym zadaniem jest eliminowanie z ruchu drogowego tych pojazdów, które stwarzają jakiekolwiek zagrożenie dla Ludzkiego Życia, a nie papierologia, zaświadczenia, i cała ta nasza prawna patologia, na którą tak zwracają uwagę ci wszyscy kontrolujący nas, co roku, z WK i TDT.
Więc zwracam się do wszelkiej maści branżowych specjalistów. Do tych wszystkich, którzy postrzegają w ten sposób siebie, jako specjalistów oraz do tych wszystkich, których my/szaraczki tak postrzegamy. Bo ta prawda jest napisana w unijnych dokumentach, i tej prawdy się trzymajmy, i kota ogonem nie odwracajmy!
Więc proszę na szkoleniach dla naszych Koleżanek i Kolegów wprowadzić – już i natychmiast ! – blok wykładów o tej właściwej i najważniejszej tematyce, czyli „Pojazdy stanowiące zagrożenie dla Życia i Ludzkiego Zdrowia”.
I dobrze byłoby, gdyby ten blok wykładowy prowadzili właściwi wykładowcy, czyli specjaliści i osoby z naukowymi tytułami z zakresu techniki samochodowej, specjalizujący się w problematyce szeroko rozumianego BRD (np. nauczyciele akademiccy politechnik).
Bo cała reszta, to tzw. „Pikuś”, to odwracanie kota ogonem i mącenie w głowach tematami zastępczymi. A do tego jest to wydzieranie nam z kieszeni pieniędzy.
I w takim oto kierunku powinny postępować zmiany naszego prawa i zmiany w naszym środowisku – mamy priorytet zakreślony końcowym efektem:
żadnego wypadku ze skutkiem śmiertelnym do 2050 r.
A Wy, jak myślicie?
Damy radę?
pyta i pozdrawia
Dziadek Piotra
P.S.
- Dzięki Koledze „Dario”, miałem wgląd w oryginały dokumentów (też na naszym forum) – jeszcze raz dzięki.
- Dziękuję też Koledze „Kowal”, za ważne dla naszego środowiska info.
|
paź 3 2012
SPECJALIŚCI
I jeszcze dwa zdania o naszych szkoleniach.Analizując dokumenty UE na temat obowiązku i zakresu wprowadzanych zmian zauważyłem, że nie ma tam nic na temat, który dla nas – i u nas – wydaje się najważniejszy, czyli na temat interpretacji prawnych i konieczności przeszkolenia nas, UDS-ów w całej UE na temat właściwego odczytywania prawa o bezpieczeństwie w ruchu drogowym (BRD w PoRD)!
Myślę, że i Wy to zauważyliście, bo jesteście uważnymi P.T. Czytelnikami.
Za to specjaliści z UE, w tych swoich unijnych dokumentach zapisali inne ważne, i chyba ważniejsze sprawy. Między innymi postulując zmiany naszego prawa w całej UE jest napisane, jak byk, że:
Nie ma nic ważniejszego ponad Ludzkie Życie, nic ważniejszego niż BRD, naprawdę! Dlatego popieram ten program wyrażony przez unijnych specjalistów w ich dokumentach!
Inną jest sprawą, czy te wysokie wymagania jesteśmy w stanie osiągnąć – my, właśnie my, i tylko my. Bo także do naszego środowiska kierowane są te dokumenty i o naszym środowisku tu mowa.
To dzięki naszej właściwej pracy efektem ma być opisany wynik spadku ilości ofiar śmiertelnych.
Czy zauważyliście, aby gdzieś na łamach branżowych pism, ktokolwiek z osób uważanych w naszej branży za specjalistę zastanawiał się, czy jest to osiągalne – dla nas, dla UDS-ów!
Bo my jesteśmy specjalistami i mistrzami w odwracaniu kota ogonem, i zamiast mówić i pisać o sprawach naprawdę ważnych, to bojąc się „ciężaru!” tych spraw uciekamy w inne, mniej poważne tematy.
I tak, zamiast wymieniać uwagi o tym, jak dzięki naszej pracy poprawić zakres BRD, to gadamy o pierdołach, o prawnych interpretacjach. Ba, nawet jesteśmy skłonni płacić za te pierdoły (np. Vat 1 – 4), chociaż my nie jesteśmy od tego!
Bo naszym głównym zadaniem jest eliminowanie z ruchu drogowego tych pojazdów, które stwarzają jakiekolwiek zagrożenie dla Ludzkiego Życia, a nie papierologia, zaświadczenia, i cała ta nasza prawna patologia, na którą tak zwracają uwagę ci wszyscy kontrolujący nas, co roku, z WK i TDT.
Więc zwracam się do wszelkiej maści branżowych specjalistów. Do tych wszystkich, którzy postrzegają w ten sposób siebie, jako specjalistów oraz do tych wszystkich, których my/szaraczki tak postrzegamy. Bo ta prawda jest napisana w unijnych dokumentach, i tej prawdy się trzymajmy, i kota ogonem nie odwracajmy!
Więc proszę na szkoleniach dla naszych Koleżanek i Kolegów wprowadzić – już i natychmiast ! – blok wykładów o tej właściwej i najważniejszej tematyce, czyli „Pojazdy stanowiące zagrożenie dla Życia i Ludzkiego Zdrowia”.
I dobrze byłoby, gdyby ten blok wykładowy prowadzili właściwi wykładowcy, czyli specjaliści i osoby z naukowymi tytułami z zakresu techniki samochodowej, specjalizujący się w problematyce szeroko rozumianego BRD (np. nauczyciele akademiccy politechnik).
Bo cała reszta, to tzw. „Pikuś”, to odwracanie kota ogonem i mącenie w głowach tematami zastępczymi. A do tego jest to wydzieranie nam z kieszeni pieniędzy.
I w takim oto kierunku powinny postępować zmiany naszego prawa i zmiany w naszym środowisku – mamy priorytet zakreślony końcowym efektem:
żadnego wypadku ze skutkiem śmiertelnym do 2050 r.
A Wy, jak myślicie?
Damy radę?
pyta i pozdrawia
Dziadek Piotra
P.S.
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy • Tags: BRD, diagnosta samochodowy, konsultacje Ministerstwa Transportu, motoryzacja, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), rola starostwa, rola TDT