Czy warto się zjednoczyć?
Na forum Norcom-u wpisałem krótką odpowiedź na tak postawione pytanie. Oto ona:
„To pytanie retoryczne.
A czym Koledzy ryzykujecie zapisując się do SDS-u. Przez pierwszy rok składek nie musicie płacić. Nie musicie NIC robić! Możecie tylko obserwować pracę wybranych przez siebie osób z zarządu. Ponadto nie musicie się w nic angażować, jak nie chcecie.Gdy się nie zjednoczymy, to nic nie załatwimy i wszystko pozostanie, jak było.
A może też być jeszcze gorzej – patrz projekty nowych regulacji w odniesieniu do UDS-a.Na pytanie, czy SDS będzie działał tak, jak chcemy nie potrafię odpowiedzieć!
Zakładając teoretycznie, że każdy będzie chciał coś innego, to SDS nic nie załatwi!
W praktyce jednak pojmowanie naszych problemów jest dość zbieżne i niewiele nas różni.
Ponadto pozostaje ważna kwestia zaufania do wybranych przez Was w sposób demokratyczny władz SDS-u. . . .”
Dość mocno wydaje mi się, że ta moja odpowiedź nie rozwiewa wszystkich wątpliwości….
Dość mocno wydaje mi się, że jest jeszcze szereg różnych innych argumentów przemawiających za potrzebą zrzeszenia się wolnych pracobiorców zatrudnianych na SKP, czyli UDS-ów.
Więc może i pomożecie, i wesprzecie, i sypniecie dodatkowymi argumentami!
Bo, jak na razie podobają mi się także inne Wasze pomysły!
- Potrzeba szerszego spotkania – organizacyjnego lub zapoznawczego(?), o której pisze jeden z Kolegów UDS-ów – krystalizuje się w miarę napływu kolejnych zgłoszeń. Gdyby udało się mieć przedstawiciela z każdego województwa.
- Do naszego Regulaminu/Statutu należy wprowadzić zapis o członkostwie honorowym dla tych Przyjaciół, którzy nie będąc UDS-ami pomogli nam lub nadal pomagają, albo z innego powodu darzymy ich naszym szacunkiem. Jeden z naszych Kolegów zaproponował już konkretne nazwisko lecz nie wiem, czy mam prawo je wskazać. Może on sam je wskaże, jako przykład. Tylko jeszcze nie wiemy, czy dana osoba się zgodzi. Ale rozmowy na ten temat będą raczej z gruntu miłe – tak myślę – i dla wszystkich stron.
- Cyt.: „ może warto pomyśleć o możliwości rejestracji członków SDS przez internet. Np: tych którzy się zgłaszają i jednocześnie opłacają ( przez pierwszy rok nawet w dowolnej kwocie) składkę. Wtedy nie jest trudno powiązać jedno z drugim.”
- Mniej podoba mi się pomysł podporządkowania nas TDT, ale jest interesujący. Przypominam tylko wcześniejsze propozycje: starostwo powiatowe (służby, inspekcje i straże starosty) i urząd wojewody. Osobiście jestem zwolennikiem wyłączenia TDT z naszej branży, jako ogniwa zbyt drogiego i zbędnie powielającego zakres WK. To do nas, do SDS-u będzie należał nabór do naszego zawodu wraz z procesem szkolenia i przygotowania praktycznego.
- No i uzyskanie wsparcie jednej z partii… , ale której? Jest propozycja PSL-u lub lewicy… Nie jestem tutaj zwolennikiem PSL-u, bo oni wykorzystali pord dla własnych celów z pominięciem problematyki bezpieczeństwa w r.d.
pozdrawiam serdecznie
dziadek Piotra
uśmiechając się słonecznie
|
diagnostasamochodowy
21 września 2011 @ 17:11
Komentarze archiwalne:
zgoda
06/08/2011 07:22:06
.
Z tym ze UDS UDS-owi może pomóc to zgoda. Na początek załóżmy, mimo wszystko że UDS nie ma zewnętrznych przyjaciół, jest to wielce zasadne bo można to udowodnić. Nie zmienia to faktu że należy takich sprzymierzeńców szukać. Wśród dostawców na skp czegokolwiek, nie ma co szukać zrozumienia. Za kasę nie kupimy sobie przyjaciół. Pośrednio to my im płacimy zarabiając dla swoich szefów pieniądze na to. Najważniejsze dla nas w tej chwili to jednorodna interpretacja przepisu. To cel krótkoterminowy. Inne cele zawarto w postulatach SDS-u i to się, póki co krystalizuje.
Nie można ustawać….
05/08/2011 19:54:45
A jeśli już, to….
Nie można ustawać w tworzeniu przesłanek dla zrozumienia naszego UDS-owego środowiska i naszych postulatów. Jeśli jest prawdą, w którą nieco wątpię, że nie mamy przyjaciół, to ich szukajmy, rozmawiajmy, przekonujmy, itd., itp. …
Jeden z naszych Kolegów sugeruje uderzenie do polityków. Wydaje się, że ludzie Tuska już nam nie pomogą, bo i do tej pory nic nie zrobili. Pozostaje opozycja, ale nie wiem która (PSL, SLD, PJN, PIS).
A jeśli już okaże się, że nie mamy „zewnętrznych” przyjaciół i ich nie będziemy mieli, to jest przecież bardzo proste wyjście z tej sytuacji. Zostańmy przyjaciółmi sami dla siebie, UDS dla UDS-a, UDS-ka dla UDS-a i odwrotnie, Kolega ze Szczecina dla Koleżanki lub Kolegi z Wólki. Da się?
Jak się chce, to się da! Tylko odrobina dobrej woli. My nie jestesmy dla siebie konkurencją! My możemy być dla siebie przyjaciółmi!
pozdrawiam
Dziadek Piotra
Pa
05/08/2011 16:00:13
.
„Trudno założyć, że nia mamy żadnych sympatyków lub przyjaciół – bezinteresownych…”
Dlaczego zakładać, że takowych mamy ? Masz uprawnienia które są komuś potrzebne, nie bądźmy naiwni, że ktoś nas „lubi” za co innego. Czas pokaże kto jest przyjacielem UDS-a a kto nie.
praktyk
05/08/2011 13:16:28
przyjaciele
No to proszę zdefiniować: Kto jest a kto nie jest naszym przyjacielem? UDS ma takowych ? No oby miał bo sami nie damy rady. Tylko gdzie tych przyjaciół szukać ? W MI ? U producenta oprogramowania ? W TDT ? W SLD ? A może ZPP ?
Dlaczego nie wypaliło ZDZ zważywszy, że SDS to jednak całkiem coś innego albo mi się tylko zdaje 🙂
Do kol. „praktyk-a” – uwagi
05/08/2011 13:04:54
Nasi przyjaciele
Trudno założyć, że nia mamy żadnych sympatyków lub przyjaciół – bezinteresownych… Ale może nie znam na tyle życia…. To wszystko sa na razie dyskusje, nie zostaje nic przesądzone do czasu, gdy w każdym województwie będziemy mieli przedstawiciela (tak ja uważam).
Sprawy zamiany bloga na forum sygnalizuja kolejni Koledzy i czytelnicy. Czekam na wnuka, który z kolonii/obozu dla cukrzyków wróci 25 sierpnia, bo ja tego sam nie potrafię – proszę o cierpliwość.
dziadek Piotra
Praktyk
04/08/2011 20:18:11
uwagi
” Na forum Norcom-u wpisałem krótką odpowiedź na tak postawione pytanie.”
Nie wszyscy to forum czytają 🙂 Przydało by się forum na tym blogu Forum SDS.
„Do naszego Regulaminu/Statutu należy wprowadzić zapis o członkostwie honorowym dla tych Przyjaciół”
No i zaczyna się … kolesiostwo honorowe. 4 zasada: W SDS tylko UDS „Przyjaciel” se może być jak chce ale bez takich zapisów do SDS-u. Taki zapis będzie dzielił nasze środowisko a „przyjacielowi” o to chodzi. No chyba, że wpisowe 100 000 EU na konto SDS wtedy będzie honorowy.
ak
29/07/2011 12:50:51
po prostu: komentarz
Na początku ogromna prośba organizacyjna do dziadka Piotra:
– doprowadź do sytuacji, aby nasze komentarze były bezpośrednio widoczne pod Twoimi wpisami, i aby były w kolejności od pierwszego do ostatniego (jakoś nie poręcznie czytać je od dołu).
Myślę,że jako gospodarz tej strony jak najbardziej masz prawo do wykorzystywania propozycji zawartych w komentarzach do Twoich wpisów. Przecież – kto zechce i tak to przeczyta, jest to ogólnie dostępne.
Co do tego pomysłu z TDT… (obiecuję,że już ostatni raz o tym piszę). Wiem, jakie skojarzenia budzi ten skrót w diagnostach. Życzę SDSowi aby doprowadził do takich rozwiązań, że to SDS (czyli my) decyduje o egzaminach, prawie wykonywania zawodu, itp sprawach nas dotyczących. Tylko ciężko może być odebrać TDT gotowiznę płynącą choćby z egzaminów dla diagnostów, odbiorów SKP. Ale próbować na pewno warto.
A co na dzisiaj? jakbyście to widzieli? np:
– jeden pracodawca ( TDT, a może co innego) – diagnosta w randze inspektora, jedna interpretacja prawa, brak zależności służbowej od właściciela SKP
– podległość staroście prawo też jedno (ale interpretatorów kilkuset) i te powiązania polityczno-towarzysko-biznesowe…
– a może bez zmian? zależność od właściciela SKP, który często gęsto stoi w szerokim rozkroku (czasem szpagacie) między jakością BT a chęcią zysku.
Zapraszam wszystkich członków i przyszłych członków SDSu, sympatyków, (i wrogów też) do gorącej dyskusji, wymiany poglądów, nawet kłótni o przyszłości i celach SDSu.
Ale niech obowiązują 3 zasady:
-UDS na UDSa się nie obraża
-UDS na SDS się nie obraża
-SDS na UDSa się nie obraża
pozdrawiam
Andrzej